Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uczcie dzieci mówić dzień dobry, choćby dla ich własnego zysku

Polecane posty

Gość gość

Jeśli nie zależy wam na uczeniu dziecka norm i zasad, no bywa...To uczcie już w przedszkolu mówić dzień dobry, do widzenia, itp, itd, choćby tylko dla korzyści osobistych dziecka...Strasznie wygląda sytuacja, jak wyrośnięty 10-latek nigdy nie powie dzień dobry, znam też i takie przypadki, że dziecko nie potrafi odpowiedzieć cześć...Po prostu to siłą rzeczy negatywnie nastawia do takiego dziecka, które nie jest już maluszkiem. A jak wiecie łatki łatwo przylegają i ciężko się ich pozbyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo słusznie to Pani zauważyła. Sama spotykam się z takimi sytuacjami, gdy idąc z moją 13-letnią córką moja mówi "dzień dobry" rodzicom swoich znajomych, ale ja rzadko kiedy słyszę podobne pozdrowienie od jej rówieśników. Nie rozumiem tego zupełnie, czy ta matka nie może dziecku zwrócić głośno uwagi, że kultura nakazuje, by używać zwrotów grzecznościowych? Ponadto zupełnie, ale to zupełnie nie podoba mi się, gdy 4- 5-latka do koleżanki swojej matki mówi "cześć i tu po imieniu..." Jestem staroświecka, uważam, że "cześć" to można mówić do równego sobie wiekiem i kogoś zaprzyjaźnionego, a w każdym razie mnie uczono inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ucze swoje dzieci mowic "dzien dobry,przepraszam,prosze".Chce wychowywac je w szacunku do ludzi i pelnej kulturze.A temat jak najbardziej sluszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego sądzisz, że rodzice nie uczą? Bo Ty tego akurat nie słyszysz? Ja swojego 11-letniego syna uczę. Od dawna. Jeszcze jak był mały. Ale już nic nie poradzę na to, że jak podchodzimy do kogoś to języka w gębie zapomina. I nic nie pomaga, ani publiczne zwrócenie uwagi, tłumaczenie, kary. Mówi, że zapomina. Masz jakąś radę na to mądra mamuśko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wy chcecie, aby dzieci mówiły "dzień dobry", skoro 90% dorosłych nie mówi? W szatni, na zebraniu, w sklepie - znają cię choćby z widzenia, mamy dzieci w tej samej klasie od X lat, a one patrzą ci prosto w oczy, a "dzień dobry" nie powiedzą. Albo nie odpowiadają, kiedy ty mówisz. U mnie tak jest, na palcach jednej ręki mogę policzyć rodziców, którzy się witają, kiedy widzą innych rodziców. I nie mówię tu o żadnych sympatiach czy antypatiach, w ogóle nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi, że zapomina. Masz jakąś radę na to mądra mamuśko? x Tak, kolejnym razem narobić mu takiego obciachu w takiej sytuacji, że na następny raz na pewno nie zapomni języka w gębie. Ew porządny raz przez łeb, kiedyś nie było takich problemów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podzielam zdanie autorki. Cóż z tego że matki uczą jeśli same nie mówią. Np w przedszkolu w szatni matki przychodzą i ani me ani be no chyba, że koleżankę zobaczy to cześć. Ja zawsze wchodząc mówię dzień dobry a dziecko odruchowo po mnie powtarza. A jeśli nie powie komuś tego dzień dobry od razu reaguje i tłumaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja,niestety nasluchalam sie na ulicy,gdzie dzieciaki z podstawowki,ktore ledwo odrosly od ziemi,klnely jak szewc.Az uszy wiedly.Juz o dobrych manierach czy kulturze nie wspomne bo tego to raczej nie nauczono ich w domu.Straszne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak jest teraz, ale jak kilka lat temu pojechalam do Polski i przy wsiadaniu do autobusu kierowcy "dzien dobry" powiedzialam to na mnie popatrzyl jak na kosmite :D Mozecie dzieci uzyc czego tylko chcecie, ale dzieci biora przyklad z doroslych. A niestety ale z kultura i dobrymi manierami to Polsce do normalnego swiata daleko ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem z jakiego swiata ty przyjechalas,bo np w usa jest owrotnie - wchodzac np do sklepu ,nawet malego i mowic 'dzien dobry' to faux pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem z jakiego swiata