Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A tak szczerze: dajecie dzieciom słodycze?

Polecane posty

Gość gość

W tych czasach świadomość zdrowego żywienia dzieci jest chyba całkiem spora. A jak z praktyką? Wychowujecie dzieci zupełnie bez słodyczy? Pozwalacie, ale z umiarem? Przygotowujecie domowe słodycze? Jak reagujecie, gdy Wasze dzieci są częstowane słodyczami przez ciocie czy babcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajemy, ale zdrowe :) babcie nie dają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje ale z umiarem no i jest zasada najpierw normalny posiłek pozniej ewentualnie cos słodkiego. Corka ma prawie 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daję ale moje dziecko jest alergikiem i większoścci sodyczy jeść po prostu nie może. Znowu nie będę mu codziennie czy nawet co 2 dzień żelek dawać i gum rozpuszczalnych. Więcej je galaretek i kiśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie je. Czesto domowe wypieki ale i lody i lepsze slodycze sklepowe. Nie jada kolorowych slodkosci. Lizakow, cukierkow itp. Nigdy nie mial zepsutych zębów. Lat 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak był maly-do 2lat tylko domowe bo był bezmleczny. potem czasem czekoladę, czasem jakiś lizak. ciasto piekę 2 razy w tygodniu, często robię galaretkę, budyń czy kisieL. syn 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje ale nie czesto i staram sie wybierac te lepsze slodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 3,5 latek ma swobodny dostęp do słodyczy. Dzięki temu je je w znikomych ilościach, np.bierze kinderjajo i wybiera tylko zabawkę, czekolada do wyrzucenia. Nie mam zamiaru mu zabraniać. Nie ma nic gorszego. Teraz wszystko jest złe. Bardziej szkodliwe od czekolady są np....ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie zabraniam jesc slodyczy,maja je pod reką,bo ja b lubie slodycze tylko ze te moje dzieciaki nie przepadaja za nimi wcale. Jak dostana od kogos to chowaja do lodowki i dalej sie nimi nie interesuja w koncu ja zjadam. Nieraz namawiam na kawalek czekolady ale nie za bardzo chca. Chyba sprawdza sie ze zakazany owoc smakuje najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 1112222333
robimy swoje słodycze bounty, knoppers, raffaello w wersji bez cukru. Inspiracje na www.ladyochmistrzyni.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daje , nie wydzielam , slodycze leza ( no moze za duzo powiedziane ze slodycze leza , mam zawsze w szufladzie jakas czekolade czy lizaka) dzieci czasami jak maja ochote to wezma ale mam to pod kontrola i zauwazylam ze nie jedza zbyt czesto ot tak czasami jak im sie zachce to wezma lizaka czy kostke czekolady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Daje słodycze. Gdy np chcemy z mężem zjeść coś po kryjomu, a dziecko zauważy, to damy mu też , ale staram się mu wydzielać. Ciasto domowe daję, lody jak jest ciepło też. Dziecko 1.7 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj 2,5 latek je tylko owocowe batoniki hippa dla dzieci i czasem domowe ciasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze daje, ale w zależności od tego czy np.syn zjadł obiad. Jeśli nie to nie ma co liczyć. A jest strasznym niejadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Uważam, że nie powinno się dzieciom pozwalać na codzienne spożywanie słodyczy. Słodycze, napoje słodkie zawierają dużą ilość cukrów, barwników, przez co dzieci stają się bardziej nadpobudliwe, przybierają szybciej na wadze, psują się zęby co grozi próchnicą. Słodycze przyczyniają się do podwyższenia ciśnienia a także do cukrzycy. Wiadomo, w dzisiejszych czasach jest to trudne nie jeść słodyczy jak wszędzie są dostępne i wszyscy jedzą. Ale trzeba starać się panować nad tym. Dzieci szybko uzależniają się od słodyczy, co później