Czy to jest normalne ze facet caly czas gada o kolezance

Podczas kazdej klotni temat powraca, potrafi mi ni z gruchy ni z pietruchy przytoczyc sytuacje z przeszlosci o ktora ma w dalszym ciagu zal. Nie lubie jednej z jego kolezanek ktora probowala mi go odbic, on oczywiscie obrocil temat iz sobie cos totalnie ubzduralam. Sytuacja ucichla ale musiala zniesc wiele upokorzen. Teraz co jakis czas podczas spaceru, podczas randki w restauracji podczas jazdy samochodem on potrafi nagle zaczac gadac o tej kolezance mowiac jak bardzo on nie moze sie pogodzic ze jej nie lubie ze ona jest taka dobra, ze ja jestem taka zazdrosna, ze nigdy nic nie bylo miedzy nimi i nie bedzie, i ze dla niego to jest bardzo niekomfortowa sytuacja bo on nie czuje sie swobodnie kiedy ona jest w poblizu wiedzac ze ja jej nie lubie!! Sam prowokuje temat bo dla mnie byl juz zamkniety i sprawa rozwiazana iz nie mam nic przeciwko aby sie kumplowali. A on caly czas o jednym i tym samym, nie wiem co o tym myslec ma cos do ukrycia?