Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jesteście zadowolone z przedszkolnych jadłospisòw waszych dzieci

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. I jeszcze ile wynosi dzienna stawka żywieniowa? Zacznę od nas, moja córka jest w przedszkolu do 15. Wczoraj na obiad była zupa i ryż z jabłkami i bitą śmietaną. Ok, rozumiem, że dzieci lubią takie jedzenie i niech sobie pojedzą, bo niektóre siedzą nawet do 17, ale na podwieczorek był batonik i mandarynka. Dziś na śniadanie chleb z dżemem, a na podwieczorek ciastka. Byłam u dyrektorki, grzecznie spytałam, czy podwieczorki mogą nie być tak na słodko, że może lepiej żeby dzieci sobie pojadły czegoś zdrowszego i konkretniejszego. Odpowiedziała, że sanepid był na kontroli i zastrzeżeń nie miał. Jak jest u was, możecie dać jakiś przykład? Jest to przedszkole państwie z własną kuchnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas stawka 6,5 zł. Było gorzej teraz od września zdecydowanie się poprawiło. Pamiętam jadłospis z wczoraj i dziś, bo czytam codziennie rano dziecku. Wczoraj płatki kukurydziane i rogal z masłem, zupa ogórkowa, makaron z truskawkami i jogurtem greckim, bułka orkiszowa z wędliną i sałatą, soczek pomarańczowy 100℅. Dziś chleb razowy z pasta rybną, kasza Bułgar, pulpet z indyka i marchewka z groszkiem, jogurt Bakoma bio, bułka z masłem, mandarynka. Poza tym do śniadania lub na drugie śniadanie mają do chrupania owoce lub warzywa, marchewkę, paprykę, jabłka, banany, itd i cały dzień w sali wodę mineralną do picia. Przedszkole państwowe, 7 grup, więc mają trochę pieniędzy na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo zadowolona. Odkąd weszła ta ustawa o zdrowym żywieniu w szkołach i przedszkolach, posiłki są bardzo zdrowe. Kilka razy w tygodniu są kasze, często jakieś pieczenie, w piątki ryby. Smażone max raz w tygodniu. Pieczywo pełnoziarniste lub mieszane. Do popicia kompot słodziny miodem albo woda z cytryną. Na podwieczorki to różnie - czasem jogurt i owoce, czasem kanapka z pasztetem z soczewicy. Stawka żywieniowa nie jest wysoka, bo 6 zł dziennie. Przedszkole oczywiście publiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo zadowolona Przedszkola państwowe czynne od 6.30 do 16. 30 Dzieci jedzą I śniadanie , II śniadanie . Obiad (2 dania ) Za jedzenie płacimy 4,50 zł za dzień Dzisiaj I sn kanaki z masłem ,szynka , pomidorem , ogórkiem + kakao II sn jogurt owocowy + banan , wafle ryżowe i herbatka Obiad zupa jarzynowa , mięso kasza , surówka , kompot jabłkowy Jesli na II sniadanie jest ciasto to panie same pieką w przedszkolu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem wściekła! Wszystko było ok aż któregoś dnia sanepid zamknął kuchnie, ciotki ściemniają że chodzi o jakąś przebudowę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko skąd jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich dzieci dzisiaj taki obiadek : Pomidorowa z makaronem i zielona pietruszką(250g).Polędwiczki w płatkach kukurydzianych(60g) Surówka meksykańska (60g)ziemniaki puree(200g) .Kompot(150g) Ja ogolnie zadowolona jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas kiedyś było podobnie, najgorsze były podwieczorki bo kucharki posprzątały po obiedzie, zostawiły paczke ciastek na podwieczorek i fru do domu. najczęściej była jakaś drożdżówka, pierniki w czekoladzie, mleczna kanapka czy jakiś inny batonik, do tego soczek z rurką... wszytsko gotowe. Tylko rozdać, żeby się nie narobić. Ale na szczęście rodzice się wkurzyli, ktoś napisał pismo, prawie wszyscy się podpisali i złożyli do dyrekcji. Wszystko się zmieniło. Teraz kucharki siedzą wściekłe dłużej i robią koktajle, pieką ciasta drożdżowe, racuchy, robią galaretki. Czyli dało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko chodzi do prywatnego przedszkola w www.familia.edu.pl i maja bardzo urozmaicone posiłki + owoce i warzywa - maja też coś słodkiego na podwieczorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwojna matka
