Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moze to podle ale ja mam wstret do grubych kobiet, uwazam ze to ich wina ta waga

Polecane posty

Na zdjęciu tak to ja, a twarz mam wąską i pociągłą od urodzenia, żony i syna już nie mam ale mam inne obowiązki. Zamykając swój sklep o 18-tej jak jest ładna pogoda to staram się robić codziennie 100 km lecz w soboty i niedziele robię po 200-250 km dziennie, jeżdżę bo lubię też spędzać czas na świeżym powietrzu :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubie czytać, a gór nie lubie nawet z daleka. I co w związku z tym podstarzały chwalipięto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zdjęciu tak to ja, a twarz mam wąską i pociągłą od urodzenia, żony i syna już nie mam ale mam inne obowiązki. Zamykając swój sklep o 18-tej jak jest ładna pogoda to staram się robić codziennie 100 km lecz w soboty i niedziele robię po 200-250 km dziennie, jeżdżę bo lubię też spędzać czas na świeżym powietrzu usmiech.gif xxxx czyli nie masz nikogo bliskiego, obowiazków domowych itp. To faktycznie dobrze ze pustke zabijasz hobby. Ale wiekszość ludzi nie rzuci dzieci małych i rodziny zeby smigac po drogach i zrobić sobie twarde posladki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz, że jesteś fanatykiem? Nie każdy chce nim być! Jednocześnie nie popieram fast foodów, siedzenia na tyłku, ale też nie do przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś ważyłam 10 kg, ale przy moim wzroście była to niedowaga co najmniej 5 kg, przytyłam i nie żałuje, a wcześniej właśnie dużo się ruszałam, mało jadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam codzienne obąwiązki, i mam ich więcej niż niektóre dwie dorosłe osoby z dzieckiem, bo tam obowiązki są rozłożone na dwie osoby a i jak dziecko już ma kilka czy kilkanascie lat to potrafi pomóc w domu lub zrobić koło siebie wszystko, moje obowiązki to nie tylko sklep który prowadzę i firmę, muszę sam sobie zrobić pranie, zakupy, prasowanie, sam muszę sobie posprzątać, ugotować, mam chrześnicę którą często się opiekuję jak własną córką, muszę wyprowadzić psa na spacer itk.itp, więc z tym czasem to nie jest tak jak niektórzy sobie myślą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwielbiasz sie chwalić soba, niczym promocja w markecie. Ideał: tanczy , śpiewa , recytuje...daje d... i gotuje! brawo ty. Ale i tak nie chciałabym takiego chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym, co z tego jak i tak jesteś brzydki i stary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ludzie są podli dla innych. Na forum każdy myśli że może być chamem? Jakbyście tak krytykowali innych w rzeczywistości to byście nie mieli z kim gadać. Ja mam nadwagę ale dbam o to co jem, jestem aktywna i jakoś nie mogę rzucić tych kg odkąd urodziłam dziecka. Nie przytyłam w ciąży a po. Jest mi z tym źle, czuję się ohydnie ale robię co mogę ale i tak mi się nie udaje. Niektórzy po prostu tak mają. Może to choroba jakas to powoduje, nie wiem. Ale nie wydaje mi się że ktoś inny ma prawo mi powiedzieć "rob coś ze sobą" czy że mam siebie nie akceptować. Poniżajaca krytyka też jest nie na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.50 bo tak łatwym kosztem leczą swoje kompleksy i udają lepszych, nie wazne ze maż idiota, dzieci głupi, laska cycków nie ma , ale za to ma krzywe nogi, ale anonimowo moze komuś dokuczyć i czuje sielepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czuję się staro na swój biologiczny wiek (28 lat), wolę mieć 47 lat i kondycję nastolatka niż mieć 19 lat i kondycję 60 latka z nadwagą a co do wyglądu to każdy ma inny gust, komuś się podobam a komuś nie. Wiem, że mam kondycję której może mi pozazdrościć niejeden wysportowany nastolatek i z tego jestem dumny, nie jestem gruby, nie mam nadwagi więc nie muszę się wstydzić w towarzystwie czy na ulicy zwałów tłuszczu wylewających się po bokach czy opony michelin na brzuchu oraz nie pocę się jak ś...nia w