Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak nie przejmowac sie tym co mówia na nasz temat inni?macie zlote rady???

Polecane posty

Gość gość

jak nie przejmowac sie tym co mówia na nasz temat inni?macie zlote rady???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi bardzo ciezko bo jestem osobą ,która bardzo przejmuje sie opiniami innych ludzi na swoj temat.tak zostalam wychowana przez rodzinę..od dziecka rodzicie mówili:"nie mów tak ,nie ubieraj sie tak ,nie zachowuj sie tak... bo co powiedzą o tobie sąsiedzi ,ludzie" Aktualnie zyje po swojemu czyli nie mam ślubu z moim facetem i ma katolicka i fanatyczna rodzina mnie nie akceptuje...notorycznie slysze:"kiedy wezmiecie slub ,bo ludzie sie pytaja i wstyd nam przed sąsiadkami", "zaczepila mnie ostatnio marzena i pytala o ciebie ,,co ja przeszlam to szkoda mowic ..az cisnienia dostalam..jak ja mam sie tlumaczyc teraz przed ludzi za ciebie?" to tylko nieliczne przyklady tekstów rodzicielki.. teksty ojca sa identyczne i nawet troche smieszniejsze bo na przyklad ostatnio kiwalam sie na stolku podczas rozmowy z nimi i on mi potrafil powiedziec:"nie kiwaj sie tak bo jeszcze sie zapomnisz miedzy ludzmi i tak sie bedziesz kiwac i co oni powiedza o tobie wtedy?" Same widzicie ,że rodzina zaszczepila we mnie to patrzenie na innych i przejmowanie sie ich zdaniem. MOze ktoras z was podpowie mi jak miec dystans do plotek i opinii innych ludzi na swoj temat?czy potraficie sie tym nie przejmowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczyłam się tego jako dorosła osoba już. Nikt za nie życia nie przeżyje, więc nie ma sensu zwracać uwagi na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haze masz racje i ja to wiem,ale przejmuje sie bardziej tym ,że rodzice cierpia przez moje wybory zyciowe i oni zle sie z tym czuja..mam cholerne poczucie winy ,że nie moga byc dumni ze mnie itd...ciągle sie wstydzą za mnie przed innymi... mama ciagle chwali córki swych kolezanek z pracy...mowi jakie sa ulozone i maja normalne zycie czyli mezów i dzieci.. ja sie nie przejmowalabym tym co mowia inni na moj temat ,ale boli mnie to z powodu rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo co innego opinie jakichś tam ludzi a co innego opinie rodziców. Myślę ze opinie rodziców powinnaś brać pod uwagę, tym bardziej ze samą sie z tym źle czujesz. Dlaczego twój facet nie chce ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 28 lat i tak jakbym czytała o sobie. Dobrze że mój mąż mnie wspiera i tylko uświadamia ze po co się tak przejmuje. Na to nie ma złotej rady. Wiem tylko ze swoje dziecko będę uczyć inaczej by potem życie jej nie przytloczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy autorka napisała, że nie bierze ślubu bo jej facet nie chce? Napisała tylko że żyje po swojemu. Ja słyszę autorko to samo od rodziców, jednak nie uważam, że trzeba żyć tak aby oni byli dumni. Trzeba żyć po swojemu. Mi też wiele rzeczy w ich życiu się nie podoba a ich nie krytykuję tylko akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, pewnie jesteś osobą wrażliwą... Najlepiej żebyś sobie wmówiła (tak, wmówienie sobie nowego trybu myślenia wymaga wysiłku) że: -Inni ludzie - a zwłaszcza sąsiedzi- jeść ci nie dają. Są to zazwyczaj osoby którym mówisz tylko dzień dobry i tyle. To niby czemu masz się przejmować ich opinią? Ani nie pomogą ani nie zaszkodzą- ot sobie mieszkają obok Ciebie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie kiwaj sie tak bo jeszcze sie zapomnisz miedzy ludzmi i tak sie bedziesz kiwac i co oni powiedza o tobie wtedy?" Musisz się zdobyć na większą pewność siebie. Na takie teksty odpowiadaj np. "No i co wtedy? jak bedą mówić to będą- nic się nie stanie" Obstawiaj przy tym że "co ludzie powiedzą" nie ma żadnych konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odzew. Moj facet i ja kochamy sie i jestesmy szczesliwi.to nasz wybor jak zyjemy i chcemy tak zyc obydwoje. Jednak naszego zycia nie akceptuje ani moja rodzina ani sasiedzi. Zle mi z tym bo bardzo obgaduja mnie i moja mama i tata obrywa ze zle wychowala corke. Ciagle mowi,ze jej dokuczaja i ma juz dosc tego...obwinia mnie o to i z tego powodu czuje sie winna. Nie mam zamiaru jednak brac slubu by oni byli zadowoleni-moze jestem egoistka,ale nie bede robic czegos wbrew sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama uważa ze źle pomyślą o niej z mego powodu...ona nie myśli o tym żebym ja sama była szczęśliwa i spojna z własnymi wyborami,ale ona żyje dla innych ludzi..w ich oczach się przegląda zamiast w lustrze. Uwaza ze skoro jej corka zle zyje, to ludzie beda myslec ,ze to ona zle wychowala corke-to wlasnie jej mechanizm myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki gdy następnym razem matka ci powie co ja mam powiedzieć bi ludzie pytają ......to powiedz żeby mówiła ze na dorosła córkę która sama decyduje jak chce żyć. .....swoją drogą mieszkam na wiosce i nikt tu nie zadaje takich pytań może gdzieś tam za plecami ale nie tak jak y to odpisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zle mi z tym bo bardzo obgaduja mnie i moja mama i tata obrywa ze zle wychowala corke. Ciagle mowi,ze jej dokuczaja i ma juz dosc tego...obwinia mnie o to i z tego powodu czuje sie winna. Wiesz, powinnaś pogadać z mamą. Powiedzieć jej że to twoje życie i że ty czujesz sie z tym dobrze. A twojej mamie musisz powiedzieć że ją kochasz i zależy ci naniej ale to jej problem i to ona musi sobie z tym sama poradzić( jej problem, nie twój). gość dziś Mama uważa ze źle pomyślą o niej z mego powodu...ona nie myśli o tym żebym ja sama była szczęśliwa i spojna z własnymi wyborami,ale ona żyje dla innych ludzi..w ich oczach się przegląda zamiast w lustrze. Uwaza ze skoro jej corka zle zyje, to ludzie beda myslec ,ze to ona zle wychowala corke-to wlasnie jej mechanizm myslenia. Spytaj jej czy nie zależy jej na twoim szczęściu...(na pewno zależy) Ja osobiście bym powiedziała "czy bardziej zależy jej na opini obcych, których nawet nie zna nazwiska czy na twoim" Dla mnie osobiście takie myślenie(co ludzie powiedzą?) jest bez sensu. Równie dobrze można rozważać czy świnka z której jesz kotleta chciała być tym kotletem...może trzeba było spytać jej o zdanie? Jak tak zależy na opini WSZYSTKICH? Albo czy biedne dzieci z bengladeszu/chin chciały za pól darmo szyć ubrania które Twoja mama nosi? Może też trzeba było spytać ich o zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zdrowy egoizm to dobry egoizm. Rodzice ułożyli swoje życie po swojemu, a Ty układasz je po swojemu. Może Ty zacznij ingerować w ich życie. Na pewno jest w nim coś co Ci się nie podoba. Powiedz im, że z tego powodu nie jesteś z nich dumna i muszą to zmienić, żebyś się za nich nie wstydziła. Ciekawe co zrobią i jak się poczują? Nie jesteśmy po to na tym świecie, aby zadowalać swoich rodziców i sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×