U nas stawka 5,50 za 4 posiłki. A jaki jadłospis - szczerze przyznam, że nie bardzo mnie to interesuje. Nie czytam, choć kartka wisi na drzwiach szatni. Nie bardzo widzę sens czytania tego, po co mi to do wiadomości? Co jakiś czas pytam panią, czy synek zjada wszystko. Pani mówi, że czasami jak mu coś nie smakuje to nie zje, ale 95% zjada posiłki. Synka pytam prawie codziennie co na obiad, jak pamięta to powie, jak nie pamięta to też nie drążę. Co na pozostałe dania - nie wnikam. Na śniadania widzę czasami co jedzą, bo nakładają dla pierwszej grupy, gdy odprowadzam synka. Wiem, że muszą zdrowo odżywiać dzieci. A co konkretnie podają - serio nie widzę potrzeby tego wiedzieć. Wolę z dzieckiem chwilę dłużej przed rozstaniem pogadać, niż stać i się w jadłospis gapić. Może gdyby synek miał jakieś alergie, albo problemy brzuszkowe to bym bardziej się tym interesowała, a tak... Słodyczy im tam nie dają, napojów kolorowych też nie, zupek chińskich i chipsów też. Cóż mi więcej wiedzieć potrzeba. W domu dbam, by synek zdrowo się odżywiał, a w przedszkolu - byle nie był głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że muszą zdrowo odżywiać dzieci. A co konkretnie podają - serio nie widzę potrzeby tego wiedzieć. Wolę z dzieckiem chwilę dłużej przed rozstaniem pogadać, niż stać i się w jadłospis gapić. x dziwne podejscie faktycznie strasznie długo schodzi rzucić okiem na jadłospis ale to tylko świadczy o tym ze ta tematyka cie nie interesuje w domu tez pewnie tym tematem się nie zajmujesz, gotuje mamusia albo gotowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwojna matka
A przeczytałaś wszystko co napisałam, czy tylko to co chciałaś przeczytać, by się móc do czego przyczepić, bo masz nudne popołudnie dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwojna matka
Ale jak już masz nudne popołudnie to chętnie poczytam co tak na prawdę sensownego miałoby mi dać codzienne poznawanie jadłospisu w przedszkolu? Bo może faktycznie to jest istotne. Serio pytam. Jak mi to konkretnie wyłożysz to uderzę się w pierś i od jutra czytam jadłospis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas śniadania i obiady ok. na podwieczorek bułka linga z miodem, jogurt serek , wafle ryżowe albo ciasto drożdżowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tanio płacicie za posiłki, widzę przedział 4,5-6,5 zł. U mnie pod Wrocławiem jest stawka 9 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie czytam jadłospisu w przedszkolu, po co mi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We Wrocławiu jak syn chodził do przedszkola w 2012-2014 Śniadanie : Kanapki z dżemem i do wyboru jeszcze z serem żółtym,warzywami i wędliną Dodatkowo zupa mleczna lub kakao Zupa:każdy rodzaj /ogórkowa/pomidorowa/warzywna /barszczyk /żurek/rosół Drugie:kotlety,pieczenie.pierogi,risotto itd Podwieczorek: Jabłko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za posiłek batonik albo galaretka. Zdecydowanie przesadzają z taką pustą słodyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego syna w przedszkolu nie ma słodyczy ani niezdrowych przekąsek. Jogurtu owocowe są własnej roboty a nie jakieś jogobelle z mnóstwem cukru. Synowi bardzo smakują. Stawka 4.50 dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzątaczka w przedszkolu
Heheh głupie matki :) Pracuję w przedszkolu i uwierzcie, że te "jogurty własnej roboty" to tylko na papierze na jadłospisie :D Dobrze Wam tutaj jedna matka radzi - nie czytajcie tego - szkoda czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zupy mleczne są bardzo niezdrowe, a na to nie narzekacie, to samo z pomidorami, ogórkami czy paprykami jeśli to uważacie za zdrowe jedzenie to buhahahah wielka wasza pomyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
U nas (małopolska) w prywatnym przedszkolu czesne 100zł (dla dzieci które zostają po 13) a stawka żywieniowa 8zł (od marca) - było 7zł. Jedzenie (katering) bardzo smaczne (wiemy bo znamy z baru w którym można zjeść a też ostatnio korzystaliśmy z usług tej firmy a propo chrzcin) Syn co najważniejsze też zadowolony ( a lubi zjeść :) a i interesuje się gotowaniem to opowie wszystko z detalami, bez skrupułów :) ) Wydawało mi się, że to wyżywienie tanie ale widzę, że u Was to dopiero fajne ceny. Przy czym obok jest przedszkole państwowe i u nich też wyżywienie 7zł i mają własną kuchnie, więc chyba u nas po prostu takie ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
A no i u nas jest śniadanie (przeważnie kanapki z dżemem, szynką, żółtym serem, płatki z mlekiem ) obiad dwa dania (zupa na drugie ziemniaki, kasza, ryż, mięsko, surówka, ryba, sos) podwieczorek (tutaj to owoc, kawałek babki, jogurt, drożdżówka - takie przegryzki) i dla dzieci po 16 kanapki Cały dzień do dyspozycji herbata, jakiś sok, woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łódź, przedszkole prywatne - 11zł/h. Śniadania - owsianka lub zwykłe zbożowe płatki z mlekiem + chałka z miodem i białym twarogiem albo zwykłe kanapeczki z sałatą, wędliną, żółtym serem, pastą rybną czy jajeczną, pasztetem warzywnym. Dzieci do owsianki lub kanapek dostają na stoliki miseczki z dodatkami, mogą same je sobie dodawać i dawkować. Do owsianki mogą wrzucać suszone owoce (późną wiosną i latem mają świeże owoce), rodzynki, nasypać sobie kapkę cynamonu, do kanapek zaś dostają na talerzykach pomidora, ogórki, paprykę, rzodkiewkę. Obiady - zawsze domowa, świeża zupa (pomidorówka, ogórkowa, kalafiorowa, jarzynowa, krupnik, żurek, rosół) i drugie danie - 3 dni w tygodniu kasze (jęczmienna, pęczak, kus kus), raz w tygodniu ziemniaki, raz obiad na słodko czyli racuchy, naleśniki, ryż z jog naturalnym i cynamonem. Do kasz czy ziemniaków zazwyczaj mięsko typu pierś z kurczaka, gulasz z indyka, udka z kurczaka, kotlety mielone, raz na jakiś czas jest spaghetti z mięskiem mielonym, raz w tygodniu zawsze jest ryba. Podwieczorki - raz w tygodniu na słodko (babka drożdżowa, piaskowa, ciasto czekoladowe) i do tego sok typu kubuś, poza tym jog naturalny i wafelki ryżowe, zwykłe kanapki, czasem budyń ale zawsze do tego jest owoc do wyboru (mandarynki, gruszki, banany, jabłka). Catering. Przez cały dzień dzieci mają nieograniczony dostęp do wody niegazowanej i owoców czy marchewek pokrojonych w słupki. Jestem bardzo zadowolona, bywałam z córką na zajęciach adaptacyjnych na samym początku i widziałam te posiłki - świeże, kolorowe, zdrowe, zbilansowane, dzieciaki się zajadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyy, to ja wyżej z Łodzi, oczywiście stawka 11zł/dzień, a nie godzinę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam już dzieci w przedszkolu ,ale jak miałąm to zawsze czytałam jadłospis z czystej ciekawosci to tam jest, czy dzieci to zjedzą czy nie i nawet po to by nie ugotowac w domu tego samego, nie rozumiem matki która pisze ze jej nie interesuje co dziecko zjadło w przedszkolu, naprawde nawet nigdy nie byłas tego ciekawa,dzieci nie zawsze pamietały co było dlatego zawsze czytałam albo jak ich przyprowadzałam albo odbierałam., i nie jestem jakas nawiedzona matka bo sama czasem gotuje niezdrowo by wszyscy byli zadowoleni ale zawsze chciałm wiedziec co moje dziecko jadło, to podstawa bycia matka , interesuje cie twoje dziecko czy ze wszystkim masz takie podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, to podstawa bycia matką.. Wiedzieć co dziecko zjadło... Ależ ambicje. W ogóle jak można wydawać opinię o matce tylko na tej podstawie, że nie czyta jadłospisu?!! Autorka tamtej wypowiedzi napisała, że jest świadomo, że odżywiają zdrowo, że nie dają zupek chińskich i innych śmieci. A po co jej wiedzieć, czy dziecko zjadło tego dnia pomidorówkę czy ogórkową? Nawet jak w domu zgotuje tego samego dnia taką samą zupę to co się stanie? Napisała, że pyta panią, czy synek zjada posiłki. Czyli jednak się interesuje, tak? Ja jeszcze w ogóle nie mam dzieci, ale podejrzewam, że też bym tego nie czytała. Tym bardziej, że "sprzątaczka" wyżej napisała ile wspólnego z prawdą mają te wasze jadłospisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co.. Ja kiedyś czytałam te jadłospisy. Ale później się zorientowałam, że one ni jak nie mają się do tego, co dzieci faktycznie tam dostają. Bo np w jadłospisie było, że miały być ziemniaki, kurczak i marchewka, a dziecko ubrudzone buraczkami. Pytam co było na obiad? "Ryż, takie pulpeciki mięsowe w sosie i buraczki". I tak było notorycznie. Te jadłospisy to chyba z neta drukują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co prawda to prawda, ja rzadko czytam, jak sobie przypomnę to czytam, jak nie to idziemy bez czytania bez przesady ogólnie wiem, że przedszkole goowna nie daje i tyle, wiem, ze nie kupują ciast, ciasteczek, słodyczy, sami pieką ciasta, na pikniki też swoje pieczone mają i mało słodzą, wiem to od dziecka mojego, ze wszystko mało słodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×