Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malcolm McCormick

Dziewczyna nie umie zbudowac wzwiązku a nie pozwala odejśc

Polecane posty

Witam. Od półtora roku spotykam się z dziewczyną, właściwie dorosła kobietą. Na początku było cudownie chociaż nie zakładałem niczego więcej. Stopniowe poznawanie się, fascynacja, cudowny seks. Wpadłem po uszy i najzwyczajniej się zakochałem i czułem, że druga strona tez czuje cos więcej. Wtedy zacząłem mysleć o tym wszystkim poważniej i zdecydowałem się wyznać uczucia. Usłyszałem , że dziewczyna ma blokadę, nie umie kochać, nie wie co będzie dalej- w zasadzie to nie wie nic prócz tego, że nie jestem jej obojętny. Próbowałem wszystkiego. Tego żebyśmy dali sobie szanse, poczekali, przyjaźnili się... Na sam koniec postanowiłem, że odejdę gdyż zycie w takim zawieszeniu niszczy emocjonalnie...Wywołało to atak histerii conajmniej taki jakbym proponował żonie rozwód. Od tego czasu gnuśniejemy razem a każda rozmowa o tym co powoduje blokadę i jak będzie dalej miedzy nami prowadzi do kłótni i agresywnych relacji i zdań w stylu " Ty chesz tylko o jednym rozmawiać". Zdaję sobie sprawę ze jestem upierdliwy ale takie zawieszenie emocjonalne ma wpływ na całe zycie. Doradźcie co robic. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek buduje się we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osaczyłeś ją palancie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewny, ze to dorosła kobieta? Wiesz, dorośli ludzie potrafią rozmawiać. Skoro nie potrafi powiedzieć co powoduje tą blokadę, to nie ma rozmowy. Chcesz się dalej męczyć? Nie tkwiłabym w takim związku, ja też już nie umiem kochać, ale wiem, co powoduje tą blokadę. Jakieś histerie z jej strony, nie jesteście za starzy na takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego właściwie od niej oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby pokroju Twojej partnerki odreagowują w ten sposób swoje frustracje, jednocześnie manipuluje Tobą wzbudzając poczucie winy. Jeśli z tym nie skończysz zmarnuje Ci życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu panna spanikowala? Powiedziala ci o tym co czula w danym momencie, byc moze jej reakcja to chwilowa panika tylko i dzieki waszej rozmowie byc moze uswiadomila sobie ze jednak jej zalezy na tobie. Zanim totalnie zrezygnujesz z tej kobiety daj jej szanse, obserwuj, nie przychylaj nieba, pozwol jej zasluzyc na twoje zaufanie i uczucie. Uczucia to dosc skomplikowana sfera i nic nie jest albo czarne albo tylko biale. Czasami mozemy zaskoczyc nas samych tym co sie w nas przejawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może lepiej pełnoletnia :-) W tym cała rzecz, że nie jesteśmy dzieciakami, które maja 7 lat na próbowanie. Jak dla mnie tyle czasu, który minął wystarczy żeby wiedzieć czy się cos czuje do drugiej strony czy nie. Ja jestem pewny swoich uczuć. Próbowałem to ugryźc z każdej strony. Nie wiem co powoduje taka blokadę... Zranienie? Złe doświadczenia? Każda próba rozmowy kończy się nerwami zdaniami typu "nie umiem , "Nie mogę" a propozycja przyjaźni(ciężko mi to sobie wyobrazić) czy w ogóle końca znajomości, bo związkiem bym tego nie nazwał kończy się taka reakcja jakbym ja porzucał, zawiódł, przerywał co się rozwija. Nie wiem jak to nazwać. Czuje odpychanie, przyciąganie i jakąs barierę. Nie umiem myslec o sobie i tego raz a dobrze zakończyć bo nie wierze ze jestem Jej obojętny (zresztą ciągle słucham jak to jestem wazny w jej zyciu, daje mi to tez odczuć) Oczekiwałbym jedynie rozmowy, odrobiny pewności czy staramy se cos budować czy próbujemy czy nie. Ale rozmowa nie jest możliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może lepiej pełnoletnia usmiech.gif W tym cała rzecz, że nie jesteśmy dzieciakami, które maja 7 lat na próbowanie. Jak dla mnie tyle czasu, który minął wystarczy żeby wiedzieć czy się cos czuje do drugiej strony czy nie. Ja jestem pewny swoich uczuć. Próbowałem to ugryźc z każdej strony. Nie wiem co powoduje taka blokadę... Zranienie? Złe doświadczenia? Każda próba rozmowy kończy się nerwami zdaniami typu "nie umiem , "Nie mogę" a propozycja przyjaźni(ciężko mi to sobie wyobrazić) czy w ogóle końca znajomości, bo związkiem bym tego nie nazwał kończy się taka reakcja jakbym ja porzucał, zawiódł, przerywał co się rozwija. Nie wiem jak to nazwać. Czuje odpychanie, przyciąganie i jakąs barierę. Nie umiem myslec o sobie i tego raz a dobrze zakończyć bo nie wierze ze jestem Jej obojętny (zresztą ciągle słucham