może powodować brak apetytu. Można wprowadzić zasady w domu, że raz w tygodniu dzieci mogą zjeść coś słodkiego. Przykładowo wybieramy 1 dzień np: sobota i wtedy co tydzień dzieci mają zgodę na jedzenie. Ciociom czy babciom można wspomnieć o zasadach jakie panują u Was w domu, i delikatnie zasugerować, żeby trzymały się tego planu, ponieważ dziecko wybije się z rytmu. A jeśli koniecznie chcą coś kupić to zamiast słodyczy mogą to być owoce, mogą też pójść na świeżo wyciskany sok. Ewentualnie mogą przygotować w domu jakieś ciasto, desery własnej roboty. Można też zaangażować dzieci do wspólnego robienia ciasta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daje. Jak nadostaje syn na swieta czy urodziny to potem xostawie jakues kinderki np czy zelki a reszte pakuje i daje dzieciom co i. Sie nie przelewa. Moj syn czesto jak ma konder jajko to w ogole tczekolady nie zje . Jak dam mu lizaka to czasami polize troche i zostawi. Czasami zje mkeczna kanapke czy inny taki deser. Mysle ze im bardziej dziecku sie to ogranixza. Zabrania sie i odcina od tego tym gorzej bo to fla dziecka staje sie dodatkowo atrakcyjne i bardziej poezadane. A jak juz to zna to tak chyba nie kreci juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dzieciaki :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betttka
Tak, mój syn je słodycze, codziennie. I nie wyłącznie domowej roboty (ciasto piekę tylko w weekendy). Ma szufladę pełną słodyczy (np. ostatnio od zajączka dostał pełno i to leży) i raz dziennie (jeśli wcześniej ładnie zjadał posiłki) coś sobie stamtąd bierze. Raz jest to jedna kinder czekoladka, raz są to sezamki, raz jakieś ciasteczka, raz lizak, innym razem jogurt itp., a czasami jak zapomni to nic nie weźmie. Nie zabraniam, nie chowam, dziecko jest zdrowe, zęby szorujemy, ma 4,5 roku i piękne zdrowe ząbki. Sama wpieprzam słodycze na potęgę, więc dziecku zabraniała nie będę :p oczywiści wszystko w granicach rozsądku. Nie wyliże np całego słoika nutelli na jednym posiedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Efekt jednego dnia "słodkiego" nie zdaje moim zdaniem egzaminu. Traktowanie słodyczy jako dobra rzadkiego dostępnego jedynie raz w tygodniu sprawia, że dzieci traktują je jako coś wyjątkowego, bywa że chcą się najeść na zapas, bo przecież kolejny dzień słodyczy dopiero za tydzień. Ja swojemu 4-latkowi daję słodycze, ale staram się, by były dobrej jakości i nie za często [w sensie, że nie przez cały dzień i nie na każde "żądanie"] nie jest to dziecko, które domaga się słodyczy non stop, więc nie jest to u nas jakiś duży problem. Syn je chętnie warzywa, owoce, nabiał itd., chętnie myje zęby i to z własnej inicjatywy. Oczywiście babcia dogadza wnukowi i jest on zasypywany przez nią czekoladą (nie przepada), żelkami i ciastkami. Widują się jednak na tyle rzadko, że nie interweniuję, choć zwracam uwagę, by trochę się hamowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje ale nie codziennie, tylko od czasu do czasu głównie to Kisiel budyń i Linde czekoladke jedna, ma 15 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, daję. Moja córka ma 9 lat, słodycze je w zasadzie codziennie. Ale nie je dużo a przede wszystkim - my przykładamy dużą wagę do tego, by jadła sporo warzyw, razowe żytnie pieczywo, orzechy itd. Np dzisiaj córka zjadła tak od rana: owsianka na wodzie z cynamonem rodzynkami i bananem, jajko na miękko. Potem miała wafelek grześki. potem jablko i pół grejpfruta. obiad zapiekanka z makaronu z brokułem szparagami i serem. deser sernik (z cukierni, średni kawałek). potem surowa marchewka. potem kilka kostek czekolady 85% kakao. kolacja kanapka razowa z szynką i rzodkiewką. córka piję głównie wodę. soczki czy napoje gazowane to może 0,25 l na tydzien. herbatę piję jedną na dwa dni, zwykle hibiskus lub roibos. lub mięta. córka ma 9 lat , 139 cm i waży 31 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka (8 lat) tez je slodycze codziennie. Do szkoly zawsze dostaje podwieczorek (mus owocowy i ciastka/gofry/nalesniki) a w domu codziennie tez cos slodkiego zje : kilka zelek, kinderka albo kawalek czarnej czekolady... Oprocz tego je warzywa, owoce, normalne posilki i jedzenie slodyczy jest zawsze uwarunkowane poprawnym zjedzeniem posilku. Nie pije nic innego oprocz wody, mleka i szklanki swiezego soku pomaranczowego codziennie do sniadana. Corka ma 125cm wzrostu, wazy 24kg, zeby bez zadnego ubytku. Jakos nie wyobrazam sobie dziecinstwa bez slodyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Córka ma nieograniczony dostęp do słodyczy, a właściwie do tego, co jest słodkie w domu - nie kupujemy jakichś dużych ilości, nie pijemy też słodzonych gazowanych napojów. Najczęściej są to jakieś herbatniki, rzadziej wafelki, często dobra czekolada. Często robię też domowe ciasta, desery, kupujemy dużo miodu, który córka bardzo lubi (ma 5 lat). Je słodycze najczęściej rano - jakiś herbatniczek do porannego mleka (ta, daję też mleko krowie! :D ), i do kolacji, czasem zabierze wafla na plac zabaw. W sumie zjada 2-3 herbatniki dziennie lub kawałek ciasta i parę łyżek miodu czy 2-3 kostki czekolady. Myślę, że to nie są jakieś straszne ilości, i że gdybym jej wydzielała, zabraniała, to jako zakazany owoc słodycze byłyby najbardziej pożądaną rzeczą ever i przy różnych okazjach napychałaby się nimi do granic. A tak to zje kawałek czekoladki i woła "Mama, poproszę kabanoska" :) Nie dajmy się zwariować. Aha, córka nie choruje na nic oprócz standardowych "przeziębień" 2-3 razy w roku, nie brała jak dotąd antybiotyku. Je wszystko, uwielbia warzywa, owoce mniej. Słodycze nie spaczyły jej apetytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słodycze ze sklepu bardzo rzadko, zwłaszcza takie ze sztucznymi barwnikami, właściwie tyle ile dostaje od gości, ale cukier w diecie jest. Do mleka/płatków daje miód albo syrop klonowy, mamy prawie stale w domu ciasta i ciasteczka, większość składników zdrowa, tj. płatki owsiane, otręby, bakalie, pełnoziarnista mąka itd, ale jednak cukru też dodaję. Nieraz naleśniki z dżemem (dżem już bez dodatku cukru), kompot jak gotuję to również słodzę. Kupowanych soków czy innych napojów właściwie nie pijemy, kawę zbożową i kakao jeszcze słodzi, ale to pije bardzo rzadko, zwykle mleko, woda albo gorzka herbata owocowa. No i słodkie tylko po porządnym posiłku, bo bardzo go do słodyczy ciągnie. Nie ruszy za to zupełnie słonych przekąsek, chipsów, chrupek czy krakersów. Nie kupujemy też gotowych płatków, je owsiankę z dowolnymi dodatkami, tak jak my. Babcia go rozpieszcza jeszcze bardziej, kupuje rózne cuda, ale widuje ją może 2-3 razy w miesiącu, krzywda mu się nie dzieje. Nie ma naszej zgody jedynie na paskudztwa typu słodzone i farbowane pseudo- soczki, colę, żelki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrej jakości tak (szajs omijamy, czy chodzi o słodycze czy cokolwiek innego), w domu jest zawsze dobra czekolada, jakieś przyzwoite składowo ciastka, bywają cukierki. Lody czy sorbety robimy domowe, latem z raz na tydzień, poza rzadko. Inne desery czy ciasta okazjonalnie. Córka na szczęście odziedziczyła "miłość" do słodyczy po mnie, czyli zje porcyjkę raz na kilka dni i ma dosyć (to i tak dużo, ja w jej wieku byłam ponoć w ogóle antysłodyczowa). Tylko sorbety owocowe bardzo lubi, ale my je robimy mało słodkie - może dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn tez lubi warzywa i to bardziej te surowe. Czesto chrupue sobie marchewke. Teraz chrupue tez rzodkiewki. Lubi zielonego ogorka jesc samego. Jak kanapki robimy pmto podjada. Zeby tez myje. Mac3blata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×