Korpo szczurzyce nie nadają się na matki! Chomiki se kupcie a nie dzieci róbcie

Moja znajoma robiąca wielką "karierę" w szklanym domku na 40 piętrze, zostawiła zaledwie 1,5 roczne dziecko z nianią i pognała do korpo na poł etatu wklepywać tabelki i wperda/lać hummusik, bo tak strasznie jej dzieciak dał popalić ha ha ha następna ofiara losu tylko dziecka żal i oczywiście raz w tygodniu ma panią do sprzątania bo ona taka wykończona :o Coraz gorzej z tymi korpo szmatami a za chwilę to wogóle na zlamany paznokietek będą umierały ha ha ha. Gardzę takimi debilkami nie przystosowanymi do życia. Myślą że jak siedzą za biureczkiem w szpileczkach i olówkowych spódniczkach to są lepsze i mogą się wywyższać bo oczywiście wielkie opowiadanie jak to ona się rozwija w tej pracy i jak to nie zarabia a gufno jesteście lepsze na wasze miejsce jest 100 następnych i jak kiedyś dyro powie baj baj to nikt nawet po was nie zaplacze a wtedy chyba tylko pod most bo nie będzie miał kto spłacać tych waszych 50 metrowych dziupli z kuchnio-saluuunem od dewelopera :D ciekwe czy wtedy też będziecie się tak wywyższać!!!

Otóż wielka damo wiedzo tym, że jak ktoś traci pracę to idzie do innej :D chyba tylko w twojej małej pustej główce istnieje przekonanie, że praca dla człowieka jest tylko jedna na całe życie, a jak ją traci to już koniec i pod most :D Straciłam pracę gdy miałam 27 lat, a dziś mam 37 i myślisz, że od 10 lat jestem bezrobotna? :D Fajnie masz :D

Byłaś już dziś w aptece uzupełnić zapas maści na ból d**y?

autorko polecam MAŚĆ NA BÓL DOOPY!

Pojadłabyś hummusik za biureczkiem w szpileczkach co? a nie znowu w gumofilcach chleb z delmą wpiertalasz :D

Pracuje w korpo, mam 2 dziec****anią do sprzątania też mam a hummusiku nie lubię.

Nie siedz na kafe, autorko, tylko obiad sie zabieraj bo na druga zmiane na kase do Biedronki nie zdarzysz.

o tym właśnie mówię już szczurzyce zaczęly najazd i już jest delma, gumofilce, kasa w biedronce nie pracuję w biedrze a choćby i nawet to co? kasjerka to nie czlowiek? czlowiek to tylko korpo ludek za biureczkiem a reszta świata to śmieci?

Nie reszta to nie śmieci, tyle, że z z twojego topiku wynika, ze korpo to śmieci. I nie, nie pracuję w korpo. Wcale nie pracuję. Ale hummusik lubię. Porponuję zrobić albo iśc do dobrej knajpy.

wiesz co, nie zakładaj takich tematów bo tylko się ośmieszasz, na kilometr czuć ZAZDROŚĆ, zajadłość i to że na 100% też byś chciała tak żyć.

Na pół etatu jak dziecko ma 1.5r a co w tym dziwnego. Ma panią do sprzątania to zamiast sprzątać to się z dzieckiem bawi, pewnie nie gotuje, może ma katering to więcej czasu dla dziecka i wychodzi na jedno. Poza tym taka steskniona mama fajniejsza niż ziejaca jadem bezrobotna.

Mnie się wydaje że to prowo, durne prowo.

Wole pracowac,miec swoje pieniadze,kupic za nie cos sobie i swoim dzieciom niz lezec z tylkiem pol dnia i czekac na manne z nieba.

Przecież to prowo tej idiotki od korpo, biedna codziennie tematy o korpo zakłada, zafixowana tematem maksymalnie.

co? w łeb się jebnij kretynko pierwszy temat tu zalożylam w ogole ale widzę że tu same korpo szczury siedzą i aż piana wam z pysków idzie na samą prawdę o was inaczej byście się tak nie unosily i nie broniły korpo

Po ostatnim wpisie mamy już pewnosć, prowo wariatki od korpo.Zapianiał się po zdemaskowaniu:)

11:54 A ty pewnie bezrobotna?:-)

11:54 jedyną osobą której lec****ana z pyska jesteś ty...

"aż piana wam z pysków idzie na samą prawdę o was"Każdy widzi w innych to co ma w sobie:)

a ja się z autorką trochę zgadzam. Może faktycznie ten opis jest dość soczysty ale każdy człowiek w końcu pęka i ja traktuję to jak spowiedź normalnego człowieka który tej polityki korpoludzików nie wytrzymał bo oni faktycznie wyżej srają niż tyłki mają i wywyższają się nad innych. Autorka potraktowała sprawę ostro ale trudno się z nią nie zgodzić

12.50 wyluzuj dziecko

ale zazdrość kurkę zżera :D

Nie czaje problemu. Jak mama 1.5 roczniaka wraca do pracy do korpo to źle. Wyrodna matka. A jak mama 1.5 roczniaka wraca do innej pracy nie korpo to nikt się nie czepia. O co wam chodzi z tym korpo? Kogoś żal d..sciska że to praca w biurze jest ? Mało to osób w biurach pracuje ?

Autorka ma taki mega bulwers,ze radze jej szybciutko leciec z tym do "Faktu" albo "Super Expressu".:-)

Temat oczywiście durne prowo ALE urlop macierzyński jakby nie patrzeć trwa rok i to chyba dość normalne, że po tym okresie wraca się do pracy;-) Nie tylko do korpo...

Na kafe trzeba siedzieć 10 lat w domu. Tak żebyś zdążyła się na Maxa odmozdzyc, zapuscic i jedynie co będziesz w stanu znalesc to praca z mopem lub praca na kasie. I tak do końca życia. Dzieci będą dumne z takiej matki. I tak nie docenia ze z nimi siedziała tyle lat, co więcej i tak im to nic nie da. potem pójdą w Jej ślady.

nie pracuje w korpo tylko w sądzie. nigdy nie pracowałam w korporacji-zawsze mniejsze firmy a od roku sąd. I nie rozumiem tego najazdu jednych na drugich. moja praca to zawsze była praca za biurkiem ale nie gardzę kasjerka, ochroniarzem czy babcia klozetowa. jedyni ludzie jakimi gardzę to wiecznie bezrobotni co to dla nich nie ma pracy i tylko liczą na zasiłki. bo KAŻDY jak chce to prace znajdzie. moja mama ma wykształcenie zawodowe, większość życia była tzw kura domowa-ma 54 lata i 12lat doświadczenia zawodowego. tak się złożyło ze jej pracodawca splajtowal i musiała szukać pracy i po 2 miesiącach ja znalazła. I zarabia prawie 2000zl netto. nikt jej pracy nie załatwił. także da się.

No faktycznie prawie 2 tyś netto czyli pewnie najniższą krajowa to jest osiągnięcie dla kobiety w naszym kraju...

Taa, bezrobotni to nie mają roboty tylko na papierze kombinują jak się da np moja znajoma ma bar ale przepisany na matke żeby brać 500+ na swoją trójke dzieci.

09:27 Rzeczywiście 2k netto to wyczyn godny podziwu. No i jeszcze nikt jej tej pracy nie załatwił no wow po prostu :D