Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mozna uwazac ze czytanie ksiazek i chodzenie do kina to hobby?

Polecane posty

Gość gość
hmmm ciekawy tenat ..a dla mnie większość hobby np.origami lub dlubanie w autach to wyraz czyjejś głupoty. ..jaką to trzeba mieć siekę we łbie...może jeszcze hobby "s//ranie i wtykanie w to 0atykow czyli robienie jeżykow :D oryginalne ale za to idiotyczne jak ten cały decoupage...IQ 10??? To już wolę swoje książki .... 8 nie czuje się przez to gorsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo pomyślałam co ta osoba która pisze o tym upewnianiu się przez autorkę o byciu lepsza i bardziej oryginalną...Boże obym takich schmat nie spotkała na swej drodze...choć pewnie dobrze się maskuje taka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytam mnostwo ksiazek, od literatury faktu po kryminaly, tomiki poezji. Czytam codziennie i w kazdej wolnej chwili w domu. To trzeba się interesować konkretną literaturą ? Ja uważam, że w pewnym sensie jest to hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jakaś niepociumana na umyśle ....taj autoreczko.jesli cie to uspokoi to wedle twojej definicji nie mam hobby . Lepiej ci? :D doopka juz mniej boli? Możesz już czuć się lepsza nie odbierajmy ci tego ważnego dla ciebie uczucia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja od kilku lat nie mam hobby bo rzuciłam profesjonalne śpiewanie i nie mam z tego powodu kompleksów. Znajomym tez nie przeszkadza brak hobby u mnie. Lepiej btc spoko człowiekiem bez hobby niż małym cichym skur"""wysynem "z pasją" jak autorka tematu. Gnida taka. Widać czegoś hej brak bo tak się czepia i dziwi jak idiotka ze aż musi się uzewnetrzniac w temacie i zadawać kretynskie pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubię czytać dobre kryminaly i zajmować się moim ogrodem Lubie robić stroiki odnawiać meble i bawić się ze swoimi dziećmi i chociaż nie mam żadnego hobby to i tak jestem szczęśliwa bo robie to co lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Po zalozeniu tematu nie odzywalam sie juz i nie wiem skad tyle z was twierdzi, ze sie wywyzszam i uwazam za nadczlowieka. Nigdzie nie napisalam ze moje hobby jest jakies wysokolotne ani ze w ogole je posiadam. I szczerze, wolalabym przyznac ze nie mam zadnego niz opowiadac nowo poznanej osobie, ze moje hobby to chodzenie do kina i chodze tam raz na miesiace a ostatnio bylam na ciemniejszej stronie greya. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 wez juz zazyj tabletki, posmaruj odwlok mascia na bol dooopy i wypier//alaj idiotko :/ "wcale sie nie wywyzszam ale sie wywyzszam" to jest twoja postawa, smieciu ludzki. I nie lzyj teraz zes nie pisala pod tematem, bo ciagle sie produkujesz. Wracaj do parzenia kawy, kserowania papierow albo dojenia krow, a nie dziadygo na kafe siedzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a robotki reczne to hobby czy nie? co jesli namietnie robie szaliki i czapki na drutach czy szydelku? A haft krzyzykowy sie liczy czy dopiero Richelieu? Czy trzeba koniecznie bywac w muzeum haftu lowickiego raz na kwartal zeby uznac to za swoje hobby? Albo jesli gram w szachy na kurniku ale nie wiem kto jest aktualnym mistrzem swiata to moge mowic ze to moje hobby? A co np z facetem, ktory co weekend jezdzi na motorze turystycznie ale nie nalezy do zadnego klubu motocyklistow? Ktory codziennie biega 5-10 km ale nie ma zamiaru startowac w zadnych zawodach biegowych - ma hobby czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:46 a skad w Tobie tyle zawisci? Musial Cie ten temat mocno dotknac ze tak sie ekscytujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 Ale po co Ci to zaszufladkowanie i po co Ci zdanie takiego zera jakim jest autorka? Naprawde wasze poczucie wlasnej wartosci zalezy od tego czy jakas tam zakwalifikuje was jako ludzi z hobby, czy nie? Ja nie mam hobby, nie mam tez calej masy innych przymiotow i jakos nie cierpie bardzo z tego powodu. Zyje jak lubie i nie mam bolu d..py :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:25 Najpierw sprawdz znaczenie slowa 'zawisc;', tepa palo. A potem sie odzywaj. Tak, zgadza sie bardzo mnie dotyka czyjes WYWYZSZANIE SIE NAD INNYMI i uwazam takich ludzi za zera. Bo jakby mieli jakas ciekawa pasje ALE nie uwazali sie za lepszych aprzynajmniej nie okazywali tego ot0czeniu to takich ludzi cenie i bardzo lubie. Ale nienawidze bufonow, cwoczek majacych sie za kogos lepszego. Tak, trafilas kurko, dotknelo mnie to, jak kazda proba wywyzszania sie nad innymi na kafe i nie moge patrzec jak niektore zakompleksione baby tutaj przed toba sie korza i pytaja czy ich zainteresowania to juz hobby czy jeszcze nie. Znalazly sobie wyrocznie, zal mi ze ludzie tak robia sie na gadanie takich gnid jak ty autorzyno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:25 Skad w tobie tyle poczucia wyzszosci, ze az musisz tematy na forum zakladac? czyczby jednak gornolotne hobby nie dawalo ci wystarczajacych powodow bys mogla czuc sie doceniona? jednak jakis kompleks? Wywyzszaja sie i dowalaja "gorszym od siebie" (w swoim miemaniu gorszym, oczywiscie, w swojej glowce napuchnietej od ego) wylacznie jednostki z kompleksami, nieszczesliwe. Przemysl to sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze w takim razie o cytaty sugerujace moja wyzszosc nad Wami. Jedyne co przychodzi mi do glowy to jedynie wyzszy poziom kultury osobistej, nie musze bynajmniej nazywac innych tepymi palami czy gnidami, zeby mi ulzylo. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:42 one ci tylko dosadnie odpowiedzialy. Wlasnie ze sie mylisz, bo myslisz ze jak wyjedziesz z ta swoja pseudokulturalna polszyzna to mozesz napisac wszystko a i tak jestes kryta ze "jestes kulturalna", tymczasem kultura to nie tylko uzywanie poprawnego i nieobrazliwego slownictwa. To takze szacunek do drugiego czlowieka i nie negowanie jego upodoban, nie wrzucanie ich do wora "twoje jest gorsze i mniej wartosciowe od mojego". To juz cecha ludzi maluczkich. bez wzgledu na to jakiej polszczyzny uzywasz. Ja tam osobiscie wole kogos kto powie soczyscie a szczerze, niz cichociemnego pedraka ktory bedzie pod woalka poprawnej polszczyzny i wyrazania 'bezstronnych"opinii przemycal przekaz podprogowy: ja jestem kims, ty jestes gorszy,moje hobby jest mojsze niz twoje twojsze :D Tepa dzida...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio przeczytałam "Lekcje wdzięku madame Chic" i "Myśl pedagogiczna Janusza Korczaka". Ktoś o to pytał, więc odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem czytanie jak najbardziej może być hobby. Zależy ile kto poświęca na to czasu i jak bardzo to lubi. Jeśli na czytanie poświęcam po kilka godzin dziennie czy nawet tygodniowo, jeśli kocham to robić i nie wyobrażam sobie życia bez książek to owszem jest to hobby. Jeśli czytam dwie książki rocznie albo czytam je wyłącznie dlatego że za miesiąc matura to już raczej nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nigdzie nie napisalam ze moje hobby jest jakies wysokolotne" A teraz sprawdz w słowniku co oznacza "wysokolotne". Może te książki zaczęłabyś czytać, co? Tak się wywyższacie jakie to normalne by czytać książki a słownictwo, brak