Jak kulturalnie odmówić udziału w przyjeciu weselnym

Witajcie Mam problem!!! :D Zostałam zaproszona na ślub i wesele kuzynki i nie chcę iść. Głównym powodem jest to, że od pewnego czasu jestem po rozwodzie. Zwyczajnie nie chcę iść sama a tryb mojego zycia spowodował, że nie związałam sie z nikim i póki co nawet nie chcę a nie zamierzam iść z jakimś kolesiem z ,,łapanki" byleby sie samej tam nie pokazywać. Z kimś będę sie męczyć, samej również sobie tam nie wyobrażam. Gdybym poszła z kimś to byłabym sensacja bo znaczna część rodziny nie wie, że jestem po rozwodzie (matka chyba na tyle sie wstydzi, że nie puszcza pary z ust, że jej córka postanowiła podziękować mężowi za współpracę :D ). Gdybym poszła sama wiem, że na dzień dobry padło by pytanie ,,moherowych ciotek" czemu ja sama na weselu jestem. Oczywiscie postawiona byłabym w tak niezręcznej sytuacji, że dla mnie impreza byłaby juz zakończona, ja zażenowana, smutna, zła i zapewne wyć by mi sie chciało czując na sobie wzrok innych i podpierając łokciami blat stołu uznam, że niepotrzebnie przyszłam bo i tak bawic sie nie będę. O poczuciu litości i późniejszym gadaniu nie wspomnę. Lubię tą kuzynkę, ale niestety mój komfort jest ważniejszy. Nie chcę sprawić jej przykrości tym bardziej, ze ona bawiła sie na moim weselu i chcę być wobec niej szczera tylko boję sie, że tłumaczenie będzie tak nieudolne, że sie obrazi i uzna że nie chce mi sie iść z lenistwa albo chytrości. Pomóżcie mi umiejętnie rozwiązać tę sytuację. Nie zamierzam kłamać wymyślając chorobę, zaplanowany zabieg itp. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i udało mu się wybrnąć z niej na zasadzie ,,rozejściu się po kościac"???

powiedz jej prawdę i tyle. Jak ją lubisz, to możesz też dać jej (im) prezent (ja bym tak zrobiła) mimo tego, że nie będziesz na weselu.