Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Poniedzialkowe dzien dobry :) Alexia - udanego i spokojnego urlopu zycze ! Szyszka - jak po imprezie ? Trzymaj sie, powodzenia na ten ostatni tydzien ! Fili - ladnie Ci idzie :) Mam nadzieje ze wkrotce ud Ci sie i do biegania wrocic. Wroclawia nie znam wogole wiec niestety nie pomoge. Kikuchi - ciesze sie ze wyjazd byl owocny :) No wlasnie w zwiazku z ta firma mi sie to USA ubzduralo ;) Ja tez juz prawie 25 lat "na obczyznie"... i tez nie mam pojecia kiedy to przelecialo :O Zazdroszcze (nie)upodoban kulinarnych, ja bagietke, pizze i makarony kocham. Tak samo jak avocado, sery i wino, na szczescie te ostatnie mniej w diecie bruzdza ;) Niestety musze sie przyznac ze przez ten weekend juz taka wzorowa nie bylam :(, w sobote bylismy na fermie, objadlam sie truskawek i czeresni prosto z krzaka/drzewa :) (i nawet bardzo tego grzechu nie zaluje :P) no i przywiezlismy tez duuuuzo pysznych, swiezych warzyw i owocow. Tyle z zahaczylismy jeszcze o pizzerie w drodze powrotnej ;) ... No, powiedzmy ze byl to moj "oszukany dzien" ;) Ale wczoraj bylismy w parku linowym i niestety na loda sie skusilam. Tu juz nie mam zadnego usprawiedliwienia... moja wielka wina ;) Po wczorajszym dniu i ogolnie po weekendzie bylismy tak wykonczeni ze dzis rano budzik nie mial na mnie zadnego wplywu, wiec corka do szkoly spozniona poszla no i ja do pracy tez. Z tego wszystkiego zapomnialam rano na wage stanac, wiec w tym tygodniu wazenie bedzie z opoznieniem. Popoludniowa kawe stawiam : > > > > i milego dnia wszystkim zycze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galia123
Cześć! U mnie po wyjeździe bardzo pozytywnie. Nie przejadałam się, chociaż też nie pilnowałam się jakoś szalenie. Spędziłam aktywny i emocjonalnie i fizycznie weekend. Byłam u swojej córki, bo dawno się nie widziałysmy :) Jutro oczywiście diety ciąg dalszy :) Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, @Galia - bardzo Ci gratuluje, ze sobie nie pofolgowalas... u mnie to roznie bywa, dlatego nie moge wszystkiego po troszku :) Ciesze sie, ze Ci sie wyjazd udal na wszystkich poziomach jakby :))) @Marlena - bagietki moze nie za bardzo, ale pizze i makaron moze zastapic na low carb. zamiast pizzy mozna jesc socca (z maki z ciecierzycy) lub robic pizze z kalafiora. natomiast makarony sa z soczewicy i fasoli dostepne - bardzo smaczne, lub ten z korzenia konja czy jakos tak, o ktorym pisalam - bez smaku, ale zoladek zapycha i trzeba do niego dobry sosik zrobic. jak Ci sie dzien oszustwa obsunal, to zrob nastepny ciut pozniej np za 9- 10 dni i powinno byc wszystko ok , albo wroc do porzadku dziennego i tez bedzie OK :D @MIsia - jesli masz zaburzenia cyklu, ktore Ciebie niepokoja, to Ty dziewczyno nie pytaj na forum tylko idz do lekarza... Nie wiem ile masz lat i jaka diete stosujesz. Wiem tylko, ze przy drastycznych dietach okres zanika lub bardzo sie spoznia... o przyspieszeniach nie slyszalam. Nie bagalitezuj tego, z hormonami itp nie ma zartow. Pozdrawiam Serdecznie i Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) właśnie jestem w drodze do ..... Zakopanego :) Dostałam urlop i tak na wariata z koleżanką wyruszyłyśmy. Mam nadzieję że trochę odsapnę..... potrzebuję tego bardzo. Zachaczyłyśmy o Warszawę , co nie co wrzucę na FB :) dietę zawieszam ale ruchu będzie bardzo dużo. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Alexia Zakopane :) dobrze że w nocy jedziecie, bo korki... Super spontan. Ogólnie piszę,i krótko, bo z telefonu i mnie krew zalewa z tymi literkami i paluchy przy cieśni mi nie chcą "chodzić":) Kurcze ważyłam się jak co tydzień i już tyję kilo do przodu.. :( tak niewiele trzeba mi, ale miałam grile i winko i kurcze gości kilka razy pod rząd. Ale u mnie jest dom otwarty. Z jedzenia jak czytam min. Kikuchi to u mnie króluje normalna powszechna kuchnia. I podziwiam Waszą dietę i myślę że to by był strzał w dziesiątkę. Tylko jak dla mnie za dużo zmian i nie podołam im... Z moim strachliwym wnętrzem:) nie jestem skora do zmian.. Ale choć trochę wezmę z Was przykład. Piszcie jakie posiłki jadacie te dobre tylko. Pozdrawiam Anianiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge i chętnie to robję jem jaja 3 na śniadanie, ale z kromką x 2 chleba plus kiwi. Obiad ziemniaczki, ryż i makarony i mięsko i dużo warzyw, surówek, buraczków, zupy. Podwieczorek Greypfrut lub kefir, banan lub kiwi,pomidor.. Kolacja znowu 2 kromki z szynką, serem białym i dużo pomid, ogórka, szczypioru, sałaty to co dziennie musi być. Uwielbiam sałaty, ser feta i warzywa i owoce. Jogurt nat. kefir. Tylko myślę że za duże porcje jadam. A u Was jak się jada tak normalnie? Anianiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćFili
Cześć :) do biegania jeszcze mi się nie udało wrócić wrrrrr no może dziś - szansa jest to już coś. Może nie trzymam się jakoś strasznie tej mojej keto ale waga w dół i mam głowę wolną od jedzenia. To uczucie to coś bezcennego bo wręcz nie czuję głodu mało jem a super energię to chyba ze słońca :) Anianiania :) u mnie nie jada się normalnie. Rano śniadanie to kawa z olejem kokosowym i do 13 nie jem nic a później mogę dwa posiłki bardzo do siebie podobne czyli jajka lub mięso lub ryba +kiszone kapusta lub ogórki+sałata z małą ilością warzyw jak papryka lub pomidor. Tylko z czasem ten drugi posiłek wcale nie jest mi potrzebny jem jeden i to zmuszam się aby go dokończyć. Tylko muszę się pilnować aby nie jeść węglowodanów - czyli chleb itp. bo apetyt bardzo wzrasta i waga do góry. Alexia:) wow także mi się marzy taki wyjazd. Życzę udanego wypoczynku do tego jeszcze ta pogoda wyjazd - super. Galia :) to super, że ten wyjazd taki pozytywny. Brakowało mi Ciebie. Ja teraz na weekend jadę z dziećmi do Wrocławia w planach zoo tylko jak patrzę w pogodę to z 28 ma się zrobić zaledwie 18. Dość duża różnica temperatury jest jeszcze kilka dni oby coś się zmieniło Marlenka :) dziękuję faktycznie idzie ok abym tylko przetrwała w miarę ten wyjazd bo nocleg mam z wyżywieniem. Kikuchi:) dziękuję - faktycznie bardzo podobnie mamy rozpisane tą dietę. Długo jesteś na keto ? Duży masz spadek wagi ? Miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Galia - ale super mialas weekend :classic_cool: takie rodzinne sa najlepsze :) Kikuchi - jak zwylke jestes skarbnica wiedzy :) Dziekuje !!! Ania - jesli chodzi o moje poslki to w pracy wybieram mniejsze zlo a w domu zostalam mistrzynia salatek ;) : zawsze jest salata, papryka, pomidor, oliwki a pozniej to juz wolna amerykanka :D : szynka surowa/szynka normalna/losos/tunczyk/makrela/ jajka, permezan/feta/mozarela/emental, avocado, serca palmowe ... no i zawsze polane oliwa z oliwek. Czasami jem jajka z mozarela i pomodorami, czasami twarozek z rzodkiewka/szczypiorkiem/szalotka. Fili - bedz trzymala kciuki za Twoja silna wole :) Alexia - super !! Udanego wypoczynku zycze ! U mnie na wadze poszlo w dol ale minimalnie, ledwo 200g, ten ostatni weekend mi chyba nie posluzyl ;) Boje sie troche bardziej "przykrecic srube", narazie nic nie bede w moim menu zmieniac, przypilnuje zeby nie bylo zadnych grzeszkow i zobacze co bedzie za tydzien. Lece na obiad ... pozdrawiam i zycze milego, dietetycznego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, widze ze korkow tu nie ma ;) Mam nadzieje ze to nie problemy tylko przyjemnosci nie pozwalaja wam na zagladniecie na topik ;) U mnie spoko :) dietetycznie dobrze i nawet nastroj poszedl w gore bo za oknem w koncu slonce i ciepelko ;) Lece