czytania ze zrozumieniem świadczy, że większość z Was książki w ręku nie miała od liceum. Panią co czyta mnóstwo i "nie stara się zapamiętywać treści" to pominę, bo nie chciałabym się pastwić :P x Mnie też wkurza takie wywyższanie i krytyka zainteresowań "bo tak" (aczkolwiek ja epitetów pokroju "śmieć" wolałabym nie używać). Przez to wiele osób (i dzieci!) ma kompleksy, boi się mówić o swoich zainteresowaniach a bardzo często nawet pozornie błahe zainteresowanie można przekuć w coś naprawdę niesamowitego, co jednak stanie się pasją. Jak prowadziłam zajęcia w szkole to młodzież w średniej nie potrafiła powiedzieć NIC na temat zainteresowań. I moim zdaniem m.in. z powodu blokady "Przecież granie w gry jest głupie, to nie może być hobby", "Oglądasz mecze? A grasz chociaż? Nie? To co to za hobby". I z takiego dzieciaka ciężko coś wykrzesać bo się boi, że narazi się na ośmieszenie. Bo jak nawet powie: "moje hobby to windsurfing" to go ktoś zacznie odpytywać "jaki Polak wygrał mistrzostwa świata, jakie zna tworzywa na maszty" itd. Jeśli tych danych nie będzie znał - to to g****o, a nie hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja koncze "Wilka" Marka Hłasko, a zaczne "Malowidlo" Gajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z autorka i nie wiem, dlaczego tak ja atakujecie. Ja hobby rozumiem tak jak ona. Jeżeli ktoś np. lubi haftować i zajmuje sie tym w wolnych chwilach, to nie jest to hobby. A jeżeli jednak ciągle poszukuje nowych wzorów, rozrysowuje je sobie, jest w stanie wyhaftować np. Bitwę pod Grunwaldem i w tym celu odwiedza pasmanterie w okolicznych miastach w poszukiwaniu nici, to jest to hobby. Chyba każdy widzi tę różnicę. Sama lubię czytać książki, lubię sport, kocham piłkę nożną, ale żadnej z tych rzeczy nie nazwałabym hobby, bo nie robię tego z wielkim zaangażowaniem. Nie czuję sie jednak wcale z tego powodu źle, bo prawdziwych hobbystów nie znam wcale, więc to jednak rzadkie zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 " (...) tymczasem kultura to nie tylko uzywanie poprawnego i nieobrazliwego slownictwa. To takze szacunek do drugiego czlowieka" Kilka linijek dalej "Tepa dzida... " I wszystko na Twoj temat ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co was to tak boli ? Nie rozumiem waszego problemu. Co wam daje ocenianie, czy cos jest hobby czy nie ? Ja mam swoje zainteresowania, i mnie to serdecznie zwisa, co kto o tym myśli, a tym bardziej nie wnikam na ile czyjeś zajęcia sa hobby na ile nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Tak zbieranie to jak najbardziej hobby. A czytanie wypada słabo. To tak jakby powiedzieć że ktoś kto czyta codziennie gazety to jego hobby. x I to samo do 23:54 Aha, czyli można być ignorantem literackim, wręcz analfabetą literackim, a jak się bawi w zbieracza, to się awansuje na wyższy poziom? Wyższy niż ten, kto czyta, chociażby te Harlequiny? Dobrze wiedzieć. 23:54 potem napisałaś coś takiego: " hobby jest b rozbudowanym zainteresowaniem, a b duze zainteresowanie czymś jest raczej pozytywna rzecza, bo swiadczy ze człowiek ma potrzeby poznawcze... no i sie rozwija" Przepraszam bardzo, ale samo zbieranie książek nie rozwija. Rozwija właśnie czytanie. xxx Do autorki. -"a ostatnio bylam na ciemniejszej stronie greya. Pozdrawiam" Nic dziwnego, że nie uznajesz czytania jako hobby skoro czytujesz takie gnioty. I chyba tylko takie gnioty. Mniemam, iż książkę przeczytałaś skoro poleciałaś do kina. Przeczytaj kilka wspomnianych wyżej harlequinów. W tej chwili to się wydaje śmieszne, a w porównaniu z grayem, to wyżyny literackie.Lepsza