niewiem co robić

Cześć. Od 2 lat bardzo podoba mi się pewna dziewczyna z mojego wieku, chodzimy do 2 liceum do tej samej klasy. Ona jest 1 z bardziej popularnych dziewczyn w szkole, a ja no cóż dziewczyny mnie w ogóle nie znają bo się ich kiedyś panicznie bałem i mój kontakt z nimi był zerowy ale postanowiłem to zmienić głównie dla niej. Od jakiegoś czasu piszę z Nią niemalże codziennie na tygodniu z 1h a w weekend 2-3, a co dziwnego w szkole nasze relacje ograniczają się do zwykłego cześć a to wszystko przez moją nieśmiałość. I ostatnio jestem podłamany bo już sam niewiem czy ona coś do mnie czuje czy mam dalej działać, pisać codziennie? Zawsze to ja zaczynam rozmowę i wygląda to tak że jak ja coś napiszę to ona głównie tylko odpowiada ale nawet rozwiniętą wiadomością nie taką na odwal się. A jak ja napiszę coś na co nie potrzeba odpowiedzi to zazwyczaj wygląda to tak że po 20min piszę coś od nowa bo bym się nie doczekał odp. Ostatnio próbowałem oczywiście przez fb ją zaprosić na jakąś kolacje w sobotę ale wykręciła się bo czasu nie miała, a w sobotę jak się spytałem jak jej minął dzień to powiedziała że się nudziła? Dodam że kręci się wokół niej jeszcze 1 chłopak z równoległej klasy i z tego co wiem to często ze sobą piszą a i on nie ma tego problemu co ja i prawie każdą przerwe z nią przesiaduje ale miedzy nimi nic nie ma. W dzień kobiet dałem jej różyczkę i mnie przytuliła ;) nawet 2 raz jak jej mówiłem pa. I tu nasuwa się moje pytanko co byście zropili na moim miejscu pisali dalej? najgorsze jest to że ja codziennie mam rozmyślenia czy sie nie narzucam czy nie ma mnie dosyć itp. Zastanawiam się czy się nie przełamać i na tygodniu ją zaprosić jeszcze raz tylko już w szkole a nie przez fb. boję się też tego ze ona mi odpisuje z grzeczności bo nie chce zebym znowu się zawiódł na dziewczynie.