Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dodo19i5

Grudnióweczki 2017

Polecane posty

Gość gość
Co do lekarzy to szczera prawda, dziewczyny jak ja leżałam w szpitalu w 5 miesiącu z krwawieniem i silnymi bólami z jednego boku, o zatrzymalam jednego rano po obchodzie pytając czy juz wiedza co to mogło być naskoczyl na mnie ze co ja sobie wyobrazam ze skad ONI to mają wiedzieć, zszokowana powiedzialam ze przeciez było tyle podejrzen i robili badania więc cos na pewno juz wyeliminowali a coś moze sie potwierdzilo (naiwna chyba za bardzo zapatrzylam sie na seriale w tv) to wiecie co mi odpowiedzial Pan Doktor? Naskoczyl na mnie ze co ja sobie wyobrazam ze ONI NA PODSTAWIE WYNIKOW SA W STANIE STWIERDZIC CZY COS MI DOLEGA CZY NIE?! Zalamalam rece... to co przepraszam, z fusów wróża???? I bedzie mi taki wmawial ech:/ do końca pobytu nie dowiedzialam sie co to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jumaan 38 tc, ale wam fajnie:) maleństwo chyba dobrze wie że idziecie na swoje i dlatego czeka z wyjściem;) Ja koncze 38 tydzień ale nasza przeprowadzka może dopiero gdzieś na lato/jesien , i już tak niecierpliwie czekan az sie cos ruszy! Święta za pasem i jak nie namowimy maleństwa to faktycznie przyjdzie nam rodzic w święta! No chyba ze sie dzieci zmowily w tym roku i czekaja do stycznia hehe Agnieszuna nie martw sie na pocieszenie dodam ze i ja mam straszne hemoroidy. Mecze sie juz od jakiegos czasu:/ do tej pory nawet nie wiedziałam dobrze co to jest... a raz jak mnie dopadła jelitowka i mialan silne wymioty z biegunka potrafily mi pęknąć! Wystraszylam sie wtedy okropnie widząc tyyyyle krwi:( Dziewczynki jeszcze troszke...damy radę ale wiem bywa ciężko ja juz zaczynam fiksowac a tak jak pisalam wczoraj to dopiero koncowka 37 tygodnia;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Końcówka 38 tygodnia mialo być;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha1984 2dni po terminie
Nie, wydaje mi sie ze jeszcze pare dni poczekam do porodu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mialam juz jedna cesarke i dziekuj***ardzo. Bol po jest okropny, a tu dziecko, karmienie itd. Ale ze wzgledu na zbyt mala roznice wieku znow musze cc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 45minut wizyta u położenej. trzymajcie kciuki ! od ostatniej wtorkowej wizyty bo jej próbie dosiegnięcia szyjki macicy wszytko mnie boli, dzis w nocy miała te kilka skurczy, któe były naprawde intensywne ! no i nad ranem ta biegunka... trzymajcie kciuki ze co s się rusza bo jestem juz 4 dni po terminie ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
To ja trzymam kciuki i odezwij się po wizycie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj znac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz po wizycie. ja bez zmian, mały bez zmian. położna wysłała zgłoszenie do szpitala i powiedziała ze ktos bedzie dzownić prawdopodobnie dziś albo jutro rano. wyszłam od połoznej i juz miała dwa połaczenia nie odebrane - oczywiscie jako osoba dobrze wychowana telefon u połoznej mam ściszony i nie słyszałam ze dzownią a dzownili z prywatnego.. i teraz nie wiem co mam robić :D dzowniłam do połoznej zeby jej powiedziec ze dzownili do mnie ale nie odebrałam ale teraz ona sama nie odbiera :P hehehe teraz czekam.. moze ona lub szpital oddzwonią do mnie i bede wiedziec więcej. Połozna mi tez powidziała ze druga połozna ktora ma biuro z nią jest wlasnie w szpitalu z trzema kobietami po terminie na oksytocynie :P wiec mają ruch hehe . moze szpital dzownił zebym jutro przyjechała na wywołanie kiedy tamte 3 urodzą :) albo moze dzownili zeby zaplanować mój przyjazd na poniedziałek? teraz nie wiem bo nikt nie oddzwania... z tego stresu zaraz sama urodze hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok... szpital oddzwonił... w poniedziałek o 11:00 mam się stawić na porodówkę :) sprawdzą mnie, sprawdzą dziecko.. i zadecydują czy mam jeszcze na kilka dni iść do domu, czy zostawią mnie na wywołanie :) Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
