Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczęśliwy narzeczony

Za miesiąc ślub a ja mam coraz więcej wątpliwości

Polecane posty

Gość gość
No tak jest jak rodzice ukladaja dorosłym dzieciom życie a dzieci sa bezwolne. Dzis to narzeczonej nie przeszkadza a za chwilę po slubie bedzie sie wsciekac,że tesciowie/rodzice żyją za nich,nimi rządzą,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli oni sponsorują Wasze życie to trudno się dziwić że mają swoje pomysły, jesteście ciągle małymi dziećmi pod ich opieką. Pomoc to nic złego ale wszystko musi mieć umiar by utworzyć własną, oddzielną rodzinę. Problemem jest nie tyle uczucie do byłej (to raczej wymówka, wiesz dobrze że to się nie spełni, musiałeś coś znaleźć żeby uzasadnić swoje niezdecydowanie) co Wasza niesamodzielność. Zgodziliście się na to żeby ktoś kierował Waszym życiem. Nie tyle myślisz o ucieczce od dziewczyny co od wpływu rodziców. Wystarczyłoby zacząć nie brać bądź ograniczyć pomoc, zacząć stawiać granice, to żadna wielka filozofia. To że ktoś daje nie znaczy że zawsze należy brać (jak widać nie jest to do końca bezinteresowne, bierzecie pieniądze a potem narzekania że oni chcą Wam życie ułożyć po swojemu). To nie jest zdrowa relacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszcze, my musimy o wszystko sami sie starac, nawet nie jestem pewna, czy moi rodzice przyjda na slub, od poczatku nie akceptuja mojego narzeczonego, boje sie, ze narobia mi wiochy na weselu, nie macie pojecia, co to za uczucie, wstydzic sie za wlasnych rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj dokladnie autora nim nast.razem sie wypowiesz i dopiero pisz,nie odwrotnie. Tu nie ma czego zazdroscic,bo autor chyba z rodzina ślub wezmie i z fziewczyną,ktorej nie kocha tylko jest wdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha, kocha, tylko po 5 latach uczucie dojrzalo, motylki pofrunely, stad to uczucie, ze to nie milosc, tylko przyjazn. Rozumieja sie i to jest najwazniejsze, wiedza, ze moga na siebie liczyc, to madrzejsze niz slub po kilku m-cach pod wplywem chwilowego zauroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu sa dwa watki : totalna zależność od rodziny więc i bezwolność faceta oraz rozbiezność : on nie jest pewien,bo przeciez byl z nią wczesniej z wdzięcznosci za .. (czyt.posty) i po czasie ma watpliwości co do uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor ma rozne dylematy.Powazna sprawa czuc sie jakby byl aktorem w napisanym przez kogos scenariuszu.Wiec o jakiej milosci tu mowa ? Dziewczyna akceptuje te grana szopkę,ciagnie z tego profity,kocha go a on niekoniecznie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeń się. Jeśli ona Cię kocha prawdziwie, to będziesz miał życie jak w Madrycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy narzeczony
Mojej pierwszej rodzice nie lubili, nie zabraniali mi sie z nia spotykac ale okazywali swoje niezadowolenie, dlatego ona do mnie nigdy nie przychodzila, kazde spotkanie z nia, wyjazd bylo dla mnie wyzwaniem, bo niechcialem, zeby rodzice sie dowiedzieli. Z narzeczona odwrotnie, jeszcze jak wyszlo na jaw, ze nasze matki chodzily do jednej klasy w pedalowie to od razu stala sie rodzina, Mama zawsze mowila, ze chciala miec corke, wiec tak ja tez traktuje. A mnie brakuje wlasnie tego co bylo z pierwsza, takiego napiecia, zrobic cos w tajemnicy przed nimi, miec troche wlasnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat autorze,że dales sie wpedzic w napisany przez rodzicow scenariusz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę byc złym prorokiem,ale jak ta twoja wkrótce zona trochę sie na tych twoich rodzicach oblowi,to cie zostawi,bo nie będzie chciała zyc z dzieciakiem,synkiem rodziców. Idz ty na terapię,bo kazdy uczyni z ciebie przedmiot swoich zagrywek/chciejstwa,itd.Dajesz sie od dziecka manipulowac,żyjesz jak ktoś chce. A oddychać swoim powietrzem jeszcze możesz ? .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy narzeczony
