Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żałuję że się nie uczyłem nie mam teraz szans na fajne życie

Polecane posty

Gość gość

Ogólnie się uważam za inteligentnego, to co spowodowało, że rzuciłem szkołę, to samotność, izolacja, spowodowane wcześniejszym gnebieniem, a także brak motywacji. Matka miała to gdzieś itp. nikt się nie interesowal. A teraz co mam gimnazjum chce iść do liceum, ale też musze pracować, tylko nawet jak je ukończe, to co dalej, matury raczej nie zdam, z jednego prostego powodu, matma. A po liceum z praca jest tak samo jak z podstawowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz miec "fajne" zycie to lepiej zebys zaprzyjaznił sie z matematyką bo po przedmiotach humanistycznych szanse na dobrze płatną robote są znacznie mniejsze. A tak wogóle to na dobre zarobki to raczej mogą teraz liczyc ludzie po zawodówkach więc głowa do góry marudo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To skup się na razie na jednym zadaniu na raz, jak kilka Cię przerasta :) Nie wybiegaj za bardzo w przyszłość, jeśli Cię to demotywuje. x Skup się na razie na ukończeniu liceum. Po ukończeniu liceum możesz się do matury uczyć i przez rok - wcale nie musisz jej zdawać od razu! Poza tym ten egzamin można poprawiać bodajże bez żadnych ograniczeń i konsekwencji (jak uzyskasz gorszy wynik - w systemie zostanie ten lepszy) - jedyne, co się zmieniło, to opłata za kolejne egzaminy, ale symboliczna, bo tylko kilkadziesiąt złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za pocieszenie. Teraz mam problem z podjęciem decyzji czy zaoczne liceum czy wieczorowe.. szkoda mi trochę przez trzy lata tak zasuwac, a to jednak 3 dni w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
handluj zielskiem, po hooj ci szkoła, zarobisz na ferrari w pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dilerów i słabo u nich z finansami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dzięki za pocieszenie. Teraz mam problem z podjęciem decyzji czy zaoczne liceum czy wieczorowe.. szkoda mi trochę przez trzy lata tak zasuwac, a to jednak 3 dni w tygodniu" x Jakbym była na Twoim miejscu - wybrałabym studia zaoczne (rozumiem, że to te weekendowe i z mniejszą ilością godzin?) chyba, że nie miałabym pracy - wtedy wybrałabym wieczorowe, aby jak najwięcej przebywać poza domem i jak najbardziej tym samym zmotywować się do nauki. x Wydaje mi się, że czy to w wieczorowym, czy w zaocznym liceum - raczej nie nauczysz się jakoś ogromnie dużo i musisz nastawić się głównie na samodzielną pracę w domu, z minimalnym wsparciem nauczyciela - a żeby mieć czas na naukę w domu, lepiej mieć mniej obowiązkowych godzin do odsiedzenia. x Miej na uwadze, że oprócz osób takich jak Ty - które chcą po prostu zrobić coś ze swoim życiem, dążyć do czegoś lepszego - może być w takim liceum dużo młodzieży z marginesu społecznego - od takich lepiej trzymać się z daleka i przebywać z nimi jak najmniej, dlatego ja wolałabym w takiej szkole spędzać jak najmniej czasu. Najlepiej usiądź w pierwszych ławkach, blisko nauczyciela, i z kimś starszym - zapewne będą tam też ogarnięte osoby np. kilkudziesięcioletnie, które podobnie jak Ty - zrozumiały, że brak edukacji był błędem i chcą to naprawić - najlepiej trzymać się właśnie z takimi, a nie z huliganami, którzy niestety mogą w zajęciach przeszkadzać. x Weź jednak pod uwagę, że ja jestem typem osoby, która jest w stanie uczyć się samodzielnie - jeśli Ty bardzo potrzebujesz pomocy w nauce, kogoś, kto będzie Ci tłumaczył, to wtedy warto pomyśleć o trybie wieczorowym - chociaż warto też pamiętać, że jeżeli poziom tego liceum, do którego pójdziesz, będzie niski, nauczyciele kiepscy lub nie będziesz mógł się skupić na ich wykładach (a może tak być), to może lepiej godziny przeznaczone na tryb wieczorowy lepiej przeznaczyć