Ania, do poniedziałku to Ty już możesz być po.. hihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha1984 2dni po terminie
Super, po badaniu szyjki dzis z rana po paru godzinach zaczela mi wyplywac krew. Nie jakis wielki krwotok, ale na pewno wiecej niz plamienie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
Ania tez mi się wydaje że do poniedziałku cię juz weźmie zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
Kacha moze odchodzi ci czop mi przy synku jak zrobili masaż szyjki na porodówce to też zakrwawilam sale ale może skonsultuj to z położną i zapytaj co masz robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha1984 2dni po terminie
Polozna powiedziala ze to sie zdarza po tym badaniu:/ to raczej nie ten czop bo bez sluzu. Wiecie co... pieniam:( tu na mojej sali slychac krzyki z porodowki, masakra po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki dziewczyny za dobre słowa... oby do pon samo ruszyło.. :P Kacha.. moje koleżanki tez krwawiły po masażu wiec to normalne ... załóż słuchawki.. włącz film na laptopie ! nie słuchaj krzyków... Boże... nawet nie wiecie jak ja się ciesze ze w Holandii epidural jest dostepny dla każdej rodzącej !! Ania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
Kacha to jest najgorsze ja się też ich nasłuchałam na porodówce ale nie sugeruje się tym ja ani razu nie krzykłam napewno nie łaskotało ale dałam radę i ty też dasz pozdrawiam i pisz jak coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha1984 2dni po terminie
89, pocieszylas mnie troche, mam nadzieje ze dam rade. Boje sie ze zaczne panikowac i nie bede sluchac poloznej, tak ponoc czesto bywa, i dziewczyna ktorej krzyki slyszalam wlasnie tak miala. Polozna jej tlumaczyla zeby robila co kaze, a ona w kolko ze nie da rady. Z rozmow lekarzy wyszpiegowalam ze juz mieli robic cesarke ale udalo sie bez tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kacha, bądz dzelna ! Oddychaj.. słuchaj co mówią, i rób to co mówią ! i pamiętaj, że właśnie przynosisz na świat swojego małego słodkiego różowego bobasa ! a krzyk go tylko zdenerwuje, a Twoje nerwy pozostawią dziecko na dłużej w kanale rodnym ! a tego nie chcesz.. ! bądź silna ! masz jakieś skurcze? dadzą ci coś? mówią kiedy urodzisz itc ? Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha1984 2dni po terminie
Na ktg widzialam ze juz wieksze skurcze, tez jakies takie bole brzucha mam,.na pewno czesciej niz pare dni temu. Wczoraj po poludniu rozwarcie bylo na palec, dzis rano juz na 1,5 i ordynator powiedzial ze czekamy na bole bo ogolnie szyjka juz gotowa do porodu. Mimo ze nic fajnego taki pobyt w szpitalu to mam nadzieje ze nie przyspiesza porodu oksytocyna. Zacheca mnie perspektywa porodu w poniedzialek bo tylko w ten dzien jest wykonywane znieczulenie podczas porodu. Aaa sorry, jeszcze we wtorek do 10:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no Kacha... ja tez ( jak nic się samo nie zadzieje) ide w poniedziałek do szpitala.. może będą chcieli mieć mnie z głowy i mi dadzą oksytocyne ( i od razy będę im mówić, że jak jak oksy to tylko w zestawie z epiduralem :D ) Może urodzimy w ten sam dzień ! 11.12 to fajna data.. :D już o tym myślałam a jeszcze lepsza 12.12 :D albo 13.12 - rocznica wprowadzenia stanu wojennego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
Kacha jak tam noc przetrwalaś czy już tulisz szkraba :) ja właśnie jadę na ktg w nocy już miałam nadzieję dostałam silnych skurczy nieregularnych co 5 , 6 min i po godzinie ucichły myślałam że młody zrobi mi prezent na urodziny a tu nic czekam dalej zobaczymy jak szyjka a co tam u Was dziewczyny jak somopoczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha1984 3dni po terminie
A gdzie tam... w nocy dostalam chyba ataku paniki bo taki byl koncert z porodowki...znowu slyszalam ze dziewczyna nie slucha poloznej. Boje sie ze ten bol jest tak wielki ze sie po prostu nie da robic tego co kaza. Byl obchod lekarzy i jak nic nie nastapi to w poniedzialek beda wywolywac. Przez chwile mialam cicha nadzieje ze mnie puszcza na wekend do domu, ale nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama6grudzien
Ja jestem w stanie uwierzyc ze mozna nie zapanowac nad tym wszystkim. Pierwsze dziecko rodzilam ze znieczuleniem wiec nie poczulam ani jednego skurczu. Teraz przy porodzie poprostu mialam takie parcie na krocze i nic wiecej to sie poprostu nasilalo. Jak przyjechalam do szpitala to szyjka byla calkowicie zgladona i mialam 3 cm rozwarcia. Po ok poltorej godziny powiedzialam dosc i ze chce znieczulenie to nagle wszyscy sie zbiegli i oglosili ze rodze to bylo moje najdluzsze 7 minut na swiecie. Trudno mowic tu o bolu, ja poprostu caly czas mialam w glowie ze sobie nie poradze. Wiec nie wyobrazam sobie jak ktos rodzi 12h i ma bole krzyzowe, albo sama faza parcia trwa godzine- to naprawde jestem wstanie uwierzyc ze ktos nie jest w stanie tego opanowac i nie slucha dobrych rad poloznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu Ania.. ja też nic :) mam ambitny plan na dziś zrobić farsz na pierogi i razem z moim " starym" narobić 200 pierogów ruskich :D :) i może uszka z grzybami na święta i będę miała gotowe w zamrażarce :) bo mały dalej wysoko, żadnych bólu, etc a już jestem 5 dni po terminie :) w poniedziałek szpital, więc do tego czasu coś muszę robić :) dziś jeszcze chce zrobić dwa prania żebym nie wróciła ze szpitala na pełną pralkę i odkurzyć cały dom :) tak jak jeszcze kilka dni temu pisałam ze może sam wyjdzie bez oksytocyny tak teraz myśle, że dobrze będzie jak mi ją podadzą w poniedziałek.. ( w zestawie ze znieczuleniem oczywiscie ) i urodzę w koncu tego mojego różowego owłosionego szkraba bo ileż można czekać... ? Kacha.. nie myśl o bólu.. co ma byc to będzie,. wiaodmo boli, ale weźmiesz dziecko na ręce i odczujesz taką ulgę i miłość, że żaden ból nie bedzie w stanie tego przyćmić !!! TRZYMAJ SIĘ !! Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
Ja rodzilam 12 godz z bólami krzyżowymi i godzina partych bo synio z rączką się rodził i się cały czas cofał i dałam radę mam wysoki próg bólu może dla tego ale kacha dasz radę uwierz mi każda kobieta jakoś sobie z tym radzi a potem się decyduje jakoś na kolejne dziecko tak jak ja na trzecie będzie dobrze U mnie skurcze się nie pisały szyjka delikatnie zgładzona bez rewelacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
89, wszystkiego najlepszego :) .. dzień jeszcze długi więc wszystko możliwe :) Kacha, zazdroszczę nie tego, że musisz siedzieć w szpitalu, ale tego że już niebawem przytulisz maluszka *.*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama6grudzien
Ja dwojke dzieci rodzilam z raczka i 2 faza kazdego porodu trwala 7 minut wiec kwestia raczki nie przesadza chyba o czasie trwania 2 fazy porodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny naprawde jestescie wsparciem:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bylam ja - kacha z rozwarciem na 1,5 palca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×