27 a co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało masz tych lat tak naprawdę i dużą zalezność od innych,zwlaszcza rodziców.Niesamodzielność,niedecyzyjność szybko wyjdzie w codziennym zyciu na in minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli już teraz masz wątpliwości, to co będzie później. Regułą jest że problemy zaczynają się po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego problemy jak co zalatwia za niego jego rodzice z jego przyszlą żoną,bo on jest niedecyzyjny,zalezny,słaby,ulegly,zeni sie z wdziecznosci za uratowane zycie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz żałował jak zrobisz coś wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne ze zw swoją pierwszą spotykałeś się w tajemnicy żeby rodzice się nie dowiedzieli. .. a wcześniej pisałeś ze nie lubili ale nie zabrania li się spotykać. .. więc robiąc tajemnicę unikałeś czego? Ty sam robisz pod dyktando rodziców idąc po najmniejszej linii oporu. ..bo byliby niezadowoleni? A potem zdziwienie ze grasz w teatrze. Ty grasz ale od bardzo dawna. .z wygody? ? Nie wiem o waszych relacjach w rodzinie czemu tak bardzo starasz się zadowolić rodziców. Ale to zaczęło się jak myślę zanim zwiazsles się z obecną narzeczoną. ..i pewnie ciagniesz to bo rodzice ja lubią. ..tak to przynajmniej odebrałam. .. a rada? Oczywiście zastanów się czego TY CHCESZ i .....walcz o to? Bądź sobą bo to twoje życie a rodzice jak to rodzice. .. może będą niezadowoleni ale i tak cię kochają ...tak pi prostu bywa że nie koniecznie wybory naszych rodziców muszą być naszymi wyborami. ..więcej odwagi i uczciwości w stosunku do siebie samego. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy narzeczony
Czy cos robie wbrew sobie ? Moge powiedziec, ze nie, wkurzajace jest tylko to, ze inni wiedza lepiej, czego chce. Rozmawialismy, moja uwaza, ze jestesmy w idealnej sytuacji, porownala do naszych znajomych, co mieszkaja w pokoju u jego rodzicow. Nam rodzice kupili (po polowie) mieszkanie, bedziemy na swoim a jak bedzie dziecko, to juz teraz nasze mamy bija sie o pierwszenstwo do opieki, nie tak jak u nich, ze nie maja z kim corki zostawic. A uczucie ? Jakos przez te 5 lat zadna inna mnie nie zainteresowala, chociaz jak sama przyznala, byly momenty, ze byla zazdrosna, nie, po prostu nie interesuja mnie inne kobiety, ona mi wystarcza, chociaz byc moze , to za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopaku,rodzice sa od wychowywania dzieci,nie dziadkowie.Jeszcze dziecka nie ma a juz nastepne zawlaszczenie sie czuje. Mnie rodzice kupili mieszkanie i nie uwazalam,ze w ramach wdziecznosci powinnam wyjsc za mąż za tego,ktory im sie podoba. Porownywanie jaki to wy bedziecie miec start a inni kiepski bo mieszkają u rodzicow(jak można porbac sie i zwalac sie do rodziców,byc tak niesamodzielnym od startu?) jest dziecinne i nie daje zadnej gwarancji,ze wasz zwiazek z tego powodu bedzie udany. Cos mi sie wydaje,ze ty nie wiesz co to szczere uczucie do dziewczyny ,inni ukladaja ci życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrość, zazdrość i jeszcze raz zazdrość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrość niby o co ? ze rodzice zarzadzają życiem doroslych dzieci?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mają wszystko oprócz miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują Autorze, że: 1. Drugiej tak idealnie dopasowanej do Twojego życia i rodziny nie znajdziesz, 2. To nie jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli inni wiedzą lepiej to chyba powinieneś głośno i stanowczo mówić swoje zdanie i trzymać się tego. .. nie rób nic w tajemnicy żeby komuś się przypodobać. .. kompromisy ale żebyś się dobrze z nimi czuł. .. jeżeli wystarczy ci to ze inna nie zainteresowała Cię bardziej. .? Serio ci to wystarcza? Nie brzmi jakby Ci starczyło. ..? Zastanów się zanim skomplikujesz życie sobie i komuś innemu. .. czy to na pewno twój wybór? Trochę to wygląda z braku laku. ..a jesteś bardzo młody i na pewno spotkasz kogoś przy kim serce ci zabije mocniej i co wtedy? Romans. .rozwód. .. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 12:32 krótko i na temat ... zgadzam się w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×