na spotkania z korepetytorem, wybierając mniej czasochłonny tryb zaoczny... Jeśli nie stać Cię za bardzo na płatne korepetycje, możesz też poszukać materiałów w Internecie (jest coś takiego, jak eTrapez np.) albo poprosić kogoś znajomego, kto dobrze zdał maturę, o wyjaśnienie rzeczy, z którymi masz problem, za jakieś piwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. Jeśli liceum zaoczne ma trwać np. dłużej o rok (i więcej) niż liceum wieczorowe ze względu na rozkład zajęć, to wtedy znacznie lepiej jest wybrać liceum wieczorowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wyczerpującą wypowiedź, ostatnią klase gimnazjum ukończyłem wieczorowo, i prawde powiedziawszy nie ma tam aż tak patologi, bo jak ktoś taki się znajdzie szybko wylatuje ze szkoły. Ludzie są specyficzni ale normalni, tylko w większości leniwi i mało ambitni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że w rodzinie nie było zgody i nikt się tobą nie interesował to tylko wymówka dla twojego lenistwa. Tak ci było wygodniej nie chodzić do szkoły i rodzice się nie czepiali i było git a teraz to ich wina bo tobie się uczyć nie chciało. Szczyt lenistwa i głupoty nie chodzić do szkoły. Takie szkoły wieczorowe dla dorosłych tez źle o tobie świadczą. Gimnazjum wieczorowe jest dla osłow. Liceum bez matury i to zaoczne czy wieczorowe to o dpe można rozbić, nic taki papier nie daje a jeszcze zrobione w późniejszym wieku to już wogole nic, poziom szkół dla dotoslych to dno, liczy się kasa która słuchacz płaci na szkołę a świadectwem można się potem podetrzec. Zawsze na kogoś trzeba zwalić jak się samemu spaprało życie i nie chce się do tego przyznać. Wiele osób ma ciężka sytuacje w domu ale szkoły nikt nie rzuca, ludzie studiują , pracują i ledwo wiążą koniec z końcem ale chcą się uczyć skazani tylko na siebie. A ty leniu smierdzacy- co -w domu siedziałes kiedy inni do szkoły szli bo co! rodzice cie nie chcieli za rączkę do szkoły prowadzić ani odrabiać lekcji z tobą :D len, pasożyt, głupiec zawsze znajdzie wymówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To, że w rodzinie nie było zgody i nikt się tobą nie interesował to tylko wymówka dla twojego lenistwa. Tak ci było wygodniej nie chodzić do szkoły i rodzice się nie czepiali i było git a teraz to ich wina bo tobie się uczyć nie chciało." x Taaak, bo jak się ma rodziców, którzy stoją nad Tobą z batem i nie wypuszczą z domu, dopóki nie odrobisz pracy domowej, a za wagary masz przypał stulecia, to to w ogóle nie motywuje do nauki... xD Żeby było śmieszniej, to po części się z Tobą zgadzam... Jeżeli komuś zależy, to liceum skończy i tak, niezależnie od warunków. Przesadzasz jednak w drugą stronę - to jest normalne, że młodzi ludzie są podatni na wpływy innych (to taki wiek po prostu, normalny etap rozwojowy), a niestety nie każdy ma mądrych rodziców - niektórzy mają rodziców głupich albo p************h wręcz i tak - to przeszkadza! Nie jest jednak wymówką do skończenia liceum w ogóle (tu się zgadzam), ale w odróżnieniu od Ciebie uważam, że każdy z nas przecież popełnia w życiu błędy - mniejsze, większe, ale KAŻDY POPEŁNIA JAKIEŚ BŁĘDY i ty na pewno też - w dodatku skoro na forum wyśmiewasz cudze błędy to z pewnością bardzo wstydzisz się swoich, bo osoba zadowolona z siebie i swojego życia nie ma potrzeby wyśmiewania innych, więc pozdro frustracie ;) Zajmij się sobą lepiej :p x A szkoły wieczorowe są właśnie dla takich osób, którym z jakichś powodów zabrakło możliwości lub motywacji do nauki, i to żaden wstyd do nich chodzić - wstyd to jest NIE PÓJŚĆ do szkoły zaocznej i narzekać, że się nie ma wykształcenia - to jest dopiero siara :) Dopóki ktoś chce naprawić swoje błędy i robi coś w tym kierunku to nieważne, ile tych błędów w życiu zrobił - najważniejsze, to wyciągać z nich wnioski, bo błędów nie robi