czy wam też podobał się Taksido z Czarodziejki z księżyca?

Ja się w nim kochałam

Nie. Wolałam Diamanda i Seiya :-)

Oooo,super temat :D Mam 29 lat,ale do dziś uwielbiam Sailorki :) Próbowałam zarazić tym córkę,ale jakoś woli Monster High :P Mnie się Tuxedo nie podobał,natomiast tak jak koleżanka wyżej - Diamand i Seyia, jak najbardziej. Wiadomo,fabuła miała być przewidywalna,ale gdyby ta seria miała trafiać docelowo do starszych odbiorców,to myślę,że mogłoby być ciekawie. Bardzo podobał mi się wątek pozostałych czarodziejek i ich związków z wojownikami Królestwa Ciemności - niestety,w anime tego zabrakło,ale w mandze było o tym. :)

Oj ja też kochałam się w Diamandzie.

21:41 Też czytałam mangę ;-) kiedyś taka dziewczyna prowadziła bloga i pisała ff o usagi i diamandzie czasami usagi i seyia. Uwielbiałam ją czytać. Miała laska talent. Szkoda, że go zamknęła.

Z resztą nawet teraz wracam czasami do sailor moon. Ta nowa wersja jest praktycznie kropka w kropkę jak manga, ale ta stara hmmm no miło wrócić.

Fajny temat.

POPIERAM,świetny temat ;-) Też mam 29 lat i uwielbiam Czarodziejki,moją ulubioną była Minako Aino czyli Czarodziejka z Wenus. Do dziś mam segregator z karteczkami i Czarodziejki zajmują w nim honorowe miejsce,musiałam mieć z nimi wszystkie karteczki jakie wpadły mi w ręce i oczy ;-) Odpowiadając na pytanie - nie, wolałam Diamanda ;-)

Ta nowa wersja mi się średnio podoba,muszę przyznać. Mam jednak wielki sentyment do starej,oryginalnej. :D I ta muzyka,te piosenki...właśnie przez Sailor Moon zainteresowałam się językiem japońskim i japońską kulturą,moim marzeniem jest kiedyś pojechać do Japonii ,choć na kilka dni. (Dla miłośników Japonii polecam książkę "Wyznania gejszy" Arthura Goldena - rewelacja, czytałam ją 248724 razy i nigdy nie mam dość.) Mnie się jeszcze podobały fanfiki Usagi - Rei, takie w zasadzie lesbijskie,ale ja akurat lubię takie klimaty,także też rozumiem,że nie każdemu się mogą podobać.

21:51 też dzięki sm zainteresowałam się kulturą japonii. I fakt muzyka w sailor moon jest fantastyczna.

Ja z kolei najbardziej lubiłam Ami Mizuno (Merkury). :) No i oczywiście Usagi,ale jednak do Ami mam jakąś słabość. ;) Natomiast muszę przyznać,że dość często drażniła mnie Chibiusa - nie tylko na początku,z tym swoim zachowaniem rozkapryszonego dziecka,bo to się w zasadzie później wyjaśnia. Ogólnie jej postać mnie denerwowała,ale myślę,że to kwestia gustu. ;) I mój ulubiony wątek,nie wiem czemu,pomijając 2 ostatnie odcinki 1 serii,czyli ta finałowa walka z Beryl i Metalią - coś niesamowitego,a w Polsce nie było nigdy wyemitowane, musiałam szukać w internecie lata później - uwielbiałam oprócz tego te odcinki z Nehelenią, te,w których rozdziela Sailorki i lądują we dwie,najczęściej różne charakterami i usiłują jakoś się wydostać ,po czym i tak lądują w lustrach. Świetne odcinki,chociaż cała seria Super S była taka sobie.

Nigdy-przenigdy nie lubiłam Czarodziejek ani jednego przyd0pasa na serię. Moim zdaniem to bardzo jest płytkie aż mi się śmiać chce z tak d00rnovvatego tematu jak ten!!!

Jeszcze do tego ta kategoria-toż to śmiechu warte aby przy wychowywaniu dzieci był taki temat!!! To już by lepsze pytanie było:"Czy Wasze dzieci kochają Teletubisie" zaraz odezwie się tu jakiś spec,że Twinky winky to gay...

Do Amatorka Jeżeli śmiesz komentować kultową serię, mając w awatarze bohaterkę z bajki dla debili, jaką jest "Kraina lodu", to lepiej się zabieraj stąd, dziecinko...

E tam lepsze były Motomyszy z Marsa:-)

A ja byłam wielką fanką dragon ball. Całe wakacje oglądaliśmy z bratem po kolei wszystkie serie:) Czarodziejki tez ale już nie to samo:)

Ja się kochałam w Włóczykiju z Muminków :D