Czy uwazacie ze moi znajomi jak widza profil fb mojego meza to sa zniesmaczeni?

A raczej "zniesmaczone"? Powiem tyle: maz zawsze sie podobal okreslonemu typowi kobiet, mnostwo ladnych, ciemnowlosychm, dlugowlosych dziewczynw ogole nieznanych osobiscie jemu, zapraszlo go do znajomych a on juz je mial w znajomych zanim sie poznalismy. Jedna jest w ogole z Ameryki Poludniowej, a druga to jakas osoba znana w kregach kobiet zajmujacych sie kosmetologia, w ogole z drugiego konca Polski, trzecia gdzies z Rosji itd. Ale do czego zmierzam: one wszystkie maja takie zdjecia profilowe ktore sie kojarza z tzw. typem kobiety "wyzwolonej", jakies nadete usta, wyeksponowany ostry makijaz, itp. Ja tez jestem, nie chwalac sie, ladna brunetka z dlugimi wlosami ale moje zdjecia nie sa takie zeby sie kojarzyly z seksem czy cos. No i teraz sobie mysle, co musza myslec moje kolezanki i moja rodzina jak widzi jakie osoby lajkuja zdjecia mojego meza. I co sobie mysla... bo ja jak pierwszy raz jego znajomych na fb zobaczylam (wiekszosc to osoby wirtualne i z innych krajow, ale w okreslonym typie - maz jest zapisany jako fan nitkorych kapel a ten rodzaj kapel lubi okreslony typ kobiet). to bylam troche zniesmaczona. Co mysla moi znajomi jak widza te lajki? czy mi wspolczuja bo mysla ze moj facet to pewnie jakeis bawidamek?> A dajcie spokoj, mnie to wkurza. Zaraz powiecie ze pewnie jestem zakompleksiona, nie wiem, moze, ale u mnie to wynika raczej z tego ze nie lubie tzw. zdzir.

Ile wy macie lat, ze macie takie problemy ? Wyloguj sie z fb i zacznij zyc normalnym zyciem a nie lajkami. A znajomi zapewne maja w dooopie profil fb twojego meza.

Też byłabym wkurzona , gdybym widziała stado takich zdzir u męża na fejsie. Twój facet ma chyba takie hobby, bo przecież nie ma obowiązku brania w znajomych, ludzi, których się nie chce czy nie zna, bo po co. A Twój widocznie lubi tak i mieć takie wzięcie :D

10:48 widac lubi(l), bo przyjmowal te zaproszenia. Juz jak sie 4 lata temu poznalismy to mial gros takich znajomych. Twierdzi ze nalezal do kilku miedzynarodowych grup na fejsie i tam go zapraszaly do znajomych, a on "nigdy nie robil tak ze nie przyjmie od kogos zaproszenia, kto by to nie byl". Ja z kolei mam tak ze nie przyjmuje nigdy zaproszen od osob nieznajomych, mam taka zasade. Nie wiem, moze i sam zapraszal a moze one zapraszaly, ale ta druga wersja jest prawdoopodbna bo dziwnym trafem odkad jestesmy razem to sama widzialam ze ignoruje te zaproszenia... moze rzeczywiscie jak byl sam tyle czasu to lubil sie czuc rozchwytywany przynajmniej w necie..dla mnie to dziwne ale no mowie, nie lubie tego typu kobiet i mnie to obrzydza i razi.

Autorko ja też zapytam. Ile wy macie lat? Normalni dorośli ludzie mają w d***e kto jakie zdjecia lajkuje, jakich kto ma znajomych itd. - to tak w kwestii wyjaśnienia co myślą znajomi i rodzina.

Ja mam lat 26 a on 30.

Gratuluję problemów. Też bym chciała takie mieć.

poważnie masz 26 lat? Ja myślałam ze max 19...

Dla mnie to w ogóle śmieszne i zalosne jest posiadanie w znajomych ludzi których się w realu nigdy nie poznało. Tak jak i zapraszanie ludzi których mija się na ulicy a nigdy z nimi nie gada.

Autorko może i masz 26 lat ale mentalność to ty masz może 13 latki skoro żyjesz fejsbukiem.

Myślę, że jeśli są zmiesmaczeni, to tym, że za niego wyszłaś.