Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Swiadoma decyzja o dziecku bez slubu, jakie konsekwencje

Polecane posty

Gość gość

Rozmawiamy o slubie, niestety nie mozemy sie zgodzic co do wielu punktow. Moj mezczyzna chcialby duzy i huczny slub, ja nie lubie byc w centrum uwagi i slub cywilny by mi w pelni wystarczyl. Dodatkowo, nie znosze jego rodzicow i dziala to w dwie strony, dlatego nie chcialabym sztucznych usmiechow i wtracania sie w cala organizacje z ich strony. Nawet gdyby wszystko bylo zapiete na ostatni guzik dla nich to by bylo zle i tragedia. Od dluzszego czasu mysle, ze moze lepiej zyc razem i zdecydowac sie na dziecko bez slubu. Tylko, ze w tym miejscu pojawiaja sie u mnie znaki zapytania. Jesli dziecko, nie urodziloby sie w zwiazku malzenskim to jakie wynikaja z tego niedogodnosci dla niego i dla mnie? Czy wtedy jestem traktowana jako samotna matka, czy ojciec dziecka ma takie same prawa jak ja? Jak to wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam, świadomie, dziecko bez ślubu. Jak się urodzi to oboje idziecie do USC go zarejestrować i ojciec dziecka przed urzędnikiem oświadcza, że jest jego ojcem, jest normalnie wpisany jako ojciec do aktu urodzenia, pytają czyje będzie nosić nazwisko. W szpitalu po porodzie, dziecko miało w książeczce moje nazwisko, jak chcesz udawać przed światem samotną matkę dla zasiłków to twoja sprawa, ja się w to nie bawię, nie muszę, nie chcę. Nie jestem samotną matką w realu i nie obchodzi mnie jak to jest od strony prawnej i co kto sobie pomyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie tylko kontrakt i konsumocja piz.y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w jak to sie mówi "normalnym" małżeństwie i Ci powiem, że w naszym kraju małżeńtwo to żadna rewelacja. Tu sie opłaca lawirować, kombinować i udawać samotną matkę. Moja szwagierka tak żyje ze szwagrem - bez slubu, mają dziecko. Nie wiem jak z becikowym, miala problem zeby dostac bo nie miala zasądzonych alimentow. Szwagier ma takie same prawa. Mieszkają razem, ale status ma samotnej matki bo nikt tego nie sprawdza. Ona nie pracuje. Załatwiła sobie zasiłki, 500+, ma pierwszeńswo w żłobkach, przedszkolach, żyć nie umierać. Ja muszę zapie***lać i zarabiam mnie od takich samotnych matek. Rozważałam wiele razy fikcyjny rozwód i kto wie, czy sie nie zdecyduje bo jeszcze złamanego grosza od państwa nie dostałam a z moich podatków utrzymuje się takich pasożytów. Ja też zostanę pasożytem w takim razie i niech inni pracują na mnie skoro w tym kraju tylko tak mozna liczyc ze mi dziecko z łaski swojej do przedszkola przyjmą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:26 nie chce udawac samotnej matki. Pytam sie jak to wyglada os strony prawnej. Czy ty mialas jakies problemy przez to, ze z ojcem dziecka nie jestescie po slubie? Czy w przypadku smierci ojca dziecko otrzyma rente?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:29 Ja chcialabym miec slub na papierku, ale nie wyobrazam sobie slubu z wielu powodow. Zorganizowalibysmy slub, po ktorym tesciowie i strona od meza do konca zycia by mi wypominala, ze cos nie bylo tak jak sobie wyobrazili, ciagle obgadywanie. Z jego matka i ojcem mam fatalne reakcje a wlasciwie zerowe, wiec nie chce ich widziec. Nie wyobrazam sobie tego. Prosilam mojego mezczyzne o cichy slub tylko w urzedzie stanu cywilnego i on nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozna udawac statusu samotnej matki, jesli sie mieszka z ojcem dziecka, co za bzdury opowiadacie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:29 no nie wiem czy zyc i nie umierac, ona za 500zl nic nie zwojuje, wiec nie wiem co sie pieklisz o marne 5 stow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha a Ty skąd masz takie info, że nie można?? A kto to sprawdza?? :D Przestań Ty bzdury opowiadać. Mam koleżanke w pracy ktora ma trojke dzieci z konkubinem, kupili sobie ostatnio wielki dom a kasa z 500 plus leci na trojke bo ona podaje tylko swoje dochody. Druga kolezanka mieszka z konkubinem, mają jednego syna i pięknie ssie zasiłki jakie tylko można. Trzecia szwagierka opisana wyżej. Takie przykłady można mnożyć. Kto umie kombinować, chachmęcić i cwaniactwo ma we krwi, ten żyje sobie w PL jak pan. Nie pieprz głupot że to bzdury bo białej gorączki dostaje jak slyszę że to nieprawda :D Naiwniaro kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:35 - jakie 5 stów?? :D Następna naiwna i bez wiedzy. Otoż: zasiłek z mopsu 800 zl, 500 plus na jedno dziecko, do tego alimenty z funduszu (bo ojciec niby nieznany hahahahahah), do tego zasiłek