Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy śliczna dziewczyna okazuje się feministką. :( Długi temat.

Polecane posty

Gość gość

Na początku wydawała się naprawdę ciekawą, inteligentną, z poczuciem humoru i atrakcyjną fizycznie osobą. Gładziutka biała skóra, ogromne cudowne oczy, rude farbowane włosy, krągła tam gdzie trzeba (no może i miała troszkę kilo nadwagi, ale nawet z nimi wyglądała naprawdę kobieco zachowując przy tym figurę klepsydry). Myślałem, że trafił mi się skarb dopóki nie zacząłem poznawać jej lepiej. Zaczęło wychodzić na jaw, że jest feministką (nie, to złe określenie. Prawdziwe feministki działały w XX wieku. Okazała się feminazistką.). Być może wynika to z faktu, że jej ojciec zostawił ją i jej matkę dla innej kobiety co może zapoczątkowało niechęć do mężczyzn i chęć dominacji kobiet. Zaczęła dyktować jak ma wyglądać nasz związek poniżając mnie przy okazji, że brak mi doświadczenia i jaki to beznadziejny we wszystkim nie jestem. Do tego ciągle na facebooku jakieś akcje, udostępnienia typu "przeciwko torturowaniu kobiet", jakieś dziwne pro-lewicowe hasła, chora tolerancja do jakże przyjaznych uchodźców... No po prostu dla mnie dramat. Nie to, żebym był za tym, aby kobietom robić krzywdę albo zagonić je wyłącznie do kuchni, ale nie popadajmy w paranoję. Rozstaliśmy się, ale to dlatego, że zbytnio się od siebie różniliśmy i w niczym się nie zgadzaliśmy, mimo że zawsze starałem się sprawy rozwiązać pokojowo. Do tego pisała mi nieraz o tym, że i tak o niczym nie będziemy mieli rozmawiać na spotkaniu, bo w niczym się nie zgadzamy i każdy lubi co innego. Do tego okazała się osobą z zupełnie innym temperamentem niż to określała na początku. Co tydzień by najchętniej chodziła do klubu... Sam święty nie jestem, ja również wiele popełniłem błędów w stosunku do niej, ale zawsze starałem się je naprawić. Myślałem, może to ja przesadzam i to normalne, ale po naszym rozstaniu nasi znajomi (głównie dziewczyny) woleli trzymać moją stronę, gdyż jak twierdzą nie znali jej od tej strony, lewicowsko-feministycznej strony. To jest dramat, kiedy wydawałoby się inteligentna i jakże słodka dziewczyna okazuje się apodyktyczną feministką chcąc trzymać cię na smyczy. Dobrze się stało, że z nią nie jestem, bo to jednak było poniżające. Nie spodziewałem się, że jest tak naprawdę taką osobą. Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia? Wiem, że to się wydaje nierealne "piękna feministka", ale jednak wyjątki się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skróć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up Co, czytanie boli? Jak się nie podoba to po co siedzisz w moim temacie? Nikt ci nie każe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona nie była feministką, tylko feminazistką. To różnica. Ładnych feministek jest mnóstwo. Po prostu facetom w życiu by do głowy nie przyszło, że taka kobieta może być feministką. A każda rozgarnięta kobieta powinna nią być. Co do Ciebie: trafiłeś na zwyczajnie jebniętą pannę. To się zdarza. Trzeba zapomnieć i żyć dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet, ciesz się że ślubu z tą debilką nie wziąłeś albo bachora nie zrobileś. Niestety lewaki to pustaki, a uchodźcom nie da doopy za darmo, bo im się "należy" roohać. Lewaki sami siebie zniszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Haze dziś Tak jak napisałem, te normalne prawdziwe feministki działały w XX wieku. To co jest teraz to nie jest feminizm... to jest feminazizm, i właśnie na taką osobę trafiłem. Coś musi być na rzeczy, bo nawet jej znajome wolą zdecydowanie moją stronę trzymać niż jej, mimo że wcale nie chcę, aby czyjąkolwiek stronę trzymały, bo to tylko rodzi niepotrzebne konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba która poniża i wyśmiewa to kretynka a nie zwykła feministka ,zwykła feministka chce tylko godnie żyć nic więcej,dobrze ze to rozróżniłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może ty broken poddasz się przystosowaniu skoro takie mądrości masz nocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wychodzi na to że każdy który nie przebił się przez wirtual poniżył się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz i tak samo myślała ta od autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczymy kiedy ty trafisz