tylko ten, kto nic nie robi :) A ten, kto coś robi, zawsze coś po drodze s*******i, próbując, i nie ma żadnego człowieka sukcesu bez jakiejś wpadki na koncie :) x "Liceum bez matury i to zaoczne czy wieczorowe to o dpe można rozbić, nic taki papier nie daje a jeszcze zrobione w późniejszym wieku to już wogole nic, poziom szkół dla dotoslych to dno, liczy się kasa która słuchacz płaci na szkołę a świadectwem można się potem podetrzec." x Nie masz racji a w dodatku głupoty gadasz :) Fun fuct: bez ukończenia liceum nie można przystąpić do matury! Nie jest więc tak, że ukończenie liceum "nic" nie daje - jest warunkiem koniecznym do przystąpienia do matury, dlatego tak ważne jest jednak je ukończyć - nieważne jakie. Fakt - prestiżowe liceum może pomóc w przygotowaniach do matury - sama do takiego chodziłam, i dobre zdanie matury z matmy to była pestka, po części dzięki trickom, które pokazywała nam nauczycielka. x Drugi fun fuct: to, ile się nauczysz, zależy od Ciebie! Wcale nie trzeba mieć jakiegoś z******tego poziomu w liceum, by zdać dobrze maturę (można też zresztą kiepsko zdać maturę chodząc do dobrego liceum). Jasne - fajnie jest nie marnować czasu spędzonego w liceum i dzięki uczestnictwu w lekcjach przygotowywać się jednocześnie do matury, ale wiedza na egzamin maturalny nie zawiera absolutnie nic, czego człowiek sam nie dałby rady samodzielnie w domu opanować - to jest de facto niewiele materiału, szczególnie dla człowieka, który nie jest jakimś naukowym antytalentem i ma w miarę dobrą pamięć... Słyszałam sporo historii osób, które zaczęły się do matury uczyć dopiero np. na 2 miesiące przed maturą i zdały z bardzo dobrym wynikiem - i szczerze mówiąc, absolutnie w to wierzę, bo cała matura to jest tyle materiału, co na 1 egzamin na studiach, a na studiach tych egzaminów w trakcie sesji jest 10 lub więcej, do wszystkich studenci uczą się z niewielkim wyprzedzeniem przed sesją i jakoś zdają :) x "Zawsze na kogoś trzeba zwalić jak się samemu spaprało życie i nie chce się do tego przyznać." x Muahaha, "spraprało życie"? :D Im dalej tym zabawniej xD Moja teściowa ukończyła studia medyczne - dziennie, II stopnie - w wieku 50 lat, pracując jednocześnie na 2 etaty! Dzięki temu dostała awans, jest teraz kierownikiem i zarabia kilka razy tyle co wcześniej :) NIGDY nie jest za późno na naukę. Zawsze warto się starać... Dopóki trwa życie, piłka jest w grze, że tak powiem ;) Nie ma co narzekać (trzeba działać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci. Ale poemat. Widać, że nie masz w realu z kim porozmawiać to tu się udzielasz z nawiązką. Studia medyczne w wieku 50 lat :D to dopiero jest wyczyn :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
8.02 Widać że goofno wiesz bo nawet po wieczorowym liceum mature zdaje sie normalnie ze wszystkimi ogólnopolską w tym samym terminie z dziennymi i nie ma żadnych rożnic i ulg !,te same arkusze maturalne .co z dziennych .!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
20.15 też tak myśle,biorąc pod uwagę że ma się już w tym wieku liczne zobowiązania tj.praca,dom,dzieci,oraz inne obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieczorowa maturę zdają tylko ci najlepsi i do tego szkoła musi mieć odpowiedni poziom nauczania. Większość szkół jednak robi kierunki zaoczne bo to są dodatkowe pieniądze dla szkoły i nauczyciele mniej się przykładają i materiał wezszy do przerobienia. Tym co rzeczywiście zależy to biorą jeszcze dodatkowo korki i wtedy zdają.Bez korków ani rusz tylko nie każdy się przyzna, że korki brał.I niestety trzeba się ostro uczyć. Reszta ma świadectwo ukończenia szkoły średniej bez matury. I po co komu liceum bez matury? Dawniej po znajomości moze można było coś pokombinować jak ci sami nauczyciele sprawdzali co i uczyli, teraz wszystko wysyła się do kuratorium, opieczetowane