znikam stad na jakis czas

nastawilam sie tak bedzie lepiej dla mego zdrowia psychicznego

To Ty, heu?

Słuszna decyzja

To Ty, heu? x Bez przesady. Chociaż już chyba gdzież sie żegnałam... Nie, to nie mój temat :) A bo to ja radio, cobym miała się nastawiać? ;)

Właśnie tak mi się wydawało, że się żegnałaś. Zapytałam więc, ale skoro to nie Ty, to temat możemy uznać za zamknięty.

My tak, ale co na to autorka? :D (a na marginesie: znow cos "przyfajczylam", nic tylko zalozyc topic: znikam z kafe bo przypalam obiadokolacje!)

Pewnie jeszcze tu jest i świetnie się bawi. Ktoś, kto głośno się żegna, rzadko odchodzi. ;) Kiedyś lubiłam gotować, dziś mniej.

to zupełnie jak ja (tylko i wyłącznie punkt 2. ;)

Lubiłam gotować, kiedy lubiłam jeść. Jedzenie jest problematyczne w czasach kiedy świadomość społeczna wzrasta na tyle, że wypada myśleć o tym co się je. Kiedyś można było kupić mięso w sklepie, a dziś wyłącznie od zaprzyjaźnionego rzeźnika. ;) Taka moda. Każdorazowo więc mam dylemat moralny, co ugotować, gdzie kupić. Zmęczyło mnie to na tyle, że przestałam lubić jedzenie. :(

A ja kupuję, co popadnie ;) I regularnie przypalam!

Bardzo słusznie. Ja już nie potrafię kupić niczego, bez czytania składu. :D

A nie, skład to i ja czytam, jeśli jest, ale na mięsie to za dużo się nie poczyta :)

ale chyba topic komuś "rozwaliłyśmy" kulinariami. muszę wczuć się w temat: czemu znikasz?... ach powód też juz podany...

Czyli to zbiorowa choroba psychiczna? Co za ulga.

Nie, uczę się terminów technicznych w ten sposób ;)

Nie ma limitu, autorka założy nowy, albo w ogóle udaje, że zniknęła więc jej się nie przyda. Chociaż cholera wie ile trwa "jakiś czas", może właśnie wraca?

W języku obcym?

no właśnie też zwróciło to moją uwagę... poczekajmy, może się odezwie

nie powiem ;) po polsku też nieco z chemii można sobie przypomnieć

Racja.

I jak tam znikanie?