na prawdziwego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i będzie jednej kafeterianki mniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie rozumiem, w czym masz problem, jakie jest pytanie? Po prostu do siebie nie pasowaliście, więc nie wyszło. Nie wy pierwsi, nie ostatni. I nie chodzi tu nawet o ideologię, bo mi np. bliżej do lewicy, a moja dziewczyna jest, jak sama się określa, narodowczynią. Ale nie stoi to dla nas na przeszkodzie i potrafimy się świetnie funkcjonować. Po prostu jeśli uczucie nie jest na tyle silne, by pójść na kompromis, to nic nigdy nie zagra. Rozglądaj się za następną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
feminizm to ustrój totalitarny jak islam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże niech ktoś wytruje te pseudo feministki , feministki to były kobiety które dzielnie walczyły o byt i równość między ludzką a to co jest teraz to jakieś kretynki ze zrytymi beretami które sobie wymyslily ze sa ucisnione , dla mnie feminizm w białych krajach to hipokryzja , feministki powinny być w Afryce czy Azji gdzie kobieta dojada z podłogi po mężczyźnie a nie w kraju gdzie polki mogą sobie szczekac co chcą robić co chcą i jeszcze im mało , to sa już dla mnie kretynki i mówię to jakoes zdrowo myslaca dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże niech ktoś wytruje te pseudo feministki , feministki to były kobiety które dzielnie walczyły o byt i równość między ludzką a to co jest teraz to jakieś kretynki ze zrytymi beretami które sobie wymyslily ze sa ucisnione , dla mnie feminizm w białych krajach to hipokryzja , feministki powinny być w Afryce czy Azji gdzie kobieta dojada z podłogi po mężczyźnie a nie w kraju gdzie polki mogą sobie szczekac co chcą robić co chcą i jeszcze im mało , to sa już dla mnie kretynki i mówię to jakoes zdrowo myslaca dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mówimy o kraju, gdzie rząd ogranicza prawa do antykoncepcji, gdzie jeden z czołowych polityków w kraju mówi, że kobiety są głupsze i słabsze, więc powinny zarabiać mniej, gdzie kobieta która realizuje swoją seksualność jest kurwą, podczas gdy facet zachowujący się identycznie to norma? Że nie wspomnę o dyskryminacji zawodowej kobiet i mężczyzn oraz braku prawdziwej równości ekonomicznej i społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram Haze, a zdrowo myslaca dziewczyna niech najpierw dorosnie i zrozumie, że to ze jej jest łatwo (na razie) i nie czuje się ograniczona to nie znaczy , ze wszystkie w polsce tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do autora....słaba prowokacja, albo pusty jesteś jak bęben-ale to by usprawiedliwiało ponizanie ze strony kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Czy mówimy o kraju, gdzie rząd ogranicza prawa do antykoncepcji,' x Zgadzam się, rząd nie powinien się wtrącać. Powinno to być zgodnie z osobistym sumieniem i przekonaniami człowieka. Obecnie aborcja jest przeprowadzana w sytuacji gwałtu, w przypadku zagrażenia życia matki czy zdrowia. Nie można jednak pójść ot tak i usunąć sobie ciąże. Czy to źle? 'gdzie jeden z czołowych polityków w kraju mówi, że kobiety są głupsze i słabsze' x Masz na myśli JKM? Kobiety są słabsze i to nie opinia, a fakt i nie podpieraj się jednostkowymi przykładami sportsmenek. Nie znam natomiast dokładnych testów IQ mężczyzn i kobiet, ale chyba średnie IQ jest zbliżone. Dlaczego młode kobiety zarabiają mniej? To proste, możliwość zajścia w ciąże i to komplikacja dla pracodawcy. Pracodawca musi kalkulować, rachunek ekonomiczny jest głównym czynnikiem. ' Że nie wspomnę o dyskryminacji zawodowej kobiet i mężczyzn oraz braku prawdziwej równości ekonomicznej i społecznej.' x To temat rzeka. Wszyscy jesteśmy ustawowo równi wobec prawa. Dobrze, że napisałaś o dyskryminacji kobiet i mężczyzn, a nie tylko kobiet. Feministki próbują przedstawić, że dotyczy to tylko ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIK przeprowadził kontrolę w jednostkach budżetowych, z której wynika, że różnice w wysokości wynagrodzenia nie wynikają z naruszania przez pracodawców prawa dotyczącego równego traktowania kobiet i mężczyznZ raportu NIK wynika, że różnice w płacach w sektorze publicznym w grupach porównywalnych stanowisk wynikają z roli, jaką dla całej instytucji pełni