Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaskoczony Skutkiem

Ruchanie w bezruchu

Polecane posty

Gość Zaskoczony Skutkiem

Czasem się zdarzało, że trzymała mnie ręką podczas snu. To bardzo miłe. Poprosiłem aby spróbowała zasnąć jak osesek, ssąc przez sen, albo po prostu tylko trzymając smoczek (mój) w buzi. Śpiąc na prawdę, albo "na niby" Zrobiliśmy to i doznałem zupełnie nowych doznań. Istotne jest to, że ją kocham i uwielbiam czuć Ją. Upaja mnie całowanie jej ust, gdy przepełnia mój mózg przenikliwa świadomość odczuwania jej ust w moich ustach. Takie wirowanie w głowie. Usta i język są bardzo czułe w dotyku. W pierwszych miesiącach życia głównie nimi poznajemy świat. Wszystko ładujemy do buzi i dotykiem POZNAJEMY. Gdy leżeliśmy nieruchomo, a ja w jej buzi, to dotarło do mnie nie tylko jako wiedza, ale i jako uczucie, jak bardzo "on" jest unerwiony, jakim jest Mistrzem Dotyku. Gdy kopulujemy, to nie dociera to do nas, pochłoniętych narastaniem FIZYCZNEJ rozkoszy. Po kilku minutach nieruchomego trwania w jej buzi zacząłem NAPRAWDĘ czuć tą buzię, jakby pierwszy raz poznawać ją. Nie było zdyszanego pośpiechu. Moje odczuwanie stało się jakby prawdziwym poznaniem. I ta pełna świadomość tego, Co mojego znajduje się w Czym jej. Mówię Wam, że gnając do orgazmu nie jesteśmy w stanie tego NAPRAWDĘ wchłaniać psychicznie. A teraz? Ta czułość Te wzruszenie Tkliwość Te nieznane dotąd NAPRAWDĘ miłosne podniecenie. Urojenie? Chyba nie! Bo te narastające PSYCHICZNE podniecenie, odmienne od fizycznego, będącego skutkiem prostego łechtania stworzonych do tego zakończeń nerwowych, także w końcu doprowadziło do orgazmu. Jakoś nieporównanie pełniejszego. W kompletnym bezruchu naszych ciał! Pierwszy raz zdarzyło się, że potem, zamiast natychmiast wyjść z jej buzi po wytrysku, nadal dość długo leżeliśmy połączeni. o Obawiam się, że jest to kompletny bełkot dla np Mierniczych Własnych Penisów i im podobnych konsumentów seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co Twoja kobieta tak leżała z zaspermoinymi ustami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiła to, co sama chciała. Moja prośba dotyczyła tylko nieruchomego poleżenia "ze smoczkiem". Masz szczególną ciekawość do marginaliów pozatematycznych. A może cię interesuje, w jakim kolorze miała piżamę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość kobiet nie lubi śmierdzącej spermy w ustach, o konsystencji glutów, stąd moje pytanie. Czy jej się to podobało? Nie dławiła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal mnie dziwisz. Przecież na ero są dziesiątki tematów związanych z oralem. Swoje pytanie możesz z sensem zadawać tam dziesiątki razy. Mój temat dotyczy czegoś zdumiewającego: orgazmu NIE wywołanego jakimkolwiek RUCHEM dziewczyny albo moim. Próbowałem tu poszukać przyczyny w sferze psychicznej. Czy ty wypytywałabyś Małysza: - na jakim tłuszczu pana żona smaży naleśniki? Rozmowa z Małyszem mogłaby dać wartościowe informacje o narciarstwie. Zadawanie mu pytania, na które mogłaby odpowiedzieć tylko jego żona, to bezsens. Dlaczego ty pytasz mnie o coś, na co by mogła odpowiedzieć tylko moja żona? Mnie wystarczy, że jest wolnym człowiekiem i robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie dziwi to, że nie zapytałeś jej, czy jest jej dobrze czy nie. Ważne, że k/u/t/as zaspokojony, prawda? Kobieta i jej odczucia już cie nie obchodzą, jak jest już po. Kobiety mogą przeżyć orgazm dzięki własnym myślom, bez partnera, nawet bez dotykania się. To jest dopiero zagadka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani ona mnie nie pyta "dobrze ci było?", ani ja ją. To kompletnie nie w naszych obyczajach. Jak coś nam nie odpowiada, to po prostu mówimy i korygujemy. Okazało się, że od pieszczenia sutek woli głaskanie od pach aż do piersi, że prawie seksualną przyjemność sprawia jej drapanie pleców. Robię tak, bo niby dlaczego nie? Ufamy więc sobie wzajemnie, że nie przemilczamy tego, czego byśmy chcieli, albo nie chcieli. Nie bądź tą nieproszoną "Trzecią" w NASZYM seksie. Twoje opinie nie są naszymi. Jesteśmy już dużymi, Dziewczynką i Chłopczykiem i jakiś seksualny kurator NASZEGO życia nie jest nam potrzebny. o Napisałaś: "Kobiety mogą przeżyć orgazm dzięki własnym myślom, bez partnera, nawet bez dotykania się" No i to, to jest "w temacie"! O tym nie wiedziałem. Nabyta od ciebie nowa wiedza jest tym pożytkiem, dla którego warto mi było zacząć ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie bądź tą nieproszoną "Trzecią" w NASZYM seksie." - gościu założyłeś temat na forum publicznym i się dziwisz, że ktoś skomentował twoją wypowiedź? PS: To nie było ru/ch/anie tylko stanie w buzi :D Dlaczego miałeś orgazm bez ruchu? Bo podniecenie i satysfakcja seksualna, to nie tylko sfera ciała, ale również psychiki i emocji. Kobiety mogą być zadowolone z seksu, nawet jeśli nie mają orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, kobiety nie mają satysfakcji z seksu bez orgazmu ;) A już na pewno, gdy jest to sytuacja długotrwała. Ściemniają tak facetom, żeby im nie było przykro ;) x Co do reszty racja. Autorze, byłeś tak podniecony i tak głęboko przeżyłeś to emocjonalnie, że ******ie był Ci potrzebny, bo wszystko rozegrało się w Twojej głowie. To prawda, że kobiety mogą przeżyć orgazm bez dotknięcia, przeżywają go też we śnie. A właśnie, czy mężczyzna może mieć orgazm we śnie? :P A Ty masz powody się cieszyć, ta sytuacja dowodzi Twojej dużej wrażliwości seksualnej na poziomie psychicznym. Seksualność mężczyzn jest często mechaniczna. Także to może być wstęp do nowych doznań dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawiam żałosną cenzurę tego forum: "... tak głęboko przeżyłeś to emocjonalnie, że ru/ch/ nie był Ci potrzebny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moim zdaniem jest to możliwe, o ile nie jest to sytuacja permanentna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od autora
Tytuł, jakiego użyłem jest figlarny leksykalnie (ruch vs ruch) i tylko tyle dla mnie znaczy. Dodam tylko, że pozwoliłem sobie na użycie jego pierwszego członu wyjątkowo. Nigdy bym nie zrobił przykrości mojej Miłej przez użycie go przy niej. Co innego na ero. Tutaj jest na miejscu. Nie lubi wulgaryzmów. Chyba wstrzymujecie bąka przy ludziach. Co innego w ubikacji. Tam jest na miejscu i sprzyja zdrowiu. o W sytuacji pełnego zrozumienia i szczerości między moją Miłą, a mną pouczanie mnie co do "prawdziwych" jej odczuć uważam za przekroczenie "czerwonej linii", za nieupoważnione wtrącanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor to erotoman-gawedziarz i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to osoba od dzieciństwa ciągle stojąca w kącie, gryząca palce ze złości, że inni to mają dobrze, a ona nie. Jakie mam dowody? Ano, takie jak ona. Żadne Ale to nam nie przeszkadza hejtować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze opisując intymne szczegóły własnego pożycia z żoną, otworzyłeś własną sypialnie obcym ludziom. Jeśli ktoś przekroczył linię, to jesteś nim ty sam. Poza tym nigdzie nikogo nie pouczałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś na lekcjach biologii się nie uważalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pouczaniem jest to: "Ważne, że k/u/t/as zaspokojony, prawda? Kobieta i jej odczucia już cie nie obchodzą, jak jest już po" Zresztą bezsensownym pouczeniem na skutek braku wiedzy CO mnie obchodzi. Obojętność wobec odczuć żony byłaby natychmiast dostrzeżona właśnie przez nią. Czy ty nie zauważyłabyś zobojętnienia twego mężczyzny wobec ciebie? o "otworzyłeś własną sypialnie obcym ludziom" Własną, czyli czyją? No powiedz CZYJĄ? JAKIEGOŚ wirtualnego faceta, o którym nie wiecie nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Metafizyczny seks? Seks tantryczny? Pozycja na oseska? Jednak można przeczytać coś ciekawego na Kafe. :D 4I Ale do mnie "to" nie przemawia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skoro jesteś taki wirtualny, to dlaczego obruszyłeś się na wirtualny komentarz tego, co dzieje się w twojej sypialni? :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor to chory przyyeb, ktory ciagle prowokuje. erotoman-gawedziarz, ktory ma juz dosyc walnia konia lecz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku uwielbiam taką namietnosc. Człowiek pływa...pienie to opisales....wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×