wiec raczej machloi się robić nie da. xxx Wracając do tematu to facet ma niezle nasrane w głowie. Pretensje do rodziców, że go nie nianczyli. Jak ktoś ma dwoje czy troje, piecioro dzieci to każdego za rękę do szkoły prowadzić i z powrotem, potem do wieczora nad lekcjami z każdym dzieckiem siedzieć toby trzeba było nie pracować ani nic innego nie robić tylko dziećmi i ich szkoła się zajmować albo każdemu z dzieci ekstra nianie opłacić. Moje dzieci do 4 klasy były pilnowane potem same się uczyły. Autor by chciał pewnie żeby mamusia jeszcze w ławce z nim siedziała. Rodzice pewnie nie mieli już sił do niego i dali sobie spokój z głupkiem a ten teraz szuka winnych swojego nieuctwa i myśli, że kogoś na litość weźmie len smierdzacy. I jaki inteligentny stwierdził po latach, że dobrego życia nie ma bo się nie uczył. To rzeczywiście inteligentne. Można być inteligentnym a głupim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takimi to trzeba krótko. 18 lat i wyjazd z chaty. Po co utrzymywać pasożyta który nic nie robi i uczyć się też nie chce a zywic go trzeba, ubierac i opłacac za niegi rachunki bo prad zużywa, wode. Wypier/dolic na ulicę to może rozumu dostanie. Biedni rodzice z takim dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo wam wszystkim mówić, głód, bieda, patologia. Ciekawe czy wam by się chciało chodzić do szkoły w takich warunkach jak obdartusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brrrrr. Wiesz ile jest porzuconych dzieci w domach dziecka, bez rodzicow, samych bez nikogo i jakoś kończą szkoły i wychodzą na ludzi. Nie pier/dol juz! Jak się nie chce to trzeba na kogoś winę zrzucić bo teraz to wstyd a wtedy to się pewnie śmiał z tych co do szkoły chodzą, że muszą siedzieć przez parę godzin w szkole, odpowiadać na ocenę, sprawdziany pisać a on nie musi a teraz kiedy to wstyd szkoły nie mieć to nawet wozny jest winny. Brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domach dziecka chodza bo ich pilnuja a jak nie to osrodek, beznadziejny przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na pewno w domu dziecka nikt nie jest głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku masz siano w głowie. Jak ktoś nie chce się uczyć to samo chodzenie do szkoły nic nie da. Trzeba jeszcze się czegoś nauczyć. Samo siedzenie w ławce nie pomoże w skończeniu szkoły. Chodza bo musza i musza sie uczyc zeby semestr zaliczyc, samo sie nie zrobi.Trzeba ci wszystko jak 5 latkowi tłumaczyć? Len, len, len razy 1000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D Ten głupek mysli , że wystarczy chodzić do szkoły żeby dostać świadectwo ukończenia. :D Trzeba jeszcze się uczyć, lekcje odrabiać i być przygotowanym na zajęcia, mieć odpowiednie podręczniki i zeszyty. Siedzieć to można w pierdlu. Skończenie szkoły polega na siedzeniu dzień w dzień po sześć godzin w szkole i tyle :D :D:D Można nie chodzić do szkoły, mieć nieobecności a potem materiał zaliczac pozytywnie i nauczyciele tez pomogą widząc, że ktoś się stara. Nie zmysłaj juz nic bo widać, że głupi jesteś i zakompleksiony i niewiem po co tu piszesz, żeby ludzie się litowali nad manipulantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem przesadzacie. O ile się zgadzam, że nie ma sensu obarczać winą rodziców i że zapewne sporo winy leży w lenistwie i braku ambicji autora wątku, o tyle całkowicie nonsensowne jest to, że całkowicie skreślacie człowieka dlatego, że miał na tyle odwagi, by przyznać się do błędu... x To jest najgorsze, co można zrobić drugiej osobie - najbardziej toksyczne zachowanie... jeśli myślicie, że komuś w ten sposób pomagacie, to pozbądźcie się szybko złudzeń - wylewacie jedynie własne frustrację, własną agresję i złość na Bogu ducha winnym człowieku, mówiąc mu, że jest do niczego, a nawet go nie znając - a to jeszcze