Czego Wam brakuje w związku? Jaki jest główny problem w Waszym związku?

Prawie 4 lata w związku i niczego mi nie brakuje, nie kłócimy się, nie mamy problemów, oby było tak zawsze;)

zrozumienia i wsparcia. mój mąż nigdy nie przyznał mi racji i nie wziął mojej strony przy swoich rodzicach, szczególnie teściowej, choć na osobności mówił zupełnie odwrotnie. bardzo mnie to boli od zawsze, bo dotyczy od drobnych spraw po poważne problemy dotyczące naszej rodziny i nawet naszego dziecka.

c.d. dotyczy to nawet wcześniejszych wspólnych ustaleń, on potrafi zmienić zdanie przy swojej matce. moje racje już potem są g****o warte a ja czuję się jak idiotka.

Czy twój mąż to gówniarz który boi się własnej matki?

8:51, no jestem. hmm, przypominasz mi faceta, z ktorym wiele lat temu pisalam na podobne tematy, nawet rozmawialam przez telefon, on potem do mnie pare razy dzwonil, ale juz nie odbieralam...

Witam ponownie, ten z 8.51, przypominam. ...i jakie odczucia?

Pocałunku, dotyku, spojrzenia prosto w oczy . Inaczej mówiąc traktowania jak swoją kobietę, a nie jak dobrą koleżankę.

Piszesz o koledze czy mężu?

długi staż,jak jest dobry seks to reszta jest do przeskoczenia.

16:21>>> bzduda. ja mialam tak swietny seks z bylym, ze nie moglabym sobie wymarzyc nic lepszego, a mam w tym cokolwiek doswiadczenia. ale nie do przeskoczenia byly roznice swiatopogladowe i wizja zwiazku. teraz, w obecnym zwiazku, nie az taki seks jakbym chciala, ale jest to do przeskoczenia, poniewaz mamy porozumienie intelektualne, nie klocimy sie, on mi w zyciu zlego slowa nie powiedzial, daje calkowite wsparcie i wolnosc.

16:14>>> no takie odczucia, ze ludzie pod wzgledem preferencji seksualnych czesto sie mijaja w sieni, on chce ona nie chce lub na odwrot.

Z dawna, odpowiesz mi na moje pytanie?

Zapytałem w tym samym czasie gdy odpowiedziałaś

To zapytam inaczej, gdyby teraz zadzwonił, to byś odebrała?

mysle, ze nie, bo juz nie mialam o czym dalej gadac, to byla taka tylko potrzeba jednego wieczoru.

A jesli chodzi o to źe dobry seks załatwi wszystko, nie zgodzę się bo znam takich którzy w dzień robią sobie awantury a w nocy idą do łóżka i się godzą i tak juz kilka lat. .

Chcę cię upewnić iż to nie ja jestem tym facetem który z tobą rozmawiał

O chłopaku pisałam .

O 16.46 jest twoja odpowiedź z dawna?

nie moja o 16:46

Z dawna, trochę trudno pisać swobodnie i połapać się kto i co pisze na ogólnym gdzie wszyscy mogą pisać i czytać, nie myślisz?

Jestem w związku 5lat.brak mi tej czułości zainteresowania flirtu kokieteri zaczepienia wzroku które były na początku....tak po 4latach zaczęło to zanikać.szkoda bo ja już się dystansuje i nie umiem inaczej .zastanawiam się czy to kończyć pomału bo szkoda mi czasu.seks jest super i względnie ok.ale bylejakosc mnie nie interesuje

A ja ciągle tęsknię za takim jednym,z którym zerwałam pół roku temu... A nie jestem pryszczatą małolatą,tylko bardzo dorosłą dziewczynką.On był jeszcze bardziej dorosły a zawiódł:-( Nawet nie wiem,co bym zrobiła,gdyby zadzwonił tak,jak zwykle to robił.

trudno pisac glownie dlatego, ze zamiast sie podpisac, kazdy jest "gosciem"... bo chyba co jakies osoby miedzy soba pisze srednio obchodzi osoby trzecie...

Ale można coś z tym zrobić, przenieść rozmowę na inną płaszczyznę

Właśnie obchodzi...