rodzinny, dopłata do czynszu i opłat za energię elektryczną bo wykazany niski dochód. Wychodzi tego prawie 3 koła NA RĘKĘ. Pracuje w banku kupe lat i wiesz ile razy jedna z drugą dziunią opierd*lały mnie że śmiem im odmówić kredytu?? Bo mają np 3-4 dzieci i dochód na rękę w wysokości od 3,5 do 4,5 tys zlotych srednio z tymi wszystkimi dodatkami, a pracą nieskalane nigdy. Bank zasiłków ani alimentow nie bierze pod uwage, bo to nie są stałe dochody to chcą człowieka zagryźć jakbym to ja wymyśliła bankowe procedury. Ehhhh szkoda gadać. Zaraz mnie tu zjedzą zasiłkowiczki ze jakie 4 tysiace, ze one biedne ledwo przędą. Powtarzam - kto umie kłamać, kręcić i lawirować ten żyje jak pączuś. Aż dziw że ja takiej wspaniałej wiedzy jeszcze nie wykorzystałam tylko mąż sie nie chce ze mną rozwieźć, bo powiedział ze on mopsiary nie brał za żonę. No głupi jakiś :D Tak by nam dobrze było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto to taki ten konkubin? Jakiś pajacyk? Do autorki- będziesz miała pierwszeństwo w przedszkolu i możesz kombinować jeszcze z jakimiś zasilania dla samotnych, ale to grosze. Jak chcesz być ok i z tego nie korzystać, to oprócz tego, że dziecko będzie miało inne nazwisko niż ty oraz , że nie będziesz dziedziczyć po konkubencie to nie ma różnicy. Oprócz tego są problemy z informacją o stanie zdrowia w razie czego, ale to tylko dotyczy ciebie. Dziecko jest wasze i macie co do niego takie same prawa i obowiązki. Ja akurat wolałam mieć zalegalizowany związek., później dzieci, ale jak kto woli. Moja szwagierka miała sytuację, że kiedy zamówiła coś dla córki na jej nazwisko, inne niż szwagierki, musiała na poczcie udowadniać, że jest jej matką żeby to odebrać. I śmigała z aktem urodzenia. Nie było to chyba miłe i szybko po tym się jednak pobrali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.29 Dziecko ma rentę po ojcu i po nim dziedziczy, to ty nie masz nic chyba, że popodpisujecie sobie jakieś papiery u notariusza. Jak moje dziecko szło do szpitala to zapytali czy noszę takie samo nazwisko jak ono, a jak powiedziałam, że nie to musiałam podpisać jakiś tam świstek i tyle, w przychodni także zażyczyli sobie ksero aktu urodzenia, bo nazwiska mamy inne. 500 plus nie pobieram, natury chachmęciarza nie mam, w przeciwieństwie do kuzyna mojego partnera, który, żonaty, chachmęci ile wlezie, fikcyjne zatrudnienie żony, praca na czarno, zaniżanie dochodów na umowie by dostawać 500 na dwójkę dzieci. To zależy od charakteru, a nie od bycia w papierach samotną czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie możecie dogadać się w takiej rzeczy jak ślub to w ogóle darujcie sobie dziecko. Sami jesteście dziecmi albo po prostu do siebie pasujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla waszego hipotetycznego dziecka w większości przypadków nie będize mialo znaczenia czy rodzice mają ślub czy nie . natomiast dla ciebie będize miało bo ślub to wspólne rozliczanie podatków , dziedziczenie i wiele spraw dnia codziennego , które dla małzonków są oczywiste ale dla pary niesformalizowanej niosą niedogodności jak choćby udowadnianie w urzędach że żyjecie razem . a co z nazwiskiem dizecka ? będzie nosiło nazwisko ojca czy twoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
skoro nie możecie dogadać sie w tak banalnej sprawie jak organizacja ślubu to jak udźwigniecie wychowanie dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przy odbieraniu listów, mamy wścibską i durną listonoszkę, zawsze muszę wysłuchiwać głupich komentarzy, tłumaczyć, ale jeszcze się nie zdarzyło, że nie mogę odebrać paczki czy listu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubinat nie bez powodu wiąże się z negatywnymi skojarzeniami, bo jest dobry dla gołodupców i kombinatorów. Ludzie, którzy pracują, dorabiają się i coś posiadają jak nie mają tego jednego papierka to muszą mieć szereg innych. Ślub reguluje wiele rzeczy, bez niego wszystko trzeba ustalać indywidulnie, upoważnienia, podział majątku, uznanie dziecka itp. Konkubinat jest dobry dla żebraków liczących na socjal. Ponadto, zgadzam się z powyższą opinią, nie dogadujecie się w tak prostej kwestii , to jak ustalicie model wychowania dziecka, określicie rolę dziadków w wychowaniu itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie połowa polskich par z show biznesu to gołodupcy i kombinatorzy na czele ze świętej pamięci Anią Przybylską. Ja ślubu nie mam i nie pobieram od państwa złotówki zasiłku, ani mi to w głowie. Negatywne skojarzenia to tylko w talibańsko-kościólkowej Polsce, bo na pewno nie w Szwecji gdzie większość dzieci