Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem jego decyzji..

Polecane posty

Gość gość

Opiszę całą historię w skrócie. Spotykałam się z pewnym chłopakiem jakoś od lutego. Na początku nie chciałam z nim kręcić, a co dopiero się wiązać. Widać było, że coś do mnie czuje. Jak był po alkoholu dzwonił do mnie i mówił, jak bardzo mu zależy. Prawił mi komplementy, pisał czułe słowa. Minął miesiąc, spotykaliśmy się w między czasie 3 może 4 razy na tydzień. Zaczęło mi zależeć. Pisaliśmy i rozmawialiśmy dzień w dzień. I nagle bam.. Napisał mi tylko wiadomość "nic z tego nie będzie". Zaczęłam wypytywać czemu tak postąpił, co się stało, ale jedyną odpowiedzia było "nic z tego nie będzie". Czemu on tak postąpił, skąd taka decyzja, czemu nie chce nawet ze mną porozmawiać albo chociaz mi odpisać? To jest dla mnie niewytłumaczalne. Kiedyś mi napisał, ze wydaje mu się, ze jest tylko od prawienia mi komplementow. Nie wiem czy to moze mieć cos wspólnego. Bardzo chciałabym z nim porozmawiac żeby chociaz powiedział mi to wszystko w twarz... Doradzcie mi, proszę bo nie wiem co mam zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno jest zrozumieć mężczyzn i ich postępowanie. Być może nigdy nie dowiesz się dlaczego tak postąpił, bo nie powie Ci prawdy nawet jak z nim porozmawiasz. Ja mam taką sytuację, ze spotkałam po 12 latach miłość mojego życia. Stwierdził, ze żałuje tych zmarnowanych lat, ze mnie wtedy zostawił (krótko się spotykaliśmy) i ze chce ze mną założyć rodzinę. Była mowa o jego przeprowadzce, bo mieszka daleko, o ślubie, o dziecku, były plany na wspólne życie . Byłam taka szczęśliwa, ze dostaliśmy drugą szansę i obydwoje mieliśmy jej nie zmarnować. Az nagle po 2 miesiącach on zakończył wszystko a ja nawet nie wiem dlaczego, podał powód, ale to żaden powód po takich deklaracjach. Jeszcze w dodatku mnie okłamał. Nie mam z nim kontaktu, nie odbiera telefonu, nie odpisuje na maila i smsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.42- dokładnie. Faceci tak robia, są tchorzami o nie podają często przyczyny ich zerwania żeby potem, jak nie wyjdzie mu z inna, wrócić do Ciebie (chociażby na seks) i glupio sie tłumaczyć ze zerwał bo miał problemy rodzinne\ w pracy, potrzebował spokoju, musiał sam się z tym uporać i takie inne wymowki. Autorko, kiedys mozliwe ze on jeszcze przyjdzie do Ciebie w łaske, zacznie się nagle odzywać ale nie daj się nabrać, nie rob z siebie rezerwowej do której w razie czego można wrócić. Miej swój honor, olej go, poszukaj kogoś kto na prawdę będzie zainteresowany Toba, otwórz się na nowe znajomości. Jego miej w d...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jesteś kolejną królewną z drewna autorko i chłopak stwierdził, że nie warto. I słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak robię z kobietami, że po pewnym czasie przestaje się odzywać. Tak już musi być, po prostu aby was dobrze poznać musimy się "wykazać" czyli pokazać że nam zależy. Później po poznawaniu was okazuje się że to nie to, więc rezygnujemy, a Wy jeśli zaczęłyście się angażować (zaczyna wam zależeć) rozpaczacie lub nie... Zupełnie naturalny proces poznawania się w kontekście związku... Faceci też nie mają lekko. Facet musi na początku sporo energii zainwestować w znajomość by w ogóle na cokolwiek liczyć. Nas też to boli gdy jesteśmy odrzucani, gdy wybieracie innych, gdy odmawiacie, to wszystko nie jest takie proste. Najprościej powiedzieć faceci tacy są, pewnie znalazł sobie inną do Ciebie wróci na seks... bla bla bla głupie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem kolejną autorką z drewna.. Na początku nic nie czułam, bo jak dla mnie tydzień to za krótki okres żeby od razu mówić o czymś więcej (mam na myśli tutaj miłość). Już po 3 tygodniach ciągłych spotkań, pisania, rozmów poczułam, że coś zaiskrzyło. Wtedy przy każdym spotkaniu dawałam mu do zrozumienia, że jestem coraz bardziej zainteresowana. Nie protestowałam kiedy prowadził i trzymał swoją dłoń na moim kolanie. Przytulaliśmy się, całował mnie w czoło, ja miziałam go bardzo często po głowie. Bardzo się starałam, nawet kiedy nie miał benzyny, a mi zależało żeby się spotkać placilam mu za nią i zabierałam nas na jedzenie. Zrezygnowałam tylko jak na razie z całowania się z nim, bo bałam się właśnie takiej sytuacji, jak jest teraz. Może to nie jest nic wielkiego - ale ja po takim zbliżeniu zbyt bardzo się przywiązuje i teraz cierpiałabym jeszcze bardziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie poznał inna. Skoro okazywalas mu zainteresowanie, staralas się to nie obwiniaj się o jego wycofanie, pewnie juz ktoś inny mu się podoba ale nie powie Ci tego bo faceci to tchórze, wola znikać niekiedy bez słowa. Nie narzucaj mu się i nie pisz nic, olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×