ty przyjechalas,bo np w usa jest owrotnie - wchodzac np do sklepu ,nawet malego i mowic 'dzien dobry' to faux pas. x No ja dla przykładu mieszkałam w 4 krajach europejskich i wszędzie mówienie "dzień dobry" czy niezobowiązujące "hello" jest jak najbardziej na miejscu. Ale tam nie wynika to z tego, że "tak wypada" tylko z usposobienia ludzi - że są mili, sympatyczni, życzliwi i to zwyczajnie przyjazne. U nas rzeczywiście do takiej postawy jeszcze daleka, daleka, daleeeeeka droga. No ale nie od dziś wiadomo, że bliżej nam do wschodu, niż zachodu Europy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz a we Francji nie jest "faux pas" :P ... tak samo jak we Wloszech, w Hiszpani, w Portugalii... Niezaprzeczalnym faktem jest ze tylu naburmuszonych i wiecznie nieazadowolonych ludzi na ulicach, w sklepach i w urzedzach nie widzialam nigdzie poza Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego synka uczyłam od małego i jak tylko zaczął mówić, to zawsze było dzien dobry i do widzenia. Do czasu......kilkakrotnie zauważyłam, że dorośli mu nie odpowiadali, ale nie reagowałam. Pewnego dnia gdy miał ok. 4 lata zapytał mnie dlaczego dorośli nie odpowiadają mu dzień dobry? Od tego czasu, a ma teraz prawie 5 lat, przestał mówić i gdy go upominam, to mówi, ze i tak mu nikt nie odpowie. Troche mu się nie dziwię, ale z drugiej strony potem takie jak autorka wyrabiają sobie zdanie na temat dziecka. Jest taka akcja społecznościowa " To, ze nie noszę garnituru i krawata , nie znaczy, ze nie należy mi się szacunek" skądś się to jednak wzięło. Dodam, ze z innymi grzecznościowymi zwrotami takie jak dziękuję, przepraszam, proszę nie ma najmniejszego problemu, wita i żegna się tylko z przedszkolankami, bo one zawsze mu odpowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doloze swojglos do dyskusji... sama mieszkam od 10 lat za granica i rzeczywiscie za kazdym razem jak przyjezdzam do PL mowiac np. w sklepie czy urzedzie dzien dobry rzadko slysze odp. I nie chodzi o to, ze chce zgrywac "swiatowca" i wszystko co polskie jest be... Jestem Polka i jestem z tego dumna, ale niezaprzeczalnym faktem jest ze chyba u nas w kraju jest najwiecej smutasow, narzekaczy i zgorzkanialych ludzi. Nic mi do tego jak ktos sie w domu u siebie zachowuje, ale jednak pracujac i majac kontakt z klientem nalezaloby chociaz elementarne zasady kultury przyswoic. Wiec jak takie dziecko ma sie nauczyc "dzien dobry " skoro malo kto mu odpowie, a przeciez przyklad idzie z gory... Choc ja mam w domu niespelna 4latka i ostatnio jak bylismy w PL maly mowi w sklepie "dzien dobry", a ze to ten uparty wiek powtorzyl je jeszcze 4 razy i pani mu w koncu odpowiedziala, po czym zapytal sie czy ta pani ma chore uszka i nie slyszy jego dzien dobry :D troche mi glupio bylo, bo co tu odpowiedziec, no ale pani sklepikarce chyba bylo bardziej nieswojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieprawda, że Polacy to nieżyczliwi, smutni ludzie. Ostatnio szukałam pewnej ulicy w "moim" mieście. A że była to ulica "widmo" o której nikt nie słyszał, to sprawa się przyciągała. Pytałam kilka osób, a że ******* chodniku mały zaczepiałam nawet tych, którym ewidentnie się spieszyło. I co? Każdy się zatrzymał i każdy chciał mi pomóc. Myśleli tak długo, aż stwierdzili że naprawdę pojęcia nie mają. Mało tego, zaczepiali innych przechodniów by mi pomogli. Jakby życie moje od tego zależało :-) Więc nie mówcie, ze Polacy to niemili ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*r.ch na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ze smutkiem potwierdzam, ze w Polsce ludzie nie maja w zwyczaju zwyczajnie przywitać sie idąc chodnikiem, uśmiechnąć. Może zmieni sie sie to z czasem. Mieszkam we Francji i tutaj uśmiech i dzien dobry między rodzicami w przedszkolu czy obcymi ludźmi na ulicy to norma. Moje dzieci tez uczę, aby witały sie z dorosłymi i z chęcią to robią mimo, ze są jeszcze małe- 3,5 roku i dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×