Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam poważny problem

Polecane posty

Gość gość
Ojciec mojego meza tez zapisal mu mieszkanie. Ciagle byly jakieś problemy , fochy, pretensje. Wiesz co zrobil moj maz? Oddal ojcu miieszkanie. Poszedl do notariusza i przepisał mieszkanie na ojca. Nie ma kasy, nie ma mieszkania za to jest święty spokój! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja życzę tobie na starość dochodzącej Ukrainki, ale brednie, rośnie nam społeczeństwo samolubne, które nie szanuje starszych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam 3 takie jak.autorka. Wszystkie skończyły jako stare panny. Ich zycie to tylko rodzice i ich potrzeby. Pomoc rodzicom tak ale nigdy kosztem własnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przeczytaj jeszcze raz co napisałaś. Bo wiesz dlaczego tutaj większość wypowiedzi skupiła się na opiekowaniu rodziców i twoim uwiązaniu? Wybacz, ale naucz się pisać ze zrozumieniem. Twoja pierwsza wiadomość: On, 30 lat, własnościowe, duże mieszkanie i ja, niewielki domek jednorodzinny, przepisany na mnie, ale w zamian za opiekę nad rodzicami. Jasno potwierdzasz, że dostajesz dom za opiekę nad rodzicami. A potem nagle twoi rodzice chcą tylko dożywotnio mieszkać w domu. Twoja wypowiedź: Dziękuję Ci, tak byłoby najprościej, niestety, zycie nam różne kłody pod nogi kładzie, mnie podrzucił dom wart ok. 600.000 PLn wraz z rodzicami, ale wg niektórych to egoiści bo podarowali mi dom, a zażyczyli sobie tylko dokończyć w nim żywota. Naprawdę nie chcę się czepiać, ale muszę coś przytoczyć: Jak się wyprowadzę, mama z ojcem zostaną sami zdani na siebie. Nie, nie jestem przyspawana pępowiną do rodziców, ale mam wobec nich też pewne zobowiązania. Nie jestem bez serca, miłość do pewnego pana nie przesłania mi widoku na potrzeby bliskich mi osób. Tylko jak pogodzić tę miłość do pana z miłością do rodziców. Pewnie, że ta miłość nie może ci przysłaniać całego świata. I powinnaś pamiętać o swoich bliskich. Ale tu ewidentnie piszesz, że potrzeby twoich rodziców są ważniejsze. Czy rzeczywiście tak powinno być? To co napisałaś ma ewidentnie przykry wydźwięk dla twojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka zostanie stara panna z kotami bo rodzicom zamarzylo się spędzać starość w "małym" domku wartym 600 tys. Stać ich było na wybudowanie takiej chałupy? To powinni mieć teraz na jakąś opiekę na starość. Autorki oni i tak będą zmuszeni sprzedać ten dom bo sami go nie utrzymana. Bo chyba nie bd na tyle głupia i nie poswiecisz swojego życia na ich widzimisie?? Masz trochę wyprany mózg. Spójrz ze prawie wszyscy cie tu nie rozumieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz ja widze tem domek w malej miescinie za 600000... moze kedno zero sie zakradlo omyłkowo? W życiu zawsze jest cos za coś. Piszesz tak, że da się odczuć chłód w relacji z partnerem. Przemyśl to wszystko i wybierz madrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wszystkich wytykających autorce egoizm rodziców: z całego serca życzę wam starości w chorobie, niedołęstwie i niepełnosprawności. I żebyście musiały błagać o podanie szklanki z wodą. Bo nawet na to nie zasługujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ojej nie zesraj sie hehe Dzieci nie rodzi sie po to żeby ci usługiwały na stare lata i poświęcały swoje życie . Rodzice autorki nie sa obłożnie chorzy tylko zwyczajnie egoistyczni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13:31 obyś na starość robiła pod siebie i żeby nie było nikogo kto c***ampersa zmieni. Nie wiesz idiotko o czym mówisz. Ciesz się, że jeszcze jesteś zdrowa. Mam w domu mamę po dwóch udarach, obyś gorzej skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:31 a co? Prawda w oczka durne mocno ukłuła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro.masz taki dylemat,to nie doroslas do malzenstwa,gdzie maz i zona to jednosc.Ty chcesz jakiegos kolchozu,facet,rodzice ,ty,nie tego sie nie polaczy.Dlaczego facet ma sobie rujnowaz zycie,bo co?bo twoibrodzice robia z siebie ulomnych.zobacz ile ludzi.ma dzieci,zobacz kto do.konca mieszka z rodzicami,zobacz jak zyja ludzie dorosli,a potem,albo powaznie mysl o zamazpujsciu,albo zostan stara panno,bo rodzice maja,srntyment.przecie to.prosty wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam rodzicow okolo 70, mieszkam 500 km od nich w duzym.miescie,gdzie mamy prace,dzieci szkole.No i powonnam to zmienic ,pojechac z mezem do.nich na wies,bo siedziba rodowa pusta?Pleciesz jakbys tylko ty miala,rodzicow,a wszyscy co zyja jak dorosli ludzie to hestie bez,serc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×