Mam 37 lat, jestem facetem, tak bardzo mi smutno i zaluje straconych lat

tyle lat w samotnosci, a moglem albo zyc chwila, miec przygody, albo wchodzic w zwiazki, budowac relacje, uczyc sie, nabywac doswiadczenmia i wspomnienia dzis jestem wybrakowany spolecznie

No niestety, każda droga którą wybieramy świadomie lub nieświadomie ma jakieś konsekwencje.

ale ja nie wybralem jej swiadomie, ja najpierw bylem na studiach niesmialy i mialem pewne inne przeszkody, a potem myslalem, ze na wszystko mam czas, jestem mlody, ze dzisiaj ludzie pozniej biora slub, tak sobie mowilem majac lat z 28 ze spokojnie zajme sie kariera itp minelo 10 lat jak jeden dzien a co ja moge wspominac?

polaczkowe spoleczenstwo to w większości fałszywe, nędzne gowna obrabaiace sobie nawzajem te ich osrane smierdzace doopy wiec spoko, nie masz czego zalowac a wręcz powinieneś się cieszyc :) hahahah

To pośpiesz się, bo czas jeszcze Ci przyśpieszy. Nie biadol na kafe. :) Idź do prostytutki, potem na randkę z kimś poznanym przez Internet. Powodzenia.

poza tym każdy zdechnie wiec zycie nie ma sensu, nie masz nad czym plakac bo ludzie sami sobie nie potrafią zapewnić sobie fajnych atrakcji, wszystko to gowno warte jest

absolootna o wreszcie jakas rada, dzieki

ktos jeszcze doda cos od siebie?