Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy sa tu kobiety które nie chcą dzieci?co odpowiadacie ludziom?

Polecane posty

Gość gość

czy sa tu kobiety które nie chcą dzieci?co odpowiadacie ludziom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NA PYTANIE :"DLACZEGO NIE MASZ JESZCZE DZIECI"?I TYM PODOBNE.... co odpowiadacie wtracajacym sie sasiadkom lub rodzinie?? bo ja juz nie mam sily wysluchiwac tych pytan...czase chce odpowiedziec zeby im w pięty poszlo,ale tak ,zeby to bylo z kultura a jednoczesnie by sie przed nimi nie poniżyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie dziwie, skad wy macie takich znajomych. Ja nie mialam dzieci przez wiele, wiele lat po slubie i NIKT mnie nie spytal, dlaczego. Ja tez nigdy nikogo nie pytalam o takie sprawy - sa bardzo osobiste, wiec ludziom, ktorzy sa tak wscibscy i zle wychowani mozna odpowiadac byle co i w ogole sie nie przejmowac ich reakcjami. Na taki temat mozna rozmawaiac tylko z najblizszymi w rodzinie czy z bardzo bliskimi przyjaciólmi - ew. na anonimowych forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chcesz żeby im w pięty poszło to może jest coś na rzeczy? Może nie do końca nie chcesz i to Twój czuły punkt... Myślę, że najlepiej powiedzieć prawdę - "najlepiej niech każdy zajmie się swoim życiem", "to moja prywatna sprawa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to chyba działa na zasadzie "na pochyłe drzewo każda koza skacze". Widzę to po sobie. Dziecko urodziłam dobrze po trzydziestce, miałam do czynienia z masą ludzi, z różnych środowisk a nikt nigdy nie miał problemu z tym że nie mam dziecka. Po prostu ja tego problemu nie miałam. :D (W związku z tym na sporadyczne pytania czy mam dziecko i dlaczego nie, wystarczyła prosta odpowiedź "nie mam bo nie chcę" bez żadnego natężenia emocjonalnego.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mowie ze nie moge miec dzieci bo jestem bezplodna. Fama juz poszla po rodzinie i znajomych i nikt sie nie dopytuje. Najlepsi przyjaciele wiedza ze nie chce dzieci i to akceptuja. Tym sposobem skonczyly sie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że to bardzo osobisty temat i nie będę o tym rozmawiać? Ale raczej nikt nie pyta, bo to JEST bardzo osobisty temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny no dobra ...widze,że musze sie tlumaczyć.. Nie chce miec dzieci i tego jestem pewna na sto procent.Mój partner tez nie chce ich mieć,ale ludzie wokól nas sa podli i tego nie rozumieją...słyszalam tysiące plotek juz na nasz temat ..że niby jestem bezplodna albo on...,że nie stac nas na to i pewnie krucho u nas z pieniędzmi, skoro nie bierzemy slubu i nie mamy dzieciaka.. Moja rodzina pochodzi ze wsi i oni tego nie akceptują ani nie rozumieją..dziwi mnie natomiast fakt,że mieszkam i pracuje w dużym miescie i jest to samo..koleżanki czesto drwią ze mnie ,że jestem dziwna itd...oczywiscie one wszystkie to przykladne męzatki i matki polki. Kiedy przyjezdzam w rodzinne strony i wychodze z psem na spacer ,to sąsiadki nieraz zatrzymują mnie i pytają: "jak tam kasiu...kiedy w koncu wezmiesz ślub?ile tak jeszcze będziesz siedziec bez slubu?na dziecko czasu juz mało bo lata ci lecą i potem urodzisz chore " tak wredne są to baby..widzę jak cieszą się tym ,że mogą mi dokopać...chcialabym nieraz im cos powiedziec ,żeby je zgasic ,ale zawsze brakuje mi języka w gębie wtedy i czuje ze triumfują..poza tym mama zawsze mi mówi ,żebym im nic nie mówila ,bo po co mamy byc skłóceni z sąsiadami...i ze ja pojade do miasta a oni beda musieli z tym żyć,ze zle sie zachowalam w stosunku do sąsiadek i ponosic konsekwencje. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tłumaczenie się o to że nie chcę mieć dzieci jest tak samo beznadziejne jak tłumaczenie dlaczego masz pięcioro :-o Ja jak ktoś mi zadaje głupie pytania to odpowiadam POPROSZE DRUGI ZESTAW PYTAŃ I ZACZYNAM SIĘ ŚMIAĆ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powinnaś powiedzieć, że to Twoja osobista sprawa i przed panią nie muszę się tłumaczyć. A swoją drogą gdzie wy spotykacie takich prostaków i chamów, mnie nigdy nikt o nic nie zapytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co to kogo obchodzi, nie musisz nikomu z tego się tłumaczyć. Nie każdy nadaje się na matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam jedno 5 letnie i wiecej nie chce i tez ciagle slysze teksty kiedy drugie albo ze coreczka by sie przydala, albo ze jedynaka skrzywdze jak mu nie dam rodzenstwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziewczyny no dobra ...widze,że musze sie tlumaczyć.. Nie chce miec dzieci i tego jestem pewna na sto procent.Mój partner tez nie chce ich mieć,ale ludzie wokól nas sa podli i tego nie rozumieją...słyszalam tysiące plotek juz na nasz temat ..że niby jestem bezplodna albo on...,że nie stac nas na to i pewnie krucho u nas z pieniędzmi, skoro nie bierzemy slubu i nie mamy dzieciaka.. Moja rodzina pochodzi ze wsi i oni tego nie akceptują ani nie rozumieją..dziwi mnie natomiast fakt,że mieszkam i pracuje w dużym miescie i jest to samo..koleżanki czesto drwią ze mnie ,że jestem dziwna itd...oczywiscie one wszystkie to przykladne męzatki i matki polki. Kiedy przyjezdzam w rodzinne strony i wychodze z psem na spacer ,to sąsiadki nieraz zatrzymują mnie i pytają: "jak tam kasiu...kiedy w koncu wezmiesz ślub?ile tak jeszcze będziesz siedziec bez slubu?na dziecko czasu juz mało bo lata ci lecą i potem urodzisz chore " tak wredne są to baby..widzę jak cieszą się tym ,że mogą mi dokopać...chcialabym nieraz im cos powiedziec ,żeby je zgasic ,ale zawsze brakuje mi języka w gębie wtedy i czuje ze triumfują..poza tym mama zawsze mi mówi ,żebym im nic nie mówila ,bo po co mamy byc skłóceni z sąsiadami...i ze ja pojade do miasta a oni beda musieli z tym żyć,ze zle sie zachowalam w stosunku do sąsiadek i ponosic konsekwencje. .. x Autorko, analogicznie - wyobraź sobie, że odżywiasz się zdrowo, lubisz szczupłą sylwetkę i nie lubisz tłustego żarcia. Jeżeli ktoś będzie cię non stop pytał: "dlaczego nie jesz chleba ze smalcem"/"kobitka powinna być tu i ówdzie zaokrąglona" to zdenerwuje cię to i utworzysz wątek, i napiszesz, że wredna baba chciała ci "dokopać"? No raczej nie. Bo jesteś przekonana, że twoja dieta jest dobra, że wyglądasz dobrze i co najwyżej będziesz patrzyła na amatorki tłustego żarcia z politowaniem. Podobnie z posiadaniem dzieci: skoro naprawdę uważasz, że taki model życia jest dla ciebie najlepszy, powinnaś pytania o dzieci traktować pobłażliwie. Przeszkadzają ci plotki o bezpłodności? Skoro nie chcesz mieć dzieci, to chyba bezpłodność (faktyczna czy przez kogoś wydumana) powinna być dla ciebie kwestią zupełnie neutralną. Ja też nie mam dzieci, ale nie uważam, że te kobiety próbują ci dokopać. Tak to jest, że człowiek zawsze uważa, że to co ON robi jest najlepsze dla każdego (dotyczy zwłaszcza ludzi o wąskich horyzontach, którzy nie ogarniają, że można żyć inaczej). Skoro taka kobita ma dzieci i czuje się z tym świetnie, to będzie po prostu i ciebie na te dzieci namawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To prawda. U mnie jest etap "kiedy facet i ślub". Generalnie to wygląda mniej więcej tak: 1. Kiedy znajdziesz sobie chłopaka 2. Kiedy ślub - chodzicie już 3 lata 3. Kiedy dziecko - już rok po ślubie 4. Kiedy drugie, jaś juz ma 3 latka i pewnie bardzo chciałby mieć braciszka/siostryczkę 5. Dlaczego twój jas i małgosia nie chodzą na żadne dodatkowe zajęcia. 6. A małgosia to już ma chłopaka? Jaś ma dziewczynę? Bo chyba wnuki by sie przydały... I tak kółeczko się zamyka ;) Dlatego nie warto się przejmować takimi pytaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadam, ze nie lubie dzieci!