jaką podać przyczynę odejścia z pracy

w rozmowie z szefem. Chodzi mi o fatalna atmosfere, praca jest kiepska, mało płatna a do tego brak szacunku. Nie wytrzymuję już, chcę odejść. Co powiedzieć szefowi? Jaki powód, bardziej bym chciała żeby wyszło neutralnie niż prać brudy.. Inna praca? Wyjazd? Co mówiliście odchodząc z pracy?

Kiepskie zarobki, wystarczy

kiepskie zarobki i to , że nie potrafilaś sie zaaklimatyzować.

Jak podasz kiepskie zarobki, a on powie ze da ci podwyżkę, to co wtedy? Już się nie wywiniesz. Powiedz, że znalazłas lepszą pracę, albo całkiem neutralnie, że z przyczyn osobistych/rodzinnych musisz się zwolnić.

Dziękuję za odpowiedzi. Nie poszłam dziś do pracy, po prostu nie dałam rady :( Całą noc przepłakałam przez tę atmosferę i nie spałam, nie jestem w stanie pracować dziś, tylko bym narobiła problemów. Najgorsze jest to, że to nie szef mnie źle traktuje, a współpracownice, tyle że na wyższym stanowisku. Dużo by pisać jak jest, ale ogólnie mówiąc mobbing i mój nawrót depresji i nerwicy przez nie. Szef też potrafi być wredny i upierdliwy, ale to wszystko do zniesienia by było. Nie chciałabym tego wszystkiego mówić szefowi, ale nie wiem jak ja rozwiążę tę sytuację. Dzisiaj miałam być na zmianie właśnie z tą osobą, która mnie tak traktuje i zwyczajnie nie dałam już rady iść i znów się z tym mierzyć. Powiadomiłam o chorobie, chyba pójdę do psychiatry, bo ja jestem tak roztrzęsiona, że nie umiem na spokojnie tego załatwić. Zaraz ryczę, te miesiące tłumienia w sobie wszystkiego właśnie wychodzą. Myślę albo zanieść to l4 i na mocy porozumienia stron rezygnację, albo wypowiedzenie (które nie wiem czy przejdzie, bo nie mam w umowie możliwości wcześniejszego wypowiedzenia, a to jest na czas określony umowa). Bardzo proszę o radę, co robić..

up

SYFILIS