U kobiet pociągają mnie typowe babskie zainteresowania

takie jak kosmetyki, ciuchy, solarium, perfumy. Lubię dziewczyny które oglądają komedie romantyczne, piszczą ze strachu na widok pająków, studiują typowo babskie kierunki jak socjologia czy jakaś filologia, chcą być zależne od facetów, samców alfa itd.

Takie dziewczyny wymagają od samców alfa dużej KASY na wszystkie swoje wydatki :)

Mnie to nie przeszkadza , mam forsy jak lodu. Kręci mnie jak dziewczyna zarabia co najmniej dwukrotnie mniej ode mnie.

Czuję głęboką odrazę do wszelkich babochłopów studiujących na politechnikach, grających w gry komputerowe, mających dziwne, typowo męskie zainteresowania (znałem laskę którą fascynowały pająki). A jak zobaczę że laska więcej zarabia od faceta to już w ogóle jest patologia.

Masz małego i musisz leczyć kompleksy słodką idiotką? Ja np. lubię kosmetyki, sporo wiem o pielęgnacji, ale oprócz tego lubię wiedzieć co w trawie piszczy ( technologia, medycyna ) i sporo zarabiam. Nie chciałabym być zależna finansowo. Wszystkie ofiary przemocy łączy to, że nie potrafią się same utrzymać.

Aha i jestem chrześcijanką. Może dlatego mężczyzna nie jest dla mnie takim fenomenalnym stworzeniem.