Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy waszym zdaniem to jest powod do zerwania zareczyn?

Polecane posty

Gość gość

Jestem z facetem 8 lat. Zareczylismy sie. Czasem jest bardzo mily i do "rany przyloz", a czasem mna rozporzadza. Np. mowi "ty masz młodsze nozki ( jestm mlodsza 10 lat), wiec przynies mi to czy tamto". Zaczyna mnie to troche irytowac. On co prawda tez czasem mi cos przyniesie, ale czuje si czasem jak "chlopiec na posylki." Ale ostatnio w ogole przy nim moja poczucie wartosci spadlo do prawie zera, bo on pisze z wieloma dziewczynami, wykreca sie ,ze to tak dla zartow, ale niewiadomo czy sie z nimi nie spotyka np... rzadko ma ochote na seks ze mna i to juz trwa od jakis 3 miesiecy. Podejrzewam, ze mnie zdradza. Tyle mi szkoda, ze juz 8 lat bylismy razem i sporo czasu i wysilku zainwestowalam w ten zwiazek. Walczylisbyscie o to, czy lepiej zerwac zareczyny i szukac sobie kogos innego? Tyle, ze teraz bedzie mi trudniej bo mam juz 29 lat... Jedyne co mnie ratuje to dosc mlody wyglad jak na swoj wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśle że wyolbrzymiasz To normalne w każdym zwiazku zreszta kobita musi troszczyc sie o faceta a sama mowisz on tez ci cos przynosi Bierz co amsz i nei wybrzydzaj zobaczysz ze trafisz na gorszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brnela bym w to dalej i uciekala kiedy jeszcze pora. Facet ma prawie 40 lat a nie umie sie ustatkowac i zostav przy Tobie tylko pisze do innych niby dla zartu pfff. Dziewczyno nie marnuj sie przy nim bo on bardziej traktuje Cie jak corke niz partnerke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem porywcza więc przyniosłabym mu np. jedzenie na talerzyku i przywaliła tym o gębę, a następnie obserwowałabym jego reakcję. Gdyby mi cos zrobił, to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale on jest trudnym człowiekiem. Bo czesto nie strofuje czy wrecz pokrzykuje np. jedziemy samochodem i nie przyniose mu czego od razu to wola ,ze " no szybko", albo mowi, ze jestem "niedorajda", czasem jest tez bardzo mily ale to zalezy. Ale jeszcze gorsze jest jego pisanie z jakimis dziewczynami czy dodawanie je na fb. Ogladanie sie za innymi w mojej obecnosci. mam czasem podejrzenia, ze mnie zdradza. No i nie ma ochoty zbytnio na seks juz od 3 miesiecy... wczesniej mial ochote, ale to jest dla nie frustrujace :O Co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ogolnie to strasznie sie tym czuje, ze wlasnie dodaje te dziewczyny na fb, a ze mna nie ma zbytnio ochoty... jedyne co mnie pociesza to, ze mam wrazenie, ze sie czasem spodobam komus innemu. Moze uzncie ,ze to plytkie, ale skoro on mnie tak niedowartosciowuje to chociaz wtedy nie czuje sie jak jakas pokraka. Juz nasze rodziny sie poznaly, juz jego rodzice sie dopytuja o date slubu, wiec brnie to coraz dalej, jedyne co mnie powtrzymuje to te wlasnie 8 lat, no i ze to zabrnelo tak daleko i nasze wspolne wyjazdy itd. Bo jak z nim nie bede to kolezanki maja swoich facetow i bede sie czula samotna dpoki kogos nie znajde. Czasem on jest w ogole ciezki do zycia, czasem bywa dla mnie tez dobry, ale ogolnie to trudny charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sama widzisz, ze cie nie kocha i nie szanuje. Takiego chcesz zycia? Uciakaj poki nie jest zapozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mysle :( Poza tym przez ten rzadki seks przez ostatnie 3 miesiace i ogladanie sie za dziewczynami, dodawanie ich na fb czuje sie strasznie poprostu... ja mam dosc niskie poczucie wartosci wiec tym bardziej mi z tym ciezko jako kobiecie bo chyba kazda sie chce czuc pozadana czy piekna, a on szuka kogos jak sam powiedzial "zeby mu bylo latwiej w zyciu" Czyli kogos kto byc moze zastapi jego mamusie. Byla partnerka z ktora byl przede mna 5 lat tez sie po jakims czasie znudzil i nie chcial z nia seksu (rok sie nie kochali !) bo mu sie znudzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po slubie to już będzie tylko gorzej trudny charakter a będzie jeszcze gorszy wiej jesteś mloda zycie może być piękne i zycze fajnego kochanego mezszczyzny zasugujesz na takiego powodzenia szczesliwa mazatka po wielu latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szuka innych to cie nie kocha na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mysle :O to sie chyba wypalilo bezpowrotnie... Kiedys mu zalezalo, a teraz sie tak porobilo i nie wiem czy da sie to naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze z innymi tak dla zartu, dobre...I