jak to jestem wazny w jej zyciu, daje mi to tez odczuć) Oczekiwałbym jedynie rozmowy, odrobiny pewności czy staramy se cos budować czy próbujemy czy nie. Ale rozmowa nie jest możliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To trwa półtorej roku. Wydaje mi się, że po takim czasie, każdy zdrowy emocjonalnie człowiek jest w stanie określić co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje odpychanie, przyciąganie i jakąs barierę. X A ona przypadkiem nie jest DDA? Jeśli tak, to Ci podpowiem co masz zrobić. Postawić warunek, mianowicie terapia, jesli powie NIE, to zakończ to, bo nigdy nie będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DDa to moze byc dobry trop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rada? UCIEKAĆ !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj zanim zniszczysz sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapie zaproponuj.moze być skrzywdzona zraniona albo pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny...jesli nie dajesz rady zdystansuj sie i zostan przyjacielem lub znajomym obojętnie jakby nie reagowała z początku...a ty czasem nie spowodowałes czegos co wytworzyło w niej tą blokade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyslij panne do psychologa, niech sobie dookresli czemu sie blokuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaalutkaa
Znajdzie sie za jakis czas inny przed którym nie będzie miała żadnej blokady..wydaje mi sie ze nie do konca jestes w jej typie ale boi sie zostać sama dlatego sie ciebie kurczowo trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie zrobiłem czegoś co spowodowało blokadę? Nie wiem. Kobiety ciężko odgadnąć. Starałem się zawsze być po prostu. Wydaje mi się że zawsze byłem fair ale to tylko moje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utnij wszystko jednym zdecydowanym ruchem. Bez żadnych rozstań i powrotów. Bez oczekiwań i czekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek buduje się gdy obie strony tego chcą. Trudno kogos zmusic do kochania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autotze, jej pasuje posiadanie męzczyzny, wizerunkowo. Natomiast nie chce/nie umie zaangazowac się w pelni. Ale tak nie mozna. Będąc doroslym nie mozna zostac na etapie "chodzenia" cale zycie. Myslę, ze 2 lata to wystarczający czas na poznanie się, i wszelkie konfrontacje. Jest histeria, bo jej tak jak teraz pasuje, i nie chce nic zmieniac. Tyle jej wystarczy. Stawiam na to, ze ona nie chce nic więcej. Jestes wygodnym, reprezentacyjnym meblem w jej zyciu. Daj sobie spokój, odejdz z hukiem, i nigdy nie wracaj, bo nie wolno pogrywac na czyichs uczuciach. To manipulacja. Twoja dziewczyna jest wyrachowaną manipulantką. Moze narcyzką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój z wariatka. Tyle fajnych normalnych samotnych kobiet, a Ty sobie zawracasz głowę takim bele gownem z problemami psychicznymi.... Odpusc sobie chłopie, szkoda czasu. Mam 30 l, jestem kobietą i wiem co pisze. Ta kobieta ma cos z głową nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pozwalać to można dziecku, a nie dorosłemu człowiekowi. Nie pytaj o pozwolenie, poinformuj ją po prostu, że odchodzisz i nie zwracaj uwagi na jej histerię. Powiedz wprost: naczekałem się wystarczająco długo, nie potrafisz kochać, nie chcesz się zaangażować - spoko, ale ja chcę mieć żonę, rodzinę, chcę kochać i być kochanym. Jeśli nie możesz mi tego dać, to znaczy że nie powinniśmy wzajemnie marnować swojego czasu. Ty idź swoją drogą, ja pójdę swoją. I na tym kończysz relację. A ona może nawet po ścianach chodzić z rozpaczy. Nie Twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. Pomogliście mi. Myślałem że ze mną cos nie tak (a może cos nie tak jednak skoro nie potrafię zakończyć tak chorej sytuacji) Starałem się raczej szukać winy w sobie, nie zranić czyichś uczuć. Moje zeszły na dalszy plan. Faktycznie chyba zdecydowane cięcie powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście jak duże dzieci... Jedno z was powinno jednak podjąć decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz odejść i nie wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja przestrzegam autora wątku przed pochopnym podejmowaniem decyzji na podstawie opinii nieznajomych no-name'ów z internetu.. PS. Jakbym się dowiedziała, że mój facet zasięga w internecie "porad" nt. naszego związku, to bym uznała, że jest niedorozwojem psychicznym i bym go w doopę kopnęła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×