jest z takich związków (tylko nie wyjeżdżajcie mi tu z tekstami o muzułmanach, bo to stara śpiewka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze będąc w ciąży, ojciec może uznać dziecko, idziecie do USC z dowodami i zaświadczeniem od lekarza, z jego pieczątka, podpisem i przewidywanym terminem porodu. Po porodzie dziecko ma już nazwisko ojca (jesli tak zdecydujecie), potem nie musicie juz iść oboje aby je zarejestrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, jesli chodzi o slub to nigdy nie chcialam hucznego. Jestem osoba skromna i nie lubie byc w centrum uwagi, szczegolnie jesli wszystko, cale moje starania sa zawsze nie wystarczajaco dobre. Bo zawsze zyczyliwa ciotka czy przyszla tesciowa ma inny poglad na wzystko i jesli nie robimy tak jak ona chce to jest wojna. Dlatego wole zrezygnowac z tego calego slubu. Moze uda mi sie mojego mezczyzne namowic na cywilny, ale nikle szance, bo on chce miec wielka impreze. Wiem, ze jesli jest ten papierek to ulatwia to wiele spraw. Jesli chodzi o teoretyczna przyszla tesciowa to mieszka bardzo daleko i nie chcialabym, zeby miala zbyt duzy wplyw na dziecko bo jest toksyczna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby, u ktorej w rodzinie sa pobierane zasilki z mopsu itp. Nie powiesz mi, ze jesli ktos ma duzy i piekny dom z meblami na wypasie to taki mops nie kontroluje tego? Nie powiesz mi, ze osoba z wypasionego domu, po kontroli dostanie hajs, bo to nie jest realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w rodzinie dziewczynę "pracującą" w firmie teścia tj. tylko listę podpisuje, że niby pracuje, a "zatrudnił ją", ze wsteczną datą, jak w ciążę zaszła, oczywiście l4 , 3 lata w domu, potem kolejna ciąża,l4, teraz nie opłaca jej się iść do pracy, bo dostają 500 na dwójkę z racji zaniżanych na papierze przez męża dochodów, ona niby na wychowawczym ma zero, kontrola z zus była, teść najął adwokata, naściemniał co papuga mu kazał i nic im nie zrobili. Teść "zatrudnia" w ten sposób już chyba trzecią kobietę z rodziny. To nie są konkubinaty. I kto tu chachmęci dla zasiłków???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.43 Waszym problemem nie jest ewentualne dziecko bez ślubu, ale relacje rodzinne i inne oczekiwania. Mam podobna sytuację, na szczęście widzę "teściową" dwa razy w roku, dobra kobieta, ale moherowa. Chyba już jednak zrozumiała, że jeżeli ona lata do kościoła 10 razy w tygodniu i udziela się w radzie parafialnej to nie znaczy, że ja też muszę. Ma ból tyłka o ten ślub, ale nie będę go brała, bo jej coś nie pasuje. Ten kraj i tak jest już państwem wyznaniowym, ale mój związek taki nie będzie. Tu my ustalamy reguły, a nie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slusznie ktos wczesniej napisał,ze skoro nie mozecie sie dogadac w temacie slubu, nie czas na dziecko. Dodam, ze to, ze nie lubisz jego rodziny, tez fatalnie rokuje. Co bedzie z dziadkami dziecka? jakie uklady ty- maz- tesciowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym raczej zastanowila sie czy warto miec dziecko z typem, z ktorym nie umiesz sie dogadac co do formy slubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:46 co ty pieprzysz jeśli podajesz ze ojciec nieznany to nie należą ci się alimenty z funduszu, nie należą ci się żadne alimenty. Z funduszu może tylko dostać jeśli ojciec dziecka ZNANY nie płaci a ona nie przekracza jakiegoś tam dochodu na głowę w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to Polska własnie.. Strach czytac te komentarze: jak najlepiej kombinowac ( czytaj - okraśc innych obywateli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś albo wrzucić wszystkich ludzi bez slubu do jednego wora jako kombinatorów i nawyzywać od ku/rew, bo nie mają ślubu :D ot i kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o dziecko to konsekwencji w sumie nie ma, gorzej jeżeli chodzi o Ciebie... W razie Wam nie wyjdzie albo coś się jednemu z Was stanie nie ma alimentów, renty rodzinnej dla partnera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury,alimenty są ZAWSZE po rozstaniu, nie muszą być do tego małżeństwem. Spłodził dziecko,jest ojcem,ma pełne prawa, to i płacić musi. Co ma stan cywilny do tego,bo nie rozumiem? Jeśli chodzi o dziecko,to konsekwencji nie ma żadnych,bo i jakie? Obydwoje jesteście rodzicami,macie te same prawa i obowiązki. Jeśli chodzi natomiast o ciebie,to rzeczywiście jako konkubina nie dostaniesz w razie czego po nim renty, nie macie wspólnoty majątkowej itp. Ale pytałaś w sumie o dziecko,więc odpowiedź masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×