Jak wygląda reklamacja pendrive firmy Kingston?

Hej, zepsuł mi się pendrive Data Traveler 32 GB, po prostu z dnia na dzień przestał działać, komputer go wykrywa ale nic się nie da zrobić, ani zapisać, ani odczytać ani sformatować, wyskakuje komunikat "dysk zabezpieczony przed zapisem". Dodam, że nic nie robiłam, normalnie używałam aż do wczoraj, mało z niego korzystałam, może z 1 GB plików raz na miesiąc. Kolega próbował go reanimować jakimiś programami ale stwierdził, że po prostu padł fizycznie. Teraz tak: kupiłam go w 2014, mam 5 lat gwarancji, paragon i pudełko też się zachowały. Czy dostanę nowy, zwrot kasy, czy jakiś inny (tylko takiego już nie ma bo to jednak 3 lata temu). Może ktoś reklamował taki przypadek i wie coś na temat? Z góry dzięki.

up

Dlaczego ludzie są tak TĘPI, że zakładają temat, zamiast wyszukać w internecie rozwiązanie? Wyszukujesz: gdzie masz złożyć reklamację, kontaktujesz się i wszystko wiesz, a ty zachowujesz się jak upośledzona sierota, którą wszędzie trzeba prowadzić za rączkę :(.

https://www.kingston.com/pl/company/warranty#procedures

Co za chamski ćwok. Pytanie jest do ludzi, którzy taką reklamację uskutecznili w praktyce TĘPY ćwoku, właśnie po to żeby nie wydzwaniać po infoliniach itd. Tępy ćwoku.

Wg internetowego Słownika Języka Polskiego, ćwok to człowiek bezmyślny, nierozgarnięty, ograniczony umysłowo. Rzeczywiście to określenie doskonale pasuje do kogoś, kto nie potrafi dać sobie rady z najprostszymi sprawami. x Jak się tam czujesz autorko - ćwoku :P ?

Przedostatnie zdanie mojego pierwszego posta zawiera pytanie i informację, do kogo jest ono adresowane. Niestety tępym ćwokom obca jest sztuka czytania ze zrozumieniem.

Paulina umówisz sie ze mną na kawe

Ja uwielbiam głupie dziewczyny

Nie umawiam się z facetami. Chcą mnie tylko do łóżka, a potem mówią, że na ich dziewczynę jestem za głupia :(.

a zjesz mi kupe?

Nie lubię was. Wracam na Pudelka.

Ale tępa dzida :P

Reklamacje z tą firmą najlepiej przeprowadzać z Anglieskim (Europejskim) oddziałem tej firmy, trzy próby reklamacji 2 * Pen, 1 * karta pamięci z aparatu, kończyły się odmową. W przypadku karty było to najbardziej absurdalne, towar używany nie zgodnie z przeznaczeniem, kata źle instalowana w urządzeniu. Z tym, że karta była raz włożona do aparatu i zgrywana kablem do kompa. Interwencja w Kingston USA i nagle okazało się, że po tygodniu w skrzynce leżała koperta z kartą pamięci. W przypadku Penów, jeden kupiony w MM nie dziłający - sprzedawca przepchął na producenta, a u przedstawiciela po 2 tyg. info - uszkodzenie mechaniczne! Przy czym pen nie był używany! Jakoś inne nie uszkadzają się mechanicznie mimo kilku lat użytkowania, ten za pierwszym razem. Reklamacja złożona na stronie EU. Wysłany do UK i Po 2 tyg. Nowy w domu!