metrze czy tramwaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuję się staro na swój biologiczny wiek (28 lat), wolę mieć 47 lat i kondycję nastolatka niż mieć 19 lat i kondycję 60 latka z nadwagą a co do wyglądu to każdy ma inny gust, komuś się podobam a komuś nie. Wiem, że mam kondycję której może mi pozazdrościć niejeden wysportowany nastolatek i z tego jestem dumny, nie jestem gruby, nie mam nadwagi więc nie muszę się wstydzić w towarzystwie czy na ulicy zwałów tłuszczu wylewających się po bokach czy opony michelin na brzuchu oraz nie pocę się jak ś...nia w metrze czy tramwaju. XXXXX heh i wyszly kompleksy i nienawiść do ludzi. Ok, super, ale nie zmienia to faktu ze jesteś starym facetem w bardzo dobrej formie. tylko. duzo ponadprzecietnej, ale to sztuka dla sztuki i dla twojego ego, bo jak widac to zycia rodzinnego ani domowego nie masz i jako taki totalnie zafiksowany na jednym sie do niego nie nadajesz. A twarz zdradza wiek i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma prawo wyrażać swój pogląd i swoją opinię....ja nie cierpię ludzi otyłych, grubych, z nadwagą i mam do tego prawo, ludzie grubi i otyli dość często są miłymi i życzliwymi ludźmi ale to nie dziwi bo widząc swój brak akceptacji w oczach ludzi szczupłych czy o normalnej budowie ptóbują w ten właśnie sposób poprzez życzliwość zyskać akceptację otoczenia....jeden lubi grubych i otyłych a drugi szczupłych....ale wszyscy dobrze widzą jak polskie społeczeństwo się "amerykanizuje" fast foodami, słodyczami, brakiem ruchu, kiedyś nie było takiej otyłości w Polsce jak teraz, już niedługo przebijemy Amerykanów w tuszy i otyłości, żałosne ale przwdziwe, niestety :o(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam nadwagi więc nie muszę się wstydzić w towarzystwie czy na ulicy zwałów tłuszczu wylewających się po bokach czy opony michelin na brzuchu oraz nie pocę się jak ś...nia w metrze czy tramwaju. Myslisz, ze ludzie tak przezywają nadwagę? Ja mam 15 kg nadwagi w stosunku do wagi idealnej (najnizszej idealnej), oponke na brzuchu i totalnie mam wywalone na opinie innych, ani sie tego nie wstydzę, jakby mi przeszkadzało to bym schudła. Byłam w swoim zyciu duzo chudsza, wazyłam nawet 49 kg i absolutnie moje zycie nie było przez to gorsze ani lepsze- no może faktycznie wtedy ciuchy troche lepiej lezały, ale nie bedę do 70-tki poginać jako udawana seksowna nastolatka. Sport uprawiam tylko dla utrzymania wzglednego zdrowia i kondycji- zeby nie sapać na schodach , być elastyczna itp A nie zeby zostać miss zasuszenia. Poza tym wydziwiasz na grubych, ze sa uzaleznieni od jedzenia, a ten twój sport w takiej ilości i intensywności to takie samo uzaleznienie. Faktycznie daje kondycję ale tak samo psychicznie uzaleznia i wpływa na całe zycie, wybory, relacje itp. bo tak jak mówię- gdyby jakas panna chciała z toba mieszkać to jestes tak samo przydatny w domu i relacji jak pracoholik, alkoholik, czy inny uzalezniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma prawo wyrażać swój pogląd i swoją opinię....ja nie cierpię ludzi otyłych, grubych, z nadwagą i mam do tego prawo, ludzie grubi i otyli dość często są miłymi i życzliwymi ludźmi ale to nie dziwi bo widząc swój brak akceptacji w oczach ludzi szczupłych czy o normalnej budowie ptóbują w ten właśnie sposób poprzez życzliwość zyskać akceptację xxxxx ty tak na serio jestes tak głupi i płytki? czy udajesz. Za dużo oparów asfaltu w ciepły dzień zatruło ci mózg? Nie dzwię sie ze rodzina uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty też będziesz stary...Co do mnie to lubię robić to co chcę, na co mam ochotę i to co mi się podoba, nikt mi nie będzie czegoś narzucał wię rodzina to nie dla mnie, brakuje mi jeszcze baby w domu i bachora by mi ustawiali dzień, stwarzali problemy i burzyli harmonogram dnia. A tak nikomu nie muszę się tłumaczyć gdzie idę, gdzie wyjeżdżam, meldować gdzie jestem....luz blues ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żegnaj zgredzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam 15:50 według mnie nie masz racji. Jestem z USA. Urodziłam się tam i tam spędziłam większość życia. Przyjechałam do Polski i ważyłam dużo mniej niż teraz. Dopiero tu zgrublam. I nie wydaje mi się że grubsi ludzie tak się zachowuja bo szukają akceptacji. Jestem życzliwa ale to raczej chodzi o moj charakter i wychowania. Nie wychowalam się jak większość Polaków że oceniają innych dookoła. Zazdrość, nienawiść i sporo inne negatywne emocje dopiero doznałam będąc w pl. W USA tego nie napotkałam. To przykre bo Polacy mają taką bogata historie i traktują innych (wiadomo nie wszyscy) z góry. Niby taki katolicki kraj ale wiarę maja kiedy im pasuje. Bóg może tylko oceniać. Ale w polsce każdy może. Tu patrzą bardzo często żeby upokorzyc czy robić komuś przykrości. I to bardo smutne. To Wy nie akceptujecie innych myśląc że nie macie wad. To że inni siebie akceptują jacy są jest dobrym cechem. Dużo świadczy o nich. Szkoda tylko że każdy nie może tak robić I że nie można akceptować innych. Tylko dlatego że są grubsi, mają inny kolor skóry czy pochodzenia, są biedniejsi czy bogatsi, itd. Szkoda, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Szanowny Panie, to forum nie jest w takim razie predysponowane dla Pana. Z poważaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi kolor skóry nie przeszkadza, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, dużo podróżuję po Świecie i nie dokonuję segregacji rasowej, jestem ateistą i nie wierzę w żadnych bogów, więc i wyznanie dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś jest bogaty czy biedny to też mi to jest obojętne....nie cierpię tylko ludzi grubych i otyłych, to moja fobia, każdy, prawie każdy jakąś ma....ten nie lubi pająków, ten myszy, ten otwartych przestrzeni itp.itk. Nie raz miałem sytuację w samolocie, w metrze czy autokarze wycieczkowym, że bardzo gruba osoba usiadła obok mnie i pomijając fakt, że strasznie się pociła i wręcz od niej śmierdziało to jeszcze zajmowała miejsca jak za dwóch, i leć tu kilka godzin koło takiej osoby lub kilkanaście godzin w autokarze, czy taka osoba zajmując dwa siedzenia nie powinna kupić dwóch biletów skoro zajmuje dwa miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co..Nie umiesz spać przez to... sama masz bebech obwisniety po dziecku malgorzato.Przestań się przyglądać innym i zyc ich życiem. Idź do pracy zamiast tu wymyślać problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja byłam i chuda i gruba, i zawsze spotykałam się z docinkami. Podobnie jak kobieta z dużym i małym biustem. Zawsze znajdzie się ktoś komu będzie coś przeszkadzać, a to waga, a to wzrost, a to kolor włosów, długość itd. Nie ma takiej możliwości aby być ideałem, którego nikt nie będzie się czepiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Norbi1971 wczoraj Ha ha ha ha więcej obowiązków, bo robisz je sam ha ha ha. Tylko zauważ, że ty robisz pranie raz na tydzień, a dwie osoby mają tego prania dwa razy więcej. Mało tego, zanim to dziecko dorośnie i przejmie co drugie pranie, to ta matka dziecka to pranie musi zrobić za to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ż tym jedzeniem lub nie- nie jest to takie proste. Mam zupelnie inny poglad, odkad widzę jak mój ziec wpieprza 3 obiady dziennie i jest chudy, co dziwne, jego syn, dwulatek, zdecydowanie szczupły, je wiecej (naprawde!) niz jego wlasna matka, przecietnej figury. Geny? przemiana materii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Norbi1971 Nie cierpisz ludzi grubych i prowadzisz sklep ? Jak przyjdzie ktoś gruby to wyrzucasz go z sklepu ? cz juz pieniądze grubej osoby Ci nie przeszkadzają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten norbi to jest troll, a jeśli nie to sama nie wiem. Po 40 a taki tępy aż żal. Mógłby zostać ssmanem i ekstreminować ludzi, którzy mieliby bmi powyżej normy. To pewnie jego marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam pare kobiet z nadwaga, lub otylych. Moja siostra, moja tesciowa, moje dwie kolezanki. siostra cierpi na hashimoto, ale tez spozywa sporo weglowodanow, smietany, slodzi kawe. malo smazy, je duzo surowych warzyw, no ale wlasnie to slodzenie, smietana, duzo makaronu... powinna bardziej uwazac. siostra mierzy 168 cm a wazy sporo powyzej 75 kg, moze I 80, nie wiem. tesciowa nie je duzo, ale nieregularnie I niezdrowo, I czesto podjada wieczorem. kolezanka - jedna po prostu kocha ciastka, ciasta, obiady do odmu kupuje czesto gotowe lub mrozone, sama mowi wprost ze sie jej nei chce, jej jedn odziecko jest chude a drugi robi sie grubiutkie... maz "normalny" z figury. ta kolezanka ma ok 165 cm a wazy na pewno co najmniej 75 kg. druga kolezanka jest wysoka bo ok 175 cm, ale nosi rozmiar 44, wiec ... ona ma insulinoopornosc o ile wiem ,zdiagnozowano jej to z rok temu. Ja mam chyba szczescie ze zdrowiem, waga itd. nie jestem zadna miss, zadna modelka. nosze rozmiar 38, czasem 36 ale rzadko. mam 166 cm, waze 60-61 kg czyli i tak niemalo. mam 36 lat, dziecko kilkuletnie. pracuje umyslowo, praca siedzac 35 godizn w tyogdniu; w pracy staram sie nie podjadac. nie jem miesa ale jem sporo wglowodanow (ale nie jem bialego pieczywa a makaron glownie gryczany lub ryzowy). jem owoce, warzywa, jem duzo jajek, ale nie stronie od pizzy, czy lodow, czy chipsow i piwa/wina w weekend. potrafie zjesc cala tabliczke czekolady o 22giej czasami. 2-3 razy w miesiacu plywam dwie godizny, poza tym w domu joga oraz raz na tydzien biegam 10km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką sąsiadke w bloku rzekomo 4 ciąże rozwaliły jej organizm i od tego zaczęła tyć. Tylko ta teza nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością. Wracam wczorajszym popołudniem z biegania a ta poszła z najmłodszym w wózku na skwerek. Tak, nawet nie do parku z jeziorkiem, który jest kliometr dalej, ale postawiła latorośl od ulicy żeby wdychała spaliny a sama się zajadała - kupiła lody takie 1000 ml i zażerała się łyżką do zupy i jeszcze jak ciumkała "mmmm cium, cium" pewnie dzieci jej kazały jeść te lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:38, masakra, ble litr lodow zjesc??? naraz? ja to jak zjem loda to jedna galka w waflu, lub na patyku raz na tydzien lub rzadziej dwa razy, w okresie kweicien-wrzesien czy cos . tyle. Najgorsze jest to, ze coraz czesciej rodzice wrecz hoduja grube dzieci. ucza te dzieci jesc duzo cukru, pelno batonikow, sodzone napoje soczki, fast food, wszedzie samochodem... syn mojej kolezanki jak byl pod nasza opieka w zeszylm roku jedne dzien 9 godzin, to pytal czy pojdziemy do macdonalds na frytki bo moj obiad mu nie smakuje (a zrobilam gryczano-pszenne nalesniki z bananami I malinami, czyli nic szczegolnie dziwacznego!!). na spacerze z nami, juz po 20 minutach zipal ze sie zmeczyl, pod gorke prawie plakal ... zrobilismy ledwo 6 km w czasie w ktorym zwykle ja, maz I nasz syn (w ty samym wieku dzieci) robimy 8-9 km. to przeciez nic!! no ale nasz syn jest naucozny lazic po parkach, czesto rozne pagorki wzgorza, dla niego wejsc na cos wysokosci np 600 m to nie problem. rodzice hoduja leniwe grube dzieci teraz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kladzia21
Ja bardzo przytyłam w okresie dojrzewania. Ważyłam najwięcej 69 kg... czułam się bardzo źle... ale jadłam bardzo dużo fasfoodów, słodyczy, baaardzo dużo się stresowałam i miałam mało ruchu... Kiedy wyszłam ze szkoły i skończył się mój okres dorastania, nagle przestałam się stresować i zainteresowałam się dietą i ćwiczeniami. I poszło. Ważę teraz dokładnie 61 i chcę zjechać do 58 żeby nie być za chuda. :) Muszę zaznaczyć, że raczej nie mam problemów hormonalnych, ani żadnej choroby ani nie rodziłam dziecka. W moim przypadku wystarczyło zainteresować się zdrowym trybem życia i miarę możliwości wprowadzić stosowne zmiany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×