nie chce seksu? Poskaldaj to sobie w calosc- na 90% Cie zdradza, seks ma u innej to z Toba juz nie ma ochoty. Widocznie wypalilo sie u niego uczucie... W dodatku widac ze Cie nie szanuje, te odzywki...zostaw go. Jeszcze ulozysz sobie zycie, musisz w to wierzyc. Po co Ci facet przy ktorym czujesz sie coraz gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cchesz mądrej rady co zrobic, czy z nim zerwac czy nie, czy bylabys z nim szczesliwa, napisz od mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj ze po ślubie ludzie zmieniają się tylko na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty, autorko kochasz siebie? Coś chyba masz z tym problem. Traktuj SIEBIE tak, jak chcesz, by on traktował. Rozpieszczaj, kupuj sobie prezenty, przebywaj dużo sam na sam ze sobą. I nagle okaże się, że i inni cię doceniają. A czy ty go wtedy będziesz chciała? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mam szacunek do siebie, dlatego mysle o zerwaniu zareczyn. ale przygnebia mnie ta cala sytuacja no i chcialam sie upewnic czy dobrze robie, czy to chwilowy kryzys... Nie chce sobie zniszczyc przez niego calego zycia. Aha i zapomnialam- on mnie namawia, ze nie powinnam pracować bo " mam bogatych rodzicow"- ja bym powiedziala, ze raczej to klasa srednia, ale niech mu bedzie, i ze nie powinnam pracowac tylko zajmowac sie domem :O Oczywiscie bym i tak poszla do pracy i tak ale o ma wlasnnie takie poglady... Albo pewnie jakbym przyszla z pracy od razu by mi kazal robic obiad bo jak on np. mi powie "przynies mi cos" i powiem zaraz to zaczynaja sie teksty jaka to leniwa jestem... Albo powie mi "zrob sniadanie bo ja jestem zmeczony", a ja "zaraz, za 3 minutki bo musze wyslac maila", a on wtedy zaczyna mowic, ze jak bede miala male dzieci to one nie zaczekaja itd. Bedzie mi ciezko jak z nim zerwe, ale to, ze w dodatku mnie przestal porzadac to juz jest dla mnie zbyt wiele i ze pisze z innymi dziewczynami, juz niestety popadlam przez niego w kompleksy Za to mnie podejrzewa o zdrade na kazdym kroku np. pyta sie gdzie piszę, do kogo itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pożądać- mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cie pewnie zdradza ale przede wszystkim nie szanuje CIE! Nie traktuje Cie jak partnetke tylko jak kucharke I sprzataczke. Otworz oczy I jak najszybciej zerwij, nie marnuj sobie zycia. Niech poleci do tych panienek z ktorymi pisze. Sam zdradza to I Ciebie podejrzewa o zdrade albo specjalnie odbija pileczke zebys to Ty czula sie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem.. Dlatego juz dojrzalam do rozstania. Po 8 latach... Choć wcześniej tak źle nie było, popsulo się od pewnego czasu. Chociaz wczesniej tez mu sie zdarzaly takie odzywki, ale nie dodawal tych dziewczyn na fb , pożądał mnie i bylo generalnie lepiej. Ja poprostu czuję, ze bym sie z nim meczyla. chyba ja nie jestem taka zla bo nawet jego rodzice mnie lubia czy znajomi. Tylko teraz bedzie mi ciezej kogos poznac bo mam juz 29 lat, ale w sumie wiekszosc ludzi bierze nie za mlodsza ,wiec... Czuje, ze jak z nim zostane to sobie zmarnuje cale zycie, ze bede nieszczesliwa, a jesli po slubie bedzie jeszcze gorzej to juz w ogole. Kiedys on byl inny... na poczatku to w ogole mnie traktowal jak ksiezniczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sadze, ze on tego gorzko pozaluje bo pewnie zostanie starym kawalerem... Watpie zeby jakas kobieta jak pozna jego charakter z nim wytrzymala. Chyba, ze sie zmieni ale watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet raczej sie nie zmienia, jesli juz to na gorsze...a jesli na lepsze, to tylko na chwile, zeby osiagnac swoj cel. To taki typ ktory uwaza ze miejsce zony jest tylko w kuchni, ze on a jest glownie Od obslugiwania ksiecia. Po slubie byloby pewnie gorzej. Zobaczysz, jeszcze kogos poznasz ale zerwij jak najszybciej, czas najwyzszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go. Trzeba mieć wymagania. Bo inaczej skończysz w nieszczęśliwym małżeństwie, bo będziesz się bała być sama. I nie słuchaj tych frustratów na forum, którzy będa ci wmawiać, że jak będziesz szukac księcia to zostaniesz sama. Z moich obserwacji jest całkiem na odwrót, te kobiety co były wybredne znalazły sobie w koncu fajnych partnerów za których wyszły za mąż. Te, co brały pierwszego z brzegu: bo nie pije nie bije i jest dobry - sa już dawno po rozwodach albo tkwią od 15 lat w nieszczęśliwych małżeństwach, a mąż i tak chodzi na boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×