STRACH PRZED PORONIENIEM

Cześć Dziewczyny, Czy Wy też tak strasznie martwicie się o swoją ciażę? Jestem w 11 tc, co jakiś czas dopada mnie paniczny wręcz strach, ze coś będzie nie tak - że poronię, albo dziecko okaże się bardzo chore. Bardzo długo staraliśmy się z mężem, mieliśmy spore przejścia i uważam, że ta ciąża to jakiś cud :) Ale martwię się. Co jakiś czas zaglądam na fora i czytam historię kobiet które poroniły . Wiem, że nie powinnam, ale chyba podświadomie staram się przygotować na taką ewentualność. Nie wiem. To jest straszne. Boję się mówić komukolwiek o ciaży, ciagle mam wątpliwości czy to jeszcze nie za wcześnie... A z drugiej strony chcę cieszyć się radością i dzielić się nią z innymi. Jak sobie z tym poradzić?

Jakbym siebie czytala.... Ja w pierwszym cyklu zaszlam wiec to nie ma znaczenia, panicznie sie balam ze strace albo ze dziecko bedzie chore albo cos pojdzie nie tak... Teraz jestem w 32tyg i moj sie ze mnie smieje ze jestem hipohondryczka przez to jak panikowalam w pierwszym trymestrze. Ja sie uspokoilam w drugim trymestrze, jak juz pappa wyszlo dobrze i zaczelam czuc ruchy jak reka odjal. Wiem i czuje ze wszystko jest dobrze. Najlepsza rada jest zebys nie czytala za duzo na necie ale wiem ze i tak to bedziesz robic bo ja mimo rad przeczytalam chyba wszystkie fora i historie na necie o stratach, poronieniach i chorobach genetycznych i sie tak wkrecalam jak ty. Troszke cierpliwosci i zobaczysz ze sama sie uspokoisz. Zycze najlepszego.