Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz wybral mnie, ale nigdy nie widzialam u niego tego blysku w oku jak kiedy

Polecane posty

Gość gość

Jak kiedy patrzy na niego jakas piekna kobieta. Zastanawiam sie czemu maz wybral mnie, dlaczego mi dogadza, dal mi latwe zycie, chcial ze mna byc dlaczego zakochal sie akurat we mnie, skoro ma takie mozliwosci ze spokojnie ladniejsza moglby miec. Jest przystojny a wybieral juz przede mna takie dziewczyny ktore moze brzydkie to nie sa, ale nie mozna ich nazwac wielkimi pieknosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne musisz mieć życie skoro nigdy nie czułaś że podobasz się mężowi. :-) Wybrał Cię bo jesteś mu wdzięczna że Cię poślubił, dzięki temu nie musi się starać. Ty i tak będziesz go wielbić ze łzami wdzięczności w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, czulam ze sie podobam. Ale generalnie ja mam tak niska samoocene ze nie wiem, moze ja nawet nie widze tego upodobania bo nie chce go zobazyc. Kiedys moja kolezanka mi powiedziala ze to bardzo widac jak on mnie kocha. A ja tego nie widziapam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytala o sobie. Zal mi Ciebie, zal mi siebie.. Moj tez sie stara i zapewnil mi latwe zycie, jednak chyba zamiast tego wolalabym widziec w jego oczach i spojrzeniu to, co widzialam kiedy o mnie zabiegal. To juz wygaslo wydaje mi sie bezpowrotnie. Przykro mi kiedy patrzy na inne kobiety z takim wlasnie zachwytem, widac ze mu sie podobaja. Kwestia wygladu swoha droga, ale wiadomo, ze pociąga nas to co niezbane, co musimy odkrywac. Natomiast coz, bedac w stalym zwiazku nie ma juz tej checi poznania i zwiazanego z tym podniecenia bo juz sie znamy jak lyse konie i niczym nie mozemy zaskoczyc. Doskonale rozumiem Twoje rozterki, Autorko. Ale coz, na to juz nic nie poradzimy. Mezczyzni sa wzrokowcami, a pieknych kobiet, dziewczat nie brakuje i ciagle przybywa. Mezczyzni ogladaja sie za coraz mlodszymi, zona po 30tce to juz stara kobieta, przezytek, ktory sie opatrzyl. Facet w wieku 40 lat oglada sie za 20 latka. Tak, tak.. Zaloz watek i zapytaj panow o zdanie to sie dowiesz. Ja np od swojego ostatnio coraz czesciej slysze, ze jestem juz stara, choc mam troche ponad 30 lat, a od niego jestem mlodsza o 3 lata. Przykre to, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:11 o kurcze, ale ze jestes stara to slyszysz? Ja od mojego nie slysze, wrecz jak zartuje ze zblizam sie do 30tki i bede stara to on mowi "ale ja tez bede stary, a nawet calkiem starszy, bo przeciez jestem starszy od ciebie". Bardzo stara sie on bym nie odczula zadnych minusow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:14 To masz mądrego partnera, ktory rozumie kolej rzeczy i wie, ze starzenie sie jest naturalne i ze z czasem uroda takze przeminie, bo te przymioty nie sa nam dane na zawsze. Moj jest filozofem z wyksztalcenia i kiedy przed kilkoma laty sie z nim wiazalam, myslalam, ze chlop naprawde ma olej w glowie i ze nie bede musiala tlumaczyc mu elementarnych kwestii. Ale coz, pomylilam sie. On ma wlasna filozowie jesli chodzi o te sprawy, nad wyraz subiektywna. Choc z drugiej strony, pracuje wsrod mlodych, pieknych studentek i kiedy wraca do domu i widzi zone po trzydziestce to na pewno dostrzega kontrast. Ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 jak kocha to bedzie kochal. nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 Z ta miloscia męską tez roznie bywa. Coraz czesciej wydaje mi sie, ze umiejscowiona jest w ich rozporku i pobudzana za pomoca zmyslu wzroku. I tutaj kolo sie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witamy w świecie "małżeństwa z rozsądku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczam że twój mąż postanowił sie życiu kierować jakąś dedukcją szukając żony, ta dedukcja to nie musi być kierowaniem się tym co lepsze ale również może to być kierowanie się negatywnymi doświadczeniami, obserwacjami i uprzedzeniami np. że ładna kobieta może nieść w życiu