fabuła, lepszy język, a nawet lepsze sceny erotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Haft hobby? Chyba pasja, a ja bym to jeszcze inaczej nazwała. To jest nałóg. Jak siądziesz do takich krzyżyków, to cię długie miesiące nie ma, a tyle zajmuje wyhaftowanie obrazu wielkości 70x160cm. Bitwa pod Grunwaldem ze względu na duża ilość szczegółów, musiała by być 3 razy większa. Dziewczyno 3 lata z życia wyjęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 Ale po co Ci to zaszufladkowanie i po co Ci zdanie takiego zera jakim jest autorka? Naprawde wasze poczucie wlasnej wartosci zalezy od tego czy jakas tam zakwalifikuje was jako ludzi z hobby, czy nie? Ja nie mam hobby, nie mam tez calej masy innych przymiotow i jakos nie cierpie bardzo z tego powodu. Zyje jak lubie i nie mam bolu d..py usmiech.gif x x Masz ogromny ból d**y, bo nie pisałabys o kims, co stwierdził po prostu, ze czytanie ksiązek to nie hobby, ze jest zerem. A to jak o innych piszesz, a nie posiadanie hobby lub nie- moze cie czynic zerem. Ja tez nigdy by, czytania ksiązek nie uwazała za hobby, czytałam mase w młodszym wielu, srednio po 1 na tydzien, ale majac jescze nauke i lektury, itp, to bylo sporo, zadne z tego hobby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hobby jest b rozbudowanym zainteresowaniem, a b duze zainteresowanie czymś jest raczej pozytywna rzecza, bo swiadczy ze człowiek ma potrzeby poznawcze... no i sie rozwija" Przepraszam bardzo, ale samo zbieranie książek nie rozwija. Rozwija właśnie czytanie. x nikt nie zbiera ksiązek ot tak, jak zbiera to pewnie np. jakiej pierwsze wydania danej ksiazki, która juz czytał sto razy, i jest b duzym entuzjasta danego autora, itp, albo na podobnej zasadzie- rózne stare książki tak jak sie kolekcjonuje antyki, ale takie osoby tez maja wiedze i takie zbieranie proste nie jest.. A samo czytanie byle czego czy rozwija? nie sądze, ja będac w szkole podstawowej bardzo polubiłam Sage o ludziach lodu, ale czy czytanie jej mi cokolwiek mi dało pod względem poznawczym? Raczej nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego ze ktos ma "hobby":) To ambitne, to nie "tłukowate" , takie hobby dla koneserów i wyżyn intelektualnych... Mam nadzieję, że ironię wyczułyście absolwentki "fizyk jądrowych oraz inżynierii lotniczej".. 22:54 22:59 Co z tego, że masz hobby...Kultury osobistej nie masz za grosz! Spokojnie klasyfikuje cię do patologii w czystym wydaniu.Zniżając się do twych "wyżyn umysłowych"należałoby wyrażnie wyartykułować, ze to ty jesteś miernotą....Daruję sobie, bo zawsze ignoruję chamstwo podobne tobie. I nie obrażaj ksiażek i tego czym jest piękno i możliwość delektowania się nimi. Nie czytasz zamilknij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam że czytanie i kino to hobby. co innego gdy ktoś ogląda czy czyta coś czasem a co innego gdy dla kogoś staje się to pasją. i wcale nie uważam że to musi byc jakas konkretna dziedzina. czytam dużo, więcej niz przeciętny polak wg statystyk a od niedawna korzystam z karty abonamentowej do kina i chodzę na niemal wszytsko co jest bo bardzo lubię. tak więc skoro to jest coś więcej niz wieczorny seans w tv po 20tej na tvn i powiedzmy 1 ksiazka tygodniowo to moim zdaniem to jest hobby a nawet pasja. poza tym swiadomie przeze mnie wybrana bo przecież zamiast siedziec z ksiazka moglabym rysowac, rzeźbic czy wspinac sie po gorach prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio znajoma poleciła mi do snu dobrą książkę "Moje pragnienie wolności" - polskiego autora. Warto przeczytać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×