Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dodo19i5

Grudnióweczki 2017

Polecane posty

Hej. Moi pojechali. Mąż do pracy, dzieci do przedszkola... A ja do łóżka pospać jeszcze. Z dnia na dzień tak myślę że przed świętami to już się nie wykuruje i nie wiadomo kiedy urodze. Nic nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
Ania i Kacha, trzymamy kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki Kama.. :) .. Kacha może już :D mam nadzieje ze coś z tego będzie... chwile po 8:00 położna będzie... oby wysłała mnie do szpitala i ktg coś pokazało.. bo jak nie pokaże tych skurczy które teraz mam to ja nie wie jak mocne one muszą być by je KTG wykazało :) i oby nie było za późno na epidural jak dojade ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
Ania, będzie dobrze! Zazdroszczę :) mnie wczoraj od 21:45 do 00:30 męczyły skurcze po małym "przytulaniu".. miałam wrażenie, ze wody mi odeszły, ale juz sama nie wiem co mam o tym myśleć. O 11 mam lekarza, mam nadzieję, że powie mi to co chce usłyszeć :D za 3 dni termin.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeterminowana kacha
Dziewczyny ja od 6 czekam na podanie kroplowki. Stres jak nie wiem, do tego jestem glodna bo ostatni posilek wczoraj o 18. Nie wytrzymam tu. Kolezanka z lozka obok od polnocy ma bole ale nadal nic, cos dlugo to trwa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama6grudzien
A dlaczego nie wolno ci jejsc?! Ja co prawda jadlam rano sniadanie ale i tak na sile bo nie mialam apetytu, malego urodzilam o 17.21 ale w szpitalu kolo 16 pytali mnie czy cos jadlam bo jak nie to mi moga cos przynies... Jednak co szpital to zupelnie inne zasady. O lewatywie oczywiscie nikt nawet wspomnial. Ale mnie i tak tego dnia ze 3 razy przeczyscilo;) trzymam za was kciuki dziwczyny i zycze powodzenia :) oby bylo szybko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeterminowana kacha
Juz 2 godziny leze pod kroplowka i.nic, ledwo jakis bol brzucha na doole,ale to tez z przerwami. Boje ze nie zadziala, mam dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kazano ci lezec? Akcji porodowej raczej sprzyja ruch, jak z oksytocyna smigalam z jednej srtorny sali do drugiej i migusiem poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeterminowana kacha
Musze lezec bo strzykawka jest umieszczona w takim metalowym czyms, wyglada jak maszyna do pisania. Jak chcialam do wc to musialam byc odpieta. Juz 3 godz i dupa blada, a tak liczylam ze dzis juz final

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
Kacha do wieczora daleko jeszcze cię weźmie ja po badaniu szyjka zamknięta nic się nie pisze niezapowiedzianych się na poród kontrola w środę ktg i USG och coś leniwe te maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo:/ przed chwila nawet kolezance pisałam ze jak wcześniej straszono mnie przedwczesnym porodem i zabraniano ruchu,wysilku i seksu, tak teraz zaczelam 39 tydzien staram sie chodzic jak najwiecejc, sprzątać,piec ciasta i przytulać z mężem a mały nie chce wyjsc:/ nawet skurczy nie mam, a brzuch jak był wysoko tak jest do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz bardziej przeraza mnie wizja świąt spędzonych w szpitalu!:( ale sobie terminy obralysmy dziewczyny;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama6grudzien
Pociesze Was ze ja tez nie mialam zadnych objawow porodowych. 5 grudnia wieczorem poczulam jakies delikatne skurcze, a 6 grudnia nie spalam od 3.30 bo skurcze zaczely sie nasilac w domu wytrzymalam do 15 az wkoncu maz mnie namowil na szpital i o 17.21 urodzilam. Do szpitala jechalam juz z dosc silnymi skurczami a w szpitalu juz byly porzadne! Poza skurczami a raczej uczuciem ze mam glowe malego miedzy nogami nie mialam zadnych innych objawow. Ja nawet nie bylam pewna ze to skurcze. Wiec glowa do gory, mozna i bez wczesniejszych objawow urodzic z dnia na dzien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jumaan
Mama6 to jest jakieś pocieszenie ;P Mnie też straszyli porodem przedwczesnym, a teraz sie zaczął 39t i nic... Szykują się nam dziewczyny niezapomniane święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
Hej dziewczyny, ja w szpitalu, czekam aż mi w końcu Wojciech z brzucha wyskoczy :D cały dzień dzisiaj ze skurczami i mnie w końcu zostawili bo z ktg wyszło, że się nasilają chociaż ja to juz sama pewna niczego nie jestem. Leżę pod samą sala porodowa, więc jak się naslucham to może i mi szybciej Wojtus wyskoczy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam lekkie zatrucie ciazowe.. zaraz wróci lekarz i sprawdzi. Co dalej ale Bóle z nocy ustały a ja mam 1cm rozwarcia Haha po konsultacji za około 15 min będę wiedziała czy zrobią m i cesarke, włoza balonik czy oksytocyna czy nic ... miałam wysokie cisnienie i białko w moczu, teraz ciśnienie lekko spadło .. czekam na opinie lekarza, czy przy tym ciśnieniu coś rób czy zostawia mnie na lekach na ciśnienie na noc i spróbuja coś działać rano. Pokój mama sama, chłopak może być ze mną całą noc..dostałam właśnie spagetti i mój chłopak karkówke z ziemniakami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
No dziewczynki to może na jutro więcej dzieciaczków będzie uwijać się tam :) u mnie po dzisiejszym badaniu plamie krwią mogłam się spodziewać ale trochę mnie zamurowało jak zobaczyłam krew na wkładce LOL .. no ale może badanie coś ruszyło ( nadziejo moja ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
U mnie rozwarcie na 2 palce, więc coś się dzieje i jeszcze się dzieje wredna położna -.- zawsze trafię na france . -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 40tc
Kama no przesrane z tymi położnymi ja to też się obawiam na jakie ja trafię wkoncu grunt to dobra zmiana ale trzymaj się tam rozwarcie ruszyło więc jesteś na dobrej drodze :) czekamy na dobrą nowinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama6grudzien , to jakies pocieszenie:) oby wreszcie i nam sie te dzieciaczki ruszyły dziewczyny bo o nic tak nie chodzi jak ten stres i niepewnosc, a tak malenstwo na rękach czlowiek juz sie nie musi wsluchiwac w brzuchol i dopatrywac sygnałów!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siemka... zdaje raport... w nocy ciśnienie miałam już ok.. i jakieś dziwne skurcze... ciągle chyba wydalam ten czop i wody się sączą wciąż.. za około godzine zabiorą mnie znów na porodówkę..zrobią pewnie ktg, sprawdzą rozwarcie... i juz wczoraj powiedzieli ze dadzą jakieś tabletki na wywołanie skurczy. Położne tu to anioły ! co chwile pytają czy chce kawe, herbate.. czy mogą coś dla mnie zrobić.. opowiadam czasem jak to jest w polskich szpitalach i nie chcą wierzyć w to co mówie.. a lekarz z nocnej zmiany powiedział mi wczoraj... " pamiętaj.. szpitale są po to by leczyć i uśmierzać ból, więc nie bój się prosić o cokolwiek !" śnieg padał jak szalony wczoraj to nawet nie pytali tylko łózko mojemu facetowi przywieźli.. jesteśmy sami w pokoju.. położna powiedziała ze mam wciskac czerwony guzik nawet 10 razy na godzine jesli coś potrzebuje, ze to jest jej praca i mam się nie przejmować jesli sie boje albo wstydze prosić o pomoc...oby byli tak samo mili gdy bede prosić o epidural :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
Zazdroszczę!!! Ja o 4:20 na inną sale zostałam przeniesiona. 5:30 ktg, mam skurcze a do tego czop mi odszedł. Mam nadzieję, że to już niebawem, bo nie chce być 100 razy przenoszona jak mi tu dziewczyny opowiadają. W dodatku jedną położna (franca) bardzo chciała mnie zniechęcić do porodu rodzinnego bo stwierdziła, że faceci się nie nadają i żadne z nich wsparcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89
Kama nie daj se wcisnąć kitu a szczególnie przy takich położnych przyda ci się wsparcie u mnie przy pierwszym jak rodzilam chcieli wyprosić męża ale on się nie zgodził do końca mu sciskalam rękę biedny potem miał siniaki no ale nawet jak urodziłam o 21 to o 6 rano jechał dopiero do domu pomagał mi przy małym mogłam spokojnie w łazience się odświeżyć i nie myśleć czy mały płacze bo widziałam że on jest . Ja melduje się w dwupaku pierwszy dzień po terminie dzisiaj ładna data dziewczynki działać zazdroszczę że u was już coś się zaczęło zobaczycie będzie dobrze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama6grudzien
Ja tez nie wyobrazam sobie rodzic bez meza, za pierwszym i za drugim razem byl ze mna chociaz za kazdym razem trafilam na ludzi z powolania, fabtastycznych lekarzy i polozne. A glownie zalezalo mi na jego obecnosci ze wgledu wlasnie na personel, aby w razie czego mogl egzekwowac moje prawa. Wiec nie rezegnuj z obecnosci meza bo moze sie okazac ze to jedyne wsparcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama92
Dziewczyny, ja nie wyobrażam sobie, że mogło by go przy mnie nie być. Z resztą, On sam chce i ma do tego prawo i żadna wścibska baba nie będzie za nas decydować. Tylko kiedy to w końcu nadejdzie.. skurcze są i ich nie ma. Co się położę to boli, a tylko wstanę i pochodzę to mija :D już bym chciała mieć małego przy sobie *.*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89
Kama działaj chodź po schodach spaceruj po korytarzu ćwicz przysiady kręć biodrami wykończenia rozkręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89
W końcu się rozkręci :) miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszcze wam dziewczyny...ja odkad wczoraj bylam u gina i dowiedzialam sie ze mam GBSy na plusie nie potrafię spokojnie czekac na poród:( lekarza mam okropnego ale przez to ze pierwszy byl jeszcze gorszy i szykalam innego bedac juz w polowie ciąży stwuerdzilan ze nie ma sensu ani nie mam sily szukać kolejnego... w ogole nie moge z nim rozmawiac o niczym najlepiej zebym nie zadawala pytan i placila za wizyty 100-150zl:( wczoraj tez stwierdzil ze rozwarcia brak,szyjka długa(a to juz 39 tydzien) mam sie nastawic na dlugi i bolesny poród(to jego slowa) i najgorsze jak mi powiedzial ze mam tego koszmarnego paciorkowca:( zdolalan jedynie zapytac czy to oznacza ze beda mi musieli podac antybiotyk przy porodzie i jaka jest pewność ze on zadziala i bakterie nie przejda na dziecko,odpowiedzial ze z tym pytaniem musze sie udac do neonatologow..uwierzcie mi z gabinetu wyszlam w rozsypce:( bardzo sie boje o malenstwo ze tez akurat mi musialo sie to cholestwo przyplatac! Roznych rzeczy sie naczytalan najchetnej poszlabym pod noz poki nie mam zadnego rozwarcia i malemu nic nie grozi ale wg lekarzy GBSy to nie wskazanie do cc, tylko ze pewnosci co do antybiotyku tez nie maja:( i pytanie czy zdaza go podac! Teraz wsluchuje sie w organizm 1000razy bardziej niz do tej pory!jestem przerażona i płakać mi sie chce ze taka glupota i niby blacha sprawa tak zepsula mi radosc oczekiwania na synka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raport, jestem na porodówce, mam 2 cm rozwarcia, dostałam właśnie oksytocyne, trzymajcie kciuki. Ps, kacha. A jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×