nigdy nikomu nie pomogło. x Ludzie na szczęście się zmieniają, i nawet jeśli ktoś był młody i głupi, to nic nie stoi na przeszkodzie, by z wiekiem zmądrzał. I szczerze mówiąc, to właśnie takich ludzi szanuję najbardziej - tzn. tych, którzy pomimo popełnionych w młodości błędów mieli jaja przyznać się do nich, i zacząć robić coś zupełnie odwrotnego, niż robili do tej pory! To jest szalenie trudne, zwłaszcza jak ma się wokół siebie ludzi, którzy chętnie ci wytkną, że jesteś głupi, bo popełniasz błędy (a tak naprawdę każdy je popełnia - to nic wielkiego!), ale naprawdę warto jest mieć takich ludzi w nosie i na przekór im uwierzyć w siebie, autorze. x I dlatego mam większy szacunek do mojej teściowej, która pomimo bycia panią w średnim wieku odważyła się walczyć o lepsze jutro, niż do studenta ze świetnymi wynikami, którego do nauki od najmłodszych lat motywowali rodzice i który robi studia pod presją otoczenia. x Autorze, Ty też walcz o lepsze jutro - nie masz przecież nic do stracenia, możesz tylko wygrać :) Odpuść sobie błędy przeszłości i skup się na przyszłości - to najlepsza metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela999
Warto się uczyć i osiągnąć w życiu cel.Może jednak pomyśleć o Korepetycjach z języka polskiego dla uczniów polecam w Edun http://edun.pl/oddzial-zabrze.html .Dzięki nimi każdy zda maturę :) Korepetytorzy robią to z olbrzymim zaangażowaniem, cierpliwością oraz w sposób niezwykle przystępny i logiczny. Nie możliwe staje się możliwe a efekty widać w ocenach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jemu się uczyć nie chce. Umiecie czytać. Nie chciało mu się uczyć kiedyś i teraz tez mu się nie chce bo z góry zakłada, że na matematyce polegnie i do tego jeszcze musi pracować wiec wg.niego tez szans nie ma. Ludzie korepetycje biorą i walczą i koncza szkoly srednie, studia. To jest typowe biadolenie lenia. Lepiej z łopata zapitalac niż się uczyć i narzekać na wszystkich tylko nie na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam wiele osób którym się uczyć nie chciało w młodości i poszli do szkoły zawodowej zamiast do średniej a potem nabrali rozumu i poszli do szkoły średniej wieczorowej i komu się chciało uczyć ten skończył a komu się nie chciało to w trakcie zrezygnowali bo: praca, obowiązki, dziecko, dojechać trzeba itd cała masa wymówek. Ktoś kto tylko narzeka a nic nie robi to len smierdzacy i chodzi o branie np. kobiet na litość bo on taki biedny i takie dzieciństwo miał nieszczęśliwe itd bo jaka lenia i nieuka zechce? On do żadnej szkoły nie pójdzie bo mu się zwyczajnie nie chce tylko jest ciekaw opinii na swój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To akurat bzdura że nie chce, bo ostatnio klase gimnazjum (w szkole dla dorosłych jak już pisałem) ukończyłem z najlepszymi wynikami, na każdy koniec semestru są egzaminy, uczylem sie do nich a cała klasa sciagala, jeden od drugiego, albo strzelala z odpowiedziami, więc bzdury wygadujecie. W tej szkole masz 4 na koniec nie mówiąc o 5, to już wszyscy w szoku. A co do pracy, w takiej szkole jest wymagane 50% a biorąc pod uwage że lekcje sie zaczynaja 14/15 to małe szanse, że z jakąkolwiek praca to pogodzisz biorąc pod uwagę dojazdy. Z jednego przedmiotu masz poniżej 50% i nie zdajesz ze wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są szkoły gdzie zajęcia rozpoczynają się między godz. 16-18. Takie życie. Jest czas na chodzenie do szkoły i czas na dorosłość. Praca, nauka, rodzina to już nie jest tak prosto. W twoim przypadku to tylko praca na pół etatu i rano a potem do szkoły i powiedz pracodawcy, że się uczysz jeszcze. Może cześć ci sfinansuje i wliczyć to w swoje koszty. Są zakłady które opłacają naukę pracownikom. Ogólnie łatwo nie będzie ale to nie znaczy, że się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×