pewne problemy. To zjawisko dotyczy chyba nas wszystkich że lubimy generalizować. Coś zauważyliśmy co sie nam nie spodobało w czyimś zachowaniu i z automatu zaczynamy myśleć że ktoś podobny napotkany bedzie zachowywał sie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moj tez sie stara i zapewnil mi latwe zycie, jednak chyba zamiast tego wolalabym widziec w jego oczach i spojrzeniu to, co widzialam kiedy o mnie zabiegal. To juz wygaslo wydaje mi sie bezpowrotnie. Przykro mi kiedy patrzy na inne kobiety z takim wlasnie zachwytem" Tu działa magia zobaczenia kogoś pierwszy raz. Magia która jest zachwytem na pierwszy rzut ale potem się ulatnia. Tak jest kiedy jesteś na wycieczce i widzisz jakieś ładne miejsce pierwszy raz, tak jest gdy usłyszysz nową zachwycającą melodię, tak jest jak obejrzysz pierwszy raz jakiś piękny film. To samo miejsce, ta sama muzyka, ten sam film po latach już nie robią takiego wrażenia, powszednieją. Te piękne kobiety które zachwycają twojego męża to gdyby zostały jego żonami też by mu zobojętniały. To tak działa. Mózg ludzki zapoznaje się z czymś i zapamiętuje, koduje i potem po czasie, zna na pamięć to ma swoje wady np. w miłości ale i zalety np. w przyswajaniu wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow zapewnianie łatwego życia to taki walor i trzeba to podawać jako jedną z głównych zalet. Mnie by było wstyd że jestem tylko maskotką na utrzymaniu faceta. Nic dziwnego, że macie niektóre tak niskie poczucie własnej wartości bo jak macie mieć większe skoro same bez sponsor nic nie znaczycie a w dodatku urodą nie grzeszycie? Miejcie ambicje, poszukajcie pracy albo lepszej pracy, nauczcie się jakiegoś obcego języka, zróbcie jakąś podyplomówkę, pokażcie jakieś ambicje, wyjdźcie do ludzi, pokażcie pazur to i błysk w oczach męża si pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Bardzo prawdziwe i madre slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:53 nie trafilas, bo ja juz jestem po studiach, 2 jezyki obce znam, doksztalcac sie zamierzam znow, od wrzesnia, bo teraz juz jest semestr nowy. Nie jestem brzydka, ale moim zdaniem brzydsza od meza. I tyle. nie jestem maskotka, ot po protu zarabiam kilka razy mniej od niego. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy samce, pardon - meżczyźni, może nawet większość ma taką strategię, że na żonę bierze sobie z premedytacją średnio atrakcyjną kobietę, która szału nie robi i podoba się umiarkowanie, a na boku... Przepraszam, ale zetknęłam się z tym niejednokrotnie, na męskich forach sami faceci tak piszą. No niestety prawda bardzo często bywa brzydka i niewygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48-dokladnie tak jak piszesz .Ja mam podobnie jak autorka zdarzyło się ze mąż zrobil mi jakoś aluzje .....czasami tak sobie myślę że niech sobie znajdzi jakąś d**e na boku to myślę że szybko by mu się oczka otworzyly bo ideałem nie jest. ... gdyby nie fakt ze jestem poważnie chora juz dawno zabrała bym dzieci i kopneka go w d.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 sama prawda gdy się trafi na dojrzałego faceta to zdaje sobie sprawę z upływu czasu gdy trafi się frajer to mu palma odbija.Najczesciej facetowi który odniósł jakiś sukces bo wtedy stać go na sponsoring młodej niuni która najczęściej go wydoi i oleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm cos w tym jest. Mam znajoma, bardzo atrakcyjna młoda kobieta. Niedawno wdała sie w romans ze starszym od siebie facetem, żonatym biznesmenem. Nie wnikam po co jej to potrzebne itd bo nie jestesmy na takim poziomie znajomosci bym mogła wchodzić z butami w jej zycie ale ponoc imponuje jej ten człowiek tym chociażby ze tak o nia zabiega itd. Wg mnie to klasyka - facet bogaty i znudzony małżonka wykorzystuje swoj atut w postaci swej pozycji społecznej i majętnej bo wątpię by młoda atrakcyjna kobieta zainteresowała sie tym samym facetem gdyby był on piekarzem czy szewcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×