Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lekarstwo na niespełnioną miło

Lekarstwo na niespełnioną miłość

Polecane posty

Gość Lekarstwo na niespełnioną miło

Nie napiszę to nic nowego, ale coś pewnego. To czas jest najlepszym lekarstwem na niespełnioną miłość. Na zakochanie, które z logicznego punktu widzenie nigdy nie powinno zaistnieć i trwać tak długo. To jest tak, że żyjesz sobie spokojnie niczego nie przeczuwając i nagle na twojej drodze pojawia się ktoś kto idealnie wpasowuje się w jakieś - prawdopodobnie - wzorce ideału z dzieciństwa. Może mieć trochę z twojego ojca, trochę z przyjaciela z dzieciństwa a trochę z preferencji wyrobionej w fazie pokwitania. Tak naprawdę, nikt do końca nie wie jak to się dzieje, że zaczyna iskrzyć z tą i tylko tą osobą w taki sposób, że cały świat przestaje mieć znacznie a czasem nawet życie. Nie w twoim typie? To nic! Rozwodnik? To nic! Ma dzieci? To nic. Jest starszy o wiele za dużo? To nic! itd. A wiec można się odkochać a najlepszą metodą jest a) zdystansowanie się do tej osoby(ale nie uciekanie) b) uważne słuchanie co na temat tej osoby mówią ludzie c) znalezienie sobie dużo pożytecznego zajęcia d) czas Tak to prawda po czymś takim możesz być przez pewien czas jak dom przez który przeszło tornado albo w ogóle zmienić się w kogoś innego(tak było w moim przypadku) ale tak czy inaczej każdy przecież się zmienia. :) elooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C i D nie zdystansowanie sie, uciecie kontaktu najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz coś na zauroczenie? a jeszcze lepiej na głupotę osób, które niewłaściwie ulokowały swoje uczucia? potrzebuję na wczoraj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarstwo na niespełnioną miło
Ucięcie kontaktu zaowocuje jeszcze większym wyidealizowaniem. Dobrze jest od czasu do czasu widzieć się z ta osobą żeby przejrzeć na oczy i widzieć jak zachowuje się w różnych sytuacjach. Jak się wyraża o innych czy o sobie samym. Jak traktuje innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest lekarstwo na milosc , ale na zwykle zauroczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli A,B,C,D nie pomaga, to co poradzisz:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila37
Lekarstwem na niespelniona milosc jest dobra druga milosc albo zakochac sie w kims innym albo znalezc sobie pasje .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stalker jedziesz ze mna do falenicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam identyczny problem, super to opisałaś, autorko :-) niedługo rocznica...mojej obsesji...jeszcze pamiętam, że emocjonalnie wpadłam...w zeszły prima aprilis...hah....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarstwo na niespełnioną
Trzymało mnie ponad sześć lat więc to nie było zauroczenie. Czas leczy każdy ból. choć to prawda że do rekonwalescencji może się przyczynić inny obiekt... ;) . Niemniej czas ma tu największą rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 6 lat to ja będę wrakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda ze kontakt pomaga ma ale krotko, najlepsze znalezienie pasji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaka satysfakcja kiedy już przejdzie. Po tych nieprzespanych nocach, tęsknocie do bólu. Kiedy człowiek czuł się jak ostatnie zero. Tyle zawalonych spraw. Kiedy już zaczynasz widzieć że nie warto było. Nie mam sposobu, musiało minąć x lat, najgorszych lat. Najbardziej odczuwalna zmiana to taka że wcześniej jeśli by była możliwość powrotu to tak, w jednej chwili. A teraz już nie. Oczywiście tamtej osoby to i tak nie obchodzi. Ale chodzi o zmianę w nas samych. Powinno to się robić szybciej bo szkoda lat, ale jak człowiek głupi to co poradzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9;19 mogłabym napisać identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarstwo na niespełnioną
Nie traktuję tego tak. Moim zdaniem każde przeżycie czegoś uczy. Mnie nauczyło, że o miłość nie można żebrać. Ona albo jest albo jej nie ma. Albo się ktoś o ciebie stara i wyraźnie ci to pokaże albo chorujesz na urojenia na własne żądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt istnienia takiego stanu ostatnio bardzo mnie nurtuje. Sama wpadlam w jego sidla. Dochodzw do wniosku, ze stan ten zostal zaprojwktowany/ zainstalowany czlowiekowi po to by zwiekszyc / urozmaicic jefo pule genowa. Wiadomo im geny bardziej wymieszane, tym mniejsze prawdopodobienstwo wad. Jest to jednak tylko moja teoria, oficjalnie wpasowalam sie w reguly obowiazujace w danej spolecznosci i praktykuje monogamie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarstwo na niespełnioną
Mam bardzo podobne przypuszczenie. Moim zdaniem w takich przypadkach, które my odczytujemy/nazywamy miłością życia nasza biologia znalazła najlepszą z możliwych pule genetyczną i tu chyba po niewyczuwalnym nikomu innemu zapachu. Oczywiście mam na myśli feromony ponieważ nigdy nie czułam od tego pana jakichkolwiek perfum. Marzyłam o tym by mieć dziecko z tym facetem a byłam już wtedy nie młoda. To pragnienie była tak silne dla mnie kobiety, która do wtedy nie chciała nawet słyszeć o potomstwie, że myślałam w kategorii: on nie może być mój ale gdybym chociaż miała z nim dziecko mogłabym w nim widzieć... Na szczęście to się skończyło. Jestem już kimś innym, lepszym i cieszę się ze spokoju umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie babsztyle w rui