na obiad... milego ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Marlenko, jestem i ja :) Zajrzałam na chwilę odrywająć się od pracy. U nas za oknem pochmurno, dość gorąco. Ogólnie nie można narzekać na lato :) Dieta może nie wzorowa, ale bardzo rozsądna i oby tak zostało :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Marlena twoja dieta mi odpowiada :) I taka na teraz wszystkie warzywka są.. Ale po latach nie jedzenia śniadań lub koło godz. 12 na złe mi wyszło.. I nie ma różnicy w wadze, teraz od około dwóch lat jadam śniadania i nadal jest jak jest z wagą. I czy jadałam płatki z mlekiem codziennie ponad rok, czy teraz jadam kromki 2-3 z czymś tam. Nie ma żadnej różnicy. Bawcie się dobrze gdziekolwiek jesteście :) anianiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja się kiedyś wspomagałam adipexem, no ze względu na to iż mam problem z kolanem i niestety większość ćwiczen czy biegania odpada... Kobietki w tej chwili nie ma dostępu do Adipexu, czechy zaostrzyły przepisy dotyczące sprzedaży. załamka totalna. Można owszem go kupić ale cana zwala z nóg. Wiem bo byłam i niestety nie udało mi się kupić jak kiedyś... Z braku Oryginalnego adi, zaczęłam sprowadzać ze stanów zamienniki i adi i meridii. Są bardzo dobrej jakości, jak i dobrze je akceptuję. nie telepie jak po adi dag.2508@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduneczek ;) W pracy duzo pracy a w domu jak to w domu ;) ... zawsze sie cos do roboty znajdzie. Dzis rano bylam z Mloda u dentystki, perwszy raz miala zeba borowanego, myslalam ze sie poplacze ze smiechu : "co to jest?", a co bedziesz robic?" , co to masz w rece?", "do czego to sluzy", "a dlugo to bedzie ?" , "a po co to dajesz?", "a ile ? ", "a gdzie?", "a jak?" ... dentystka tez sie posmiala :D Ale ogolnie mloda dzielna byla poza pytaniami nie marudzila wiec w nagrode na lody poszlysmy (tzn ona na lody a ja na kawe ;) ) i dwie godziny spozniona poszla do szkoly :) Dietetycznie u mnie jest dobrze, przed nami weekend bedzie troche wiecej pokus, ale mam nadzieje ze sie nie dam ;) Alexia - korzystaj na maksa !!! Galia - rozsadek gora ;) i tak trzymac :) Ania - wierze gleboko ze sobie poradzisz :) i z twoimi "demonami" wygrasz. Trzymam za Ciebie kciuki ! Poobiednia kawke stawiam : > > > > > ... i do pracy sie zbieram, musze poranek nadrobic ;) Milego dla wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70
1,2,3 próba mikrofonu :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,w tygodniu napisałam dłuższy post,ale nic nie mogłam wysłać. Teraz tylko sprawdzam czy już mogę,ale czasu mam mało. Odezwę się pewnie jutro. Miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej :) Melduje sie i ja. Zalatana troche jestem... ciagle w drodze, a jak juz przyjade do domu to raczej unikam komputera :) Sport wykonyny - czyli pobiegane :) Z jedzeniem bez zmian - dzisiaj robie chlodnik z awokado i miety - jest ze smietana, wiec jak najbardziej keto :) do tego jagniecina, byc moze lampka wina czerwonego (ochlodzilo sie :)) i jakas salata. na sniadanie byly jak zwykle jajka i troche kiszonego kalafiora z kurkuma wlasnej roboty + salata. Wiem, wiem... kiszonka z jajkami... brrrr... ale ja tak lubie :D @Alexia - cudny wypad, zazdroszcze chodzenia i kontaktu z natura. u mnie na urlopy sie nie zapowiada, jak wolne to do mamy dalej pomagac i ogarniac, a tak to praca... praca... bardzo mi brakuje kontaktu z natura :/ @Fili - na stopce pod moimi postami widzisz moje postepy w zrzuconych kilosach... nie sa imponujace, aczkolwiek cieszy mnie utrata 6% tluszczu - jest to dla mnie wazniejsze :) waze sie niezbyt czesto, a teraz musze baterie kupic... wiec na kolejny wynik trzeba poczekac :P Diete ulozylam sobie sama pod siebie, konsultujac z kims bardziej doswiadczonym w keto-przemianach + robie caly czas badania lekarskie. nie przelkne tlustego miesa ani smalcu niestety... wiec musialam troche powydziwiac po swojemu. @Galia - u mnie temperatura spadla o jakies 10 -15 stopni... chlodno i pada, ale nie narzekam - od czawartku ma byc znowu cieplo. @Marlena - nie ma za co, jak cos to sluze przepisami ;) ale mysle, ze swietnie sobie radzisz sama. Gratulacje! @Baja - mam nadzieje, ze uda Ci sie napisac @Ania - moze sprobuj na poczatek obyc sie bez chleba i wszelkiego rodzaju makaronow, klusek, ciast (pszenicy) - efekt powinien byc. nie ma sie czego bac, nie zaszkodzisz sobie :) Milego Weekendu Dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry... no w zasadzie juz dobry wieczor :) weekend sie konczy :( Wpadam zobaczyc co tu slychac :) wlasnie przed chwila wrocilismy z basenu, ponad dwie godziny machnia rekami i nogami, mysle ze troche kalorii spalilam ;) Dietowo jest dobrze, jako jedyny grzech mam na sumieniu dwa chipsy podczas piatkowego wieczoru filmowego... przezyje :D w tym tygodniu bylam zdyscyplinowana i zadnym posilkiem nie "oszukiwalam", werdykt jutro rano wyda waga ;) Baju - (nie)cierpliwie czekam na twoje posty :) Kikuchi - rzeczywiscie nietypowe te twoje sniadania :D Ja sie jakos nie moge do kiszonek przekonac,choc wiem ze to super probiotyk i zrodlo witamin... moze nie jadlam jeszcze takich naprawde dobrych ;) Zabieram sie za kolacje bo mloda po basenie tez wyglodzona na maksa :D ... milego wieczoru dla wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i zaczynam poniedziałek ( ważny dla wszystkich dietujących)- dla mnie też. Zjadłam lekkie śniadanie i zamierzam robić coś. Porządkować strych lub wyrywać chwasty jak się do po ostatnich deszczach. Wreszcie mam wakacje. Jeszcze ten tydzień mamy być pod telefonem i pojawić się w szkole w razie potrzeby ale potem do już luz. Dzieci mniej wyjeżdżają w piątek to też będzie mniej gotowania i robienia zakupów. Tak wiem mamusie małych pociech będą mnie besztać lub zazdrościć, ze na chwilę nastolatków się pozbędę. Odezwę się wieczorem bo brakowało mi forum, tylko truć ciągle nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mam nadzieję,że dziś sie post wyśle. Szyszko-masz racje-poniedziałek dla dietujacych to taki nowy początek. Marlenko-ładnie Ci idzie. Kikuchi-już tyle razy obiecałam sobie spróbować zrobić kiszonki,ale jakoś tak pod górę mam. Chodzą za mna te rzodkiewki. Bardzo chciałabym wrócić do systematycznego pisania tutaj,bo to oznaczałoby dla mnie powrót do normalności. No to zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Dziś mam silne postanowienie poprawy,nie tylko jeśli chodzi o odchudzanie,ale również o zatroszczenie się o siebie. Robię kolejne podejscie do ashwagandy. Ostatnio u mnie było za dużo śmieciowego jedzenia,za dużo okazji do % i coś o czym tu nigdy nie pisałam-przez ostanie perturbacje zaczęłam palić papierosy. Bleeeee,nie lubię siebie za to. Więc mam co robić. Te,ktore maja fb widziały,reszcie się pochwalę-po 30 latach wsiadlam/wzlazlam :-)) na konia. To jest to,co postawiło mnie na nogi ostatnio. Nie myślałam,że to jeszcze zrobię. I mam możliwość to powtarzać,więc w trosce o koński grzbiet muszę mu ulżyć i co nieco zelżeć. Miłego poniedziałku i proszę trzymajcie za mnie kciuki i wesprzyjcie dobrym słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, też miałam ten sam problem. Obecnie mam 47 lat. Któregoś pieknego dnia wyczytałam w internecie o mieszankach oczyszczających. Zaczęłam robić sobie i pić probiotyki. W zadziwiająco szybkim tempie pomogło ;) oczywiście trochę sportu i pozytywnej energii, w miesiąc udało mi się zrzucić 12 kg. obecna waga 65 kg ;) Mąż jest bardzo zadowolony ;) https://od-natury.pl/oczyszczanie-3 https://od-natury.pl/diety-odchudzanie-3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Baju - cala gore dobrych slow masz odemnie, pozytywne fluidy, kciuki i co tylko bedzie ci potrzebne :) Bardzo sie ciesze ze wroclas do jazdy konnej :classic_cool: i zycze zeby to byla Twoja odskocznia i motywacja :) Slyszalam conieco o tej ashwagandzie, zaraz sobie poczytam dokladniej. No i mam nadzieje ze bedziesz na topiku czesto goscic :) Szyszka - udanych wakacji zycze. Mam nadzieje ze dobrze sie zresetujesz. Pisz jak tylko masz ochotei mozesz i truj ile chcesz ;) Ja tez sie Mlodej z domu pozbywam ;) 19/07 do babci do Pl leci, bede miala 4 tygodnie "wakacji" przed wakacjami :P U mnie dzis tradycyjne, poniedzialkowe wazenie i waga baaaardzo mnie zadziwila bo pokazala 1,3kg mniej od zeszlego tygodnia. Narzekac nie mam zamiaru :D czuje po ubraniach ze gdzieniegdzie conieco ubywa, skonczyla sie @ co tez moze miec swoje znaczenie .... ale na wszelki wypadek jutro jeszcze raz to sprawdze ... taki ze mnie niedowiarek ;) Kawke stawiam : > > > > > i do pracy wracam. Piszcie dziewczyny, chocby o Wisle czy o przemysle ;) nie sama dieta czlowiek zyje :) Milego, spokojnego i dietetycznego dnia dla wszystkich !! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenko-super spadek. Waga widzi Twoje starania. A Ty planujesz jakiś urlopik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My, Baju, do Pl 20/08 jedziemy i tam bedziemy wszyscy razem odpoczywac :) i mysle ze jakis maly lokalny wypad wykombinujemy ;) W tym roku z czasem bedzie kiepsko, tylko 2 tygodnie bedziemy, ale to dlatego ze juz 2 tygodnie bylismy w kwietniu. Nie mozna miec wszystkiego ;) A jakie wasze plany na wakacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam z obiadu i strasznie mnie muli :O... nie wiem czy to japoniec czy nowa herbata Pukka detox ktora pilam dzis rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćFili
Cześć Melduje się i ja. Po długim weekendzie wracam do domu. Na bank nie udałoi się utrzymać ketozy trudno. Wyjazd bardzo mi się podobał chwilę spędzone z dziećmi to coś wspaniałego. Jeszcze przed wyjazdem udało mi się zrobić trening biegowy i nie odpuszczam może mam zaległości ale biegać będę nadal. Gratuluję tych wszystkich spadków ciekawe co moją waga mi pokaże. Co do wyjazdu to byliśmy na punkcie widokowym w sky Tower fajne polecam ale na górze jest się zaledwie 30 minut a to trochę mało jak 3/4 czasu spędziliśmy w kolejce do zdjęcia. Dziś było zoo i upragniony tygrys był spał nie ruszał się ale był. Nie udało nam się jedynie odwiedzić bratanicy męża dziecko urodziło się miesiąc temu zdrowe tylko okazało się że rodzice nikogo nie wypuszczają do domu i choć zapowiedziani byliśmy kilka miesięcy temu o tym dowiedziałam się na tydzień przed więc odpuścilismy. Nie mam pojęcia co o czymś takim myśleć? To dość bliska rodzina bo bratanica męża - mieliście coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Dziewczyny, To ja: KIkuchi - nie moge sie znow zalogowac....wrrrrr! pobiegane... dwa razy :D rano sie zmusilam, zeby zakwasy rozruszac, a wieczorem polecialam bo mnie energia rozpierala - takze super, cudnie na psychike dziala czego mi w tej chwili bardzo potrzeba :) @Szszsz - wyobraz sobie ze mam przepisa na dietetyczne krowki :) od razu o Tobie pomyslalam, jak chcesz to Ci napisze tutaj :)( @Marlenka - przykro mi, ze Cie zmulilo - mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie... moze to ta herbatka? Gratuluje wspanialego wyniku :) Brawo! @Baja - kupilam sobie w Polsce fajna ksiazeczke o kiszonkach, bede robic****isac na biezaco. Ja lubie kisic, bo to sie praktycznie samo robi... teraz tez chce rzodkiewki na dniach z korzeniem kopru wloskiego zrobic - zobaczymy :) aaaa i podobno truskawki tez kiszone super - sprawdze i dam znac :) co do specyfikow, to ja mamie teraz zapodalam rozenca gorskiego i witamine B3 i.... czuje sie lepiej, wiadomo po odejsciu taty... smutek, utrata checi zycia i inne problemy, ale poprawilo sie troche, wiadomo zalobe musi przejsc, ale ma jakby wiecej sily i wiary, ze sobie poradzi. @Fili - nie stresuj sie, jesli przeszlas przez ketoadaptacje to mozesz sobie w rozsadny sposob z ketozy co jakis czas wypadac, traktuj to jako doladowanie weglowodanami ;) ja robie tak... coz sytuacja zyciowa mnie troche zmusila, nie mam spektakularnych efektow ale i tak dziala. Co do sytuacji rodzinnej, to nie wiem co Ci powiedziec. Nie wiem tez za bardzo o co dokladnie chodzi, jednak uwazam, ze kazdy ma prawo odmowic umowionej wizyty u siebie w domu bez podawania konkretnych powodow... po prostu dom to dom, chyba trzeba to uszanowac i nie brac do siebie. czasami brak sily, czasami atmosfera nie taka albo cos tam... nie przejmuj sie, na pewno nie ma to nic wspolnego z Wami :) Pozdrawiam Was Serdecznie i zycze milego Wieczoru :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania
Hej piękne. No cóż u mnie bez zmian.. Ale cieszę się waszymi spadkami . Rany jaka pusta się czuję mam wrażenie, że nie umiem do Was mówić :) mam straszne ograniczenia..:O Co do wizyt.. w moim domu to jest tak, że bez zapowiedzi wpadają jak do siebie :) nie tylko najbliższa rodzina(dużo ich ) ale i ci z bardzo daleka co przyjadą raz na rok lub dwa.. Właśnie miałam taki nalot :) No kurcze ciut nie fer. Wyobraźcie sobie niedziela poranek, łóżka rozbebeszone, każdy w piżamie wyleguje się, lub czyta książkę(ja) , program jakiś ogląda, pije kawe lub śpi. W kuchni (jak człowieku nie kontrolujesz zrobią ci chlew domownicy jak w chlewie ) zostawią wszystko z lodówki na stole i git. Nagle.. podjeżdża jakieś auto iiii... Szok!! Armagegedon :) Pies szału sostaje... Babcia słysze w swoim pokoju kurwuje, bo nie ma siły szybko ubrać odpowiedni strój.. Mój w piżamie bez majtek :P Syn oczy otwarł co dopiero odlazł od rozbebeszonego stołu... No krew nagła! Twoja człowieku pewność siebie i jakieś minimalne poczucie wartości legło w gruzach. Chwała ci kunegundo, że umyłam zęby i ubrałam co dopiero jakiś luźny łach... Na głowie baranek, w głowie bębenek.. Witamy gości.. :O:D powiem wam... Średnio. I już mamy robione zdjęcia i do rodzinnego albumu będą... Ja pier... Babcia krzywo zapięta i rajstopy odwrotnie(tył do przodu) ubrane.. No cóż będzie pamiątka uwieczniona na zawsze dla rodziny... Na pamiątkę.. :O:P:D I prowadzimy gości do... Co tu gadać życie to nie bajka. Ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek. Aniu,chyba drugi raz czytam twój wpis,który spowodował wybuch śmiechu. Wyobrazilam sobie całą sytuację! Proszę o więcej. To nie był TEN poniedziałek. Nic więcej pisać nie muszę. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Ania - dziekuje za dobry humor na caly dzien :D :D :D :D Poezja !! :D Kikuchi - gratuluje biegania :) Mnie tez przepis na krowki interesuje, bo krowki uwielbiam ! Fili - sklaniam sie do opinii Kikuchi, mysle ze nie ma w tym nic osobistego, przy takim malym dziecku czasami po prostu sil brakuje, poczatki sa trudne, cala organizacja moze zajac wiecej lub mniej czasu, i czasami czlowiek nie ma glowy do przyjmowania gosci. Uprzedzili, zachowali sie w porzadku, moze wkrotce bedzie okazja do nastepnej wizyty. Baju - tak niesmialo zapytam czy to musi byc koniecznie poniedzialek....? ;) U mnie znow w pracy szalony tydzien sie zapowiada, dobrze ze choc za oknem ladnie i cieplo to sie od razu inaczej pracuje. Wszystkim milego dnia zycze :) 🖐️ PS: waga nie klamala ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×