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie dziwi ze w naszych czasach kazda chce zyc na jak najwyzszym poziomie, wycieczki na pokaz dla ludzi, super auta,ubrania+stylizacja non stop, paznokcie zrobione fryzura zrobiona itp mozna by wymieniac a nadal panuje zacofanie ze jak ktos niechce miec dzieci to jest dziwny.....nie mieszkam w Polsce i sie ciesze bo tu gdzie mieszkam nikt nie pyta o takie rzeczy a Polki zawsze byly tepe i zacofane...chyba raczej nigdy to sie nie zmieni......musza sie nauczyc zyc wlasnym zyciem a niesteyy 90% ludzi w Polsce zyje cudzym zyciem...przeciez im uciekaja wtedy piekne chwile w zyciu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odpowiedziałam kilka razy głośno i dobitnie: co to za pytanie? Czy naprawdę ciocia nie może pojąć ze tego typu pytaniami można kogoś zranić? No i wszelkie pytania o dziecko w rodzinie sie skończyły. Znajomym czy sąsiada odpowiadałam krótko: a to pani/ ty nie ma swoich problemów ze moje próbuje rozwiązywać? Zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiadka, matka trójki dorosłych chłopaków: a kiedy drugie dziecko? Nie ma na co czekać ;) Moja odpowiedź : zaraz po pani trzecim wnuku ;) Jej mina bezcenna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że nie ma ani jednego wnuka jak dotąd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Ja nie chcę miec nigdy dzieci, ale jestem jeszcze mlodą studentką, to nikt nie zadaje takich pytan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo nie". Koniec, kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż.ludzi nie zmienisz.byli są i będą Podli.olej i rób swoje....ja zawsze mówię -"co Ci po moich dzieciach?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli34
ja mówię,że nie chcę bo nkie czuję takiej potrzeby żeby mieć dziecko...ale już nie pamiętam kiedy mi się ktoś zapytał...częściej pytają moją mamę czy ma już wnuki i kiedy będzie miała...przecież nie powiem ,że nie mogę jak ja nie chcę a nie nie mogę,to dopiero by gadali: biedna chce dziecko a nie może....nie będę z siebie robiła jakiejś chorej bezpłodnej skoro to nie prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to trzeba coś odpowiadać????, nie rozumiem z czego tu sie tłumaczysz...ja nie pytam ciekawskiej pani dlaczego rozwiodła się z mężem, albo a dlaczego Pani córka pracuje w mięsnym po studiach, a dlaczego ma pani krzywy ryj?;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.nie mieszkam w Polsce i sie ciesze bo tu gdzie mieszkam nikt nie pyta o takie rzeczy a Polki zawsze byly tepe i zacofane... x Nie przesadzaj. Mój były szef (obecnie w stos. koleżeńskich) - gej i obywatel luksemburga - ilekroć się spotkamy (widujemy się jakoś raz na rok) to pyta, czy planuję dziecko. ostatnio nawet żartobliwie stwierdził "the clock is ticking". Oczywiście nie chciał w żaden sposób mi dosrać. Bo faktem jest, że mam 37 lat i nawet w "nowoczesnej" częsci europy większość kobiet jednak ma dzieci. Tylko słabe to było z jego strony, bo wiedział, że nikogo nie mam i nie ukrywajmy, zegar faktycznie tyka... A jak jeszcze pracowalismy razem (w PL), to co jakiś czas mówił "dziwne, tylu 30 latków tutaj i żadnych ślubów, ja chcę iść na polski ślub. to kto pierwszy? ty czy marcin?" (marcin to był kolega z działu, też jego podwładny) Także nie podniecaj się tą "zagranicą". W Polsce też kilka takich pytań dostałam, ale nikt mi dosadnie nie powiedział, ze "zegar tyka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam i nie chcę, ale nie mam takiego problemu. Jestem raczej dość asertywną osobą i mało mnie obchodzi co ludzi mówią. Jak ktoś mnie irytuje z jakiegokolwiek powodu, to olewam, nie zadaję się i tyle. Ludzie chyba zawsze się czegoś czepiają, więc chyba jedyna rada to więcej dystansu i "okewki" w stosunku do tego co ludzie pierniczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×