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarstwo na niespełnioną
Za to twoja wypowiedź świadczy o inteligencji wysokich lotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, o miłość się nie żebrze. Też miałam sytuację, że bardzo długo ktoś siedział w mojej głowie, ktoś kogo nawet zbyt dobrze nie znałam. Wiele rzeczy w tym naprawdę długim czasie zawaliłam bezpowrotnie. Ludzie mówią o takich sytuacjach, że trzeba być idiotą, żeby wprowadzić się w taki stan. Ale prawda jest taka, że człowiekowi trudno jest sterować emocjami, uczuciami, jedynie można sterować zachowaniem w stosunku do obiektu uczuć. Też mam to już w końcu za sobą, ale moje życie to gruzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, wiem, czas, dużo czasu. A jak nawet zerwanie kontaktu mało co pomaga, to ile jeszcze tego czasu? Tyle zawalonych spraw, gruzowisko w głowie, masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak choroba psychiczna - jedyna różnica, że po jakimś czasie mija bezpowrotnie, czasem trwa nawet 10 lat, ale w końcu mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie, o miłość się nie żebrze. Też miałam sytuację, że bardzo długo ktoś siedział w mojej głowie, ktoś kogo nawet zbyt dobrze nie znałam. Wiele rzeczy w tym naprawdę długim czasie zawaliłam bezpowrotnie. Ludzie mówią o takich sytuacjach, że trzeba być idiotą, żeby wprowadzić się w taki stan. Ale prawda jest taka, że człowiekowi trudno jest sterować emocjami, uczuciami, jedynie można sterować zachowaniem w stosunku do obiektu uczuć. Też mam to już w końcu za sobą, ale moje życie to gruzy. I uczuciami i emocjami nie można sterować niestety Dokładnie, mam taka sama sytuacje ale obecnie i nadal ta osoba siedzi w mojej glowie, próbuje zapomnieć, opuściłam sie w nauce przez to wszystko zaniedbałam, zawaliłam już wiele rzeczy przez to, na razie nie mogę sie z tego wyplątać to uczucie jest tak silne..., ta osoba nadal jest dla mnie bardzo ważna i zależy mi na niej, mimi tego że jest ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarstwo na niespełnioną
Zgadzam się z przedpiścą. Taka miłość to choroba psychiczna, która na szczęscie mija choć nie bez ofiar. Kiedyś gdy go zobaczyłam tętno skakało mi tak mocno, że nie mogłam ustać na nogach a jednak wolałam umrzeć niż prosić go o cokolwiek. Dzisiaj mogę z nim rozmawiać jak równy z równym i nie czuć tej potrzeby by choć spojrzał na mnie przychylniej. Czas to pojęcie dla każdego inne ale skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas , czas i jeszcze raz czas. u mnie trwa to już ponad 2,5 roku, myśli są różne począwszy od intensywnych do sporadycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przez te 2,5 roku kontaktujecie sie jakos? u mnie tez prawie tyle bez kontaktu a nadal uczucie bardzo silne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Burek poleruj chleptaj moja szachownicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas czas czas i zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak kontaktu i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zmiana hierarchii wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×