Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asia2001

Jak powiedzieć dziecku że mama nie żyje DRAMAT

Polecane posty

Gość gość
Czemu izolujecie dzieci ? Caly czas powinny mieć swobodny dostep do mamy. I co z tego ze zle wyglada ? Dzieci by przywykly. Najwazniejsze ze moglyby byc z mamą. To sa chwile, ktore juz nie wroca. Pozwolcie dzieciom byc z mama, sa juz duze i uwierz rozumieja wiecej niz ci sie wydaje. Jak umieral moj tata mialam 7 lat i do samego konca siedziałam przy nim, czytalam mu gazety, ksiazki. To jest wspomnienie na cale zycie. A przede wszystkim mozliwosc pozegnania jest waznym elementem zaloby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia2001
No ale czemu wyzywacie mnie, przecież to nie moja decyzja o niewpuszczeniu tylko ojca, dziadków... Czyli Waszym zdaniem powinnam im przetłumaczyć ze powinni dopuścić dzieci? Mimo szoku jaki mogą przeżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 domu od mojego zmarła dziewczyna i zostawiła 3 córki 1.5r 3.5 i 12. Do końca te dziewczynki były przy mamie. Najstarsza nawet na rozancach po śmierci i w kaplicy przy odslonieciu ciała. Dajcie t ym dzieciom pożegnać mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko oczywiście że tak masz porozmawiać z nimi i powiedzieć że to ważne aby dziewczynki poszły do mamy ,może nawet ona ta chora kobieta poczuje się na moment lepiej .Proszę zrób to jeszcze dziś zanim będzie za późno .Dziewczynki wiedzą że mama jest bardzo ciężko chora ? Czy może tylko że chora ale wyjdzie z tego.nie można robić wody z mózgu .To rozumne dzieci z ogromem uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy od wrażliwości dziecka ja bym mojej 8 łatki nie wpuściła ale pożegnanie jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia2001
Nie wiem co o tym sądzić. Dziadkowie mówią żeby lepiej nie wpuszczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to ojciec dzieci? Nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, jak można nie pozwolić dzieciom być z matką w takiej chwili. To jest nieludzkie. Na pogrzeb też nie będą zabrane? Naprawdę, w tej sytuacji to jest najgorsze, co robicie tym dzieciom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznie ludzie reaguja w takiej sytuacji.Moja kolezanka zmarla ,kiedy jej coreczka byla 6 letnia dziewczynka.W dniu pogrzebu byla w przedszkolu,a w ogole nie byla na pogrzebie.Dla mnie to bylo dziwne,ale rodzina tak uzgodnila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCudu
Pisałam wczoraj ze straciłam mamę w wieku 7lat i bardzo bardzo mi żal ze nie mogłam się pozegnac. Wczesniej moja mama miała ucieta nogę i wiesz jak mnie z tym trudnym widokiem oswoila? Po prostu powiedziała ze ucieli nogę i podniosła koldre. Nie mam traumy bo skoro ona nie robila problemu to widocznie tak musialo byc. Ale bardzo chcialam ja przytulic jak do mnie dotarly slowa ojca. Też nie była zbyt świadoma ale to była mama. Moja mama. Może ona też chciała być przytulona a ja jej tego nie dałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba nie macie pojęcia jak wygląda człowiek, który umiera na nowotwór. Jest strasznie zmieniony, wychudzony, a tutaj na dodatek nieświadomy. Moja mama na dzień przed śmiercią również nie była świadoma tego co się wokół niej dzieje,majaczyła . Uwierzcie dla mnie osoby dorosłej był to ogromny szok, że mnie nie poznała... Było tak trudno pogodzić się z myślą, że odchodzi.... Tata umierał śmiercią głodową na raka, straszny widok... Sądzę, że lepiej będzie jak dziewczynki zapamiętają swoją mamę taką jaka była jak jeszcze nie chorowała. Jeżeli zmieniła się bardzo wizualnie, to może to być dla nich wstrząsające przeżycie.... Szczerze współczuję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ojciec i dziadkowie powinni decydować , a uszanuj ich wolę... Będzie lepiej jak zapamiętają mamę uśmiechniętą a nie konającą. Ja nigdy nie oglądam zmarłych osób, wolę zapamiętać ich tak jak wyglądali za życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.47 i 18.51 jestem tego samego zdania. To są malutkie dzieci. Nie wszystkie dzieci muszą być aż tak silne i odporne żeby znieść taki widok. Łatwo jest wam wszystkim doradzać i osądzać tylko potem żadne z was nie będzie patrzeć na płacz tych dzieci i tłumaczyć im dlaczego ich mama tak źle wygląda