Mama ma pretensje do taty o niespełnienie życiowe

Kompletnie tego nie rozumiem. Moja mama ma pretensje do taty o to, że nie mogła się realizować zawodowo i rozwijać przez niego. Moim zdaniem nic jej nie stało na przeszkodzie. Tata jest pułkownikiem, wychodzi rano, obiad je w jednostce, sam sobie pierze. Mama ma dzięki temu więcej czasu. Mama uczy w szkole podstawowej. Mówi, że nie mogła się realizować przez tatę. Jak dla mnie to wymysły. Przecież jedynym wymaganiem jest to, że musimy mieszkać niedaleko jednostki wojskowej. Poza tym to mamy dużo korzyści. Dodatek mieszkaniowy, dodatki na wakacje. Mama dzięki tacie jest bardziej szanowana. Czasem ktoś się do niej zwróci Pani Pułkownikowo. Tata ma stabilną pracę, dobrą pensję, bardzo rzadko pije. Jest dobrym ojcem, wydaje mi się, że mamę też bardzo kocha. Zabiera ją na wojskowe bale. Kompletnie nie rozumiem dlaczego mama ma pretensje. Ma dużo czasu, nie ma dużo obowiązków, ma kochającego męża.