dana komórka organizacyjna, w której zatrudniony jest pracownik. Kobiety zarabiają mniej, ponieważ zwykle zajmują gorzej płatne stanowiska np. w instytucjach częściej niż mężczyźni zatrudniane są w działach odpowiedzialnych za organizację i administrowanie pracy.Z kolei panowie trafiają do wyspecjalizowanych działów odpowiedzialnych za realizację zadań danej jednostki. Tego typu stanowiska są lepiej wynagradzane. Ponadto dają więcej możliwości do wyrobienia nadgodzin, itp. Nie stwierdzono uchybień w kwestii doboru pracowników na konkretne stanowiska, gdzie zasadniczą rolę odgrywa wykształcenie, staż i kompetencje. W UE kobiety muszą pracować przeciętnie 14 miesięcy, aby zarobić tyle co mężczyzna w rok. Równocześnie autorzy raportu wyraźnie zaznaczyli, że różnice w płacach wynikają z tego, że kobiety często wybierają gorzej płatne zawody z sektorów opiekuńczych, edukacji i zdrowia. W raporcie nie podano przyczyn i danych, które wskazywałyby na to, że kobiety zatrudnione na podobnych stanowiskach – są istotnie dyskryminowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że to źle. Nikt nie powinien się mieszać do tego co robię ze swoim ciałem. To sprawa moja, partnera i mojego sumienia. Mam to szczęście, że mieszkam w kraju, w którym nikt mi do łóżka nie zagląda. I powiem Ci, że nikt się tutaj nie chodzi skrobać co miesiąc. Co więcej, aborcje były, są i będą, różnica jest taka, że gdyby były legalne, byłyby też bezpieczne. I byłoby zdecydowanie mniej dzieci upuszczanych na próg, wyrzucanych do wiadra czy śmietnika. Poza tym, feminizm to jest walka o równouprawnienie. Nie o dominację kobiet. O brak szklanego sufitu, o możliwość pracy w wybranym zwodzie, o godne traktowanie bez względu na wybór drogi życiowej, bez dyskryminacji tak zwanych kur domowych i karierowiczek. To jest szeroki i wartościow*********iestety jak zawsze w Polsce, do głosu dochodzą największe głąby w danej organizacji. Z polskimi feministkami niestety też tak bywa. Są takie panie, których nazwisk nie będę przytaczać, które dawno temu przekroczyły jakiekolwiek granice feminizmu i pożeglowały w stronę innego -izmu. Debilizmu, żeby być dokładną. Normalne feministki się z nimi nie identyfikują, bo to zwyczajne głąby i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O brak szklanego sufitu, o możliwość pracy w wybranym zwodzie, o godne traktowanie bez względu na wybór drogi życiowej, bez dyskryminacji tak zwanych kur domowych i karierowiczek x Nie przesadzaj o braku możliwości pracy w zawodzie. Wszyscy a Polsce mamy równy dostęp do edukacji, liczy się tylko samozaparcie. Feministki mają problem ze zrozumieniem, że na przykład zawód pielęgniarki zdominowany przez Panie i zawód stoczniowca zdominowany przez Panów nie wynika z barier tylko z różnicy między płciami. Płcie nie są równe, a różne. Mamy swoje mocne i słabsze strony. Szklany sufit istnieje nie tylko dla kobiet. Mogę się jednak zgodzić, że na samym szczycie organizacji, w ścisłym kierownictwie preferowany jest mężczyzna, i to nawet przez same kobiety niejednokrotnie. Uważam też, że nic nie jest bez przyczyny. Skoro tak jest, to może są dobre powody? Lepiej się sprawdzają w tej roli? Odnośnie dawania praw i pozwolenia na coś...wszystko trzeba sobie wywalczyć, nie ma drogi na skróty, w postac***arytetów jak chce wiele feministek. To właśnie droga na skróty, za którą ciężko szanować. Margaret Thatcher nikt niczego nie dał i została premierem. Feministki chcą, żeby mężczyźni im "pozwolili", tworząc jakieś nowe przepisy pod to. To tak nie działa. Widocznie po prostu wiele kobiet nie ma odpowiednich cech żeby ten swój sufit przebić, dochodzi też oprócz kariery chęć poświecenia rodzinie,a nie da się mieć wszystkiego. Dzisiaj naprawdę mężczyźni są otwarci, atakowani zewsząd propagandą równości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korwin mówi że kobieta powinna zarabiać mniej bo on chyba wychodzi z założenia że każda chce dzieci i męża,w przypadku gdy kobieta nie chce dzieci a chce np. działać i inwestować to bezsens by zarabiała mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym to prawda że baby są głupsze ale jest idiotą że to głośno mówi,zdarzają się mądrzejsze niż przeciętny koles ale widocznie on takiej nie spotkał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×