dlaczego ich nie poznała dlaczego nie przytuliła dlaczego sie nie odezwała żadne z was nie będzie potem w nocy uspokajać tych maluchów jak będą sie zrywać po nocach z krzykiem bo w podświadomości im zostanie chora matka która ich nie rozpoznała nie przytuliła ten ostatni raz. Darujcie sobie oczernianie autora filozofowie za dyche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wyglad jest najważniejszy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jest bardzo ważny... Ja widziałam mojego tatę ( też umarł na raka) w trumnie, wyglądał strasznie... Gdybym mogła cofnąć czas wolałabym zapamiętać go jak się z nim żegnałam, jeszcze świadomego... Dzieci mogą później mieć koszmary. Zresztą ojciec wie najlepiej, to na niego spadnie ciężar tłumaczenia, żałoba. On i tylko on ma prawo decydować a nie jakaś ciotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie dzieci muszą być aż tak silne i odporne żeby znieść taki widok. Łatwo jest wam wszystkim doradzać i osądzać tylko potem żadne z was nie będzie patrzeć na płacz tych dzieci i tłumaczyć im dlaczego ich mama tak źle wygląda dlaczego ich nie poznała dlaczego nie przytuliła dlaczego sie nie odezwała żadne z was nie będzie potem w nocy uspokajać tych maluchów x x w sumie masz racje w jednym punkcie: myslę, ze tacy rodzice co nie dopuszczaja dziecka do umierajacego rodzica robia to nie dla tych dzieci, tylko dla siebie, zeby nie musiec znosic ich płaczu, tłumaczyc im ze mama umiera. ale naprawde jakis straszny widok jest i tak tysiac razy łatwiejszy niz to przez co będą musiały przejsc, będa musiały zyc bez mamy co jest duzo gorszym szokiem. Powinny byly regularnie odwiedzac mame w szpitalu, to tez szok byłby mniejszy, niemniej i tak je czeka. Ja straciłam ojca w wieku 9 lat i wiem o czym mówie. Dziecko popłacze, musi to przyswoic, kiedys były wojny, powstania, trupy sie słały na ulicy, a teraz dziecko sie nie moze pozegnac z umierającym rodzicem. Macie cos nie tak z głowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to DZIECI powinny móc zdecydować!!! szczególnie 10 latka! Nie babcia, dziadek, ciotki! dzieci powinny wiedzieć jak trudna jest sytuacja, że mama jest bardzo zmieniona chorobą, że odchodzi... To jest część żałoby, potem zapewne pokażą im mamę w trumnie i każą całować zwłoki na pożegnanie - to jest dopiero koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19:16 co za głupie pytanie! Tu nie chodzi o wygląd jako taki na codzień Ale o wygląd osoby ciężko chorej, umierajacej. Chyba nigdy nie miałaś do czynienia z osobą zmarłą lub ciężko chorą skoro zadajesz takie głupie pytanie. Choroba potrafi zmienić człowieka nie do poznania, mój tato zmarł gdy miałam 10 lat, w szpitalu. Ostatni raz widziałam góry w bardzo ciężkim stanie kilka tygodni przed śmiercią i już czułam się nieswojo. Później zobaczyłam Go w trumnie dzień przed pogrzebem i wpadłam w histerię mimo że nie wyglądał aż tak przykro... na pogrzebie było już lepiej ale przez długi czas nie potrafiłam spokojnie zasnąć. Skoro masz takie podejście to widocznie do osoby z zmasakrowana twarzą też byś dzieci wysłała bo w końcu wygląd nie jest najważniejszy...Boże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.50 co ty pie.przysz???! Czy tak czy inaczej i tak będą musieli tłumaczyć co sie z matka stało ale chodzi o psychikę tych dzieci bezduszny człowieku to nie czasy wojenne żeby dzieci były aż tak odporne i nie skończyło sie to psychiatrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - oglądanie zwłok to jest inna sprawa, kazda osoba moze czuc sie dziwnie oglądajac zwłoki... Koszmary miałas po pogrzebie? i tylko tyle? Bo ja jak mój tata zmarł, to dopiero byłam w szoku, mimo ze matka- kretynka nie pozwoliła mi sie w szpitalu ostatni raz z nim zobaczyc, o co mam do dzisiaj żal do niej, a mam 40 lat. Szok spowodowany czyims brzydkim wyglądem mija, a żal moze pozostac na całe zycie. Poza tym dziecko mozna przygotowac, wyjasnic wszystko, ze mama zle wygląda bo tak jest przy tej chorobie, a jesli traci swiadomosc i nie poznaje, to bym mowiła dzieciom, ze jej choroba jest po prostu tak cięzka, ale ze tak dla niej tez lepiej w pewnym sensie, bo wtedy mniej boli i człowiek sie mniej boi... nie umiecie nic wymyslec? Przeciez jaikby dziecko regularnie widywało matke, to by te zmiany widziało powoli i do zadnego szoku by nie doszło nawet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.50 co ty pie.przysz???! Czy tak czy inaczej i tak będą musieli tłumaczyć co sie z matka stało ale chodzi o psychikę tych dzieci bezduszny człowieku x sama jestes bezduszna, albo durna... wiele osób tu juz radziło, psycholodzy tez maja jedna porade na takie sprawy, ale ty wiesz lepiej. Zał tylko tych dzieci, szczególnie starszej, przeciez to sa dosc duze dzieci, co innego jakby miały np. 2 czy 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech idą patrzą niech ich zmuszą nawet do tego bo taka kretynica jak to powyżej tak uważa a potem jak (odpukać) dzieciom coś sie w psychice stanie to ty będziesz im pomagać bo doradzać potrafisz "za.je.bis.cie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCudu
Dzieciom w psychice to zostanie na zawsze żal ze mamy ostatni raz nie zobaczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś od psychiki sa psycholodzy , idz sie poradz lepiej, zamiast wypisywac pierdoły, zero u ciebie intelektu, i kultury..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pozwoliła dzieciom pożegnać się z mamą .Dzieci są już na tyle duże ze i tak zdają sobie na swoj sposób sprawę z sytuacji.Jesli do tej pory odwiedzaly mamę regularnie to dają radę ....musicie tłumaczyć ze mama jest chora , nie pamięta , wygląda inaczej bo tak wygląda ta choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pozwoliła dzieciom pożegnać się z mamą .Dzieci są już na tyle duże ze i tak zdają sobie na swoj sposób sprawę z sytuacji.Jesli do tej pory odwiedzaly mamę regularnie to dają radę ....musicie tłumaczyć ze mama jest chora , nie pamięta , wygląda inaczej bo tak wygląda ta choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe gdzie twoja kultura skoro nie znając tych dzieci próbujesz zmusić autorkę żeby wpłynęła na decyzję zobaczenia chorej przez dzieci. Jak rozdawali rozum stałas w innej kolejce? To widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i tu sie grubo mylisz.. wiem doskonale jak wyglada osoba umierajaca na raka. W dzien jak zmarla moja babcia zmienialam jej jeszcze pampersy i mylam, wiec wiem jak wyglada ciezka choroba. Gdyby dzieci byly z tym wszystkim oswajane na biezaco, to nie byloby takiego problemu, dzieci rozumieja wiecej niz nam się wydaje. I najwazniejsze co moze byc dla nich to obecnosc przy mamie. Przynajmniej starsza dziewczynka powinna moc zdecydowac czy chce sie pozegnac z mama. A rodzina powinna zasiegnac pomocy psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jasne ze zmasakrowana twarza i flakami na wierzchu bym pozwolila. Pieprznij sie w leb, bo juz tak ubarwiasz byle tylko wyszlo na twoje. Ale w jednym masz racje, jesli dzieci byly izolowane od mamy to taki widok nagle moze byc szokiem. Niestety z takimi rzeczami sie dzieci oswaja na biezaco. A jak myslicie ze smierc mamy nie bedzie szokiem i rozpacza, bo nie widzialy mamy w agonii to sie mylicie. I do konca zycia moga miec zal ze nie dane bylo im sie pozegnac z mama, chocby zlapac za reke, bo ktos zdecydowal za nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście to nie Wy ani ciotka będą o tym decydować. To są sprawy rodzinne i żadna kuzynka nie powinna się wpierniczać w nie swoje sprawy. Autorko, wiesz co to jest takt? Bądź przy nich, wspieraj ich tylko tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoja droga to kojarze tez jeszcze gorsza sytuacje, gdzie w imię zle pojętego "dbania o psychike", rodzice nie powiedzieli mojej dawnej kolezance z podstawki, że umiera na raka. Dziewczyna w wieku 16 lat zachorowała na białaczke, a że była alergiczką, to wmawiali jej cały czas, ze jej pogarszające sie i fatalne samopoczucie było spowodowane lekami odczulającymi... Biedaczka sie zorientowała na 3 dni przed smiercią, co jej jest... :( Cały czas do niej przychodziły najlepsze kolezanki, ta jej dziwna rodzina- rzadziej, kiedy przyszedł do niej ojciec, i juz wiedziała ze umiera, odwróciła głowe, nie chciała go nawet widziec. Była juz wtedy tak słaba, ze nawet nie miała siły mówic. A ci rodzice to byli s*******ni. Niby na oko normalna rodzina, ale podobno po tej jej smierci zaledwie kilka tygodni- zaczeli urządzac imprezy jedna po drugiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×