Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy powinnam powiedzieć partnerowi że mam wirusa HPV?

Polecane posty

Gość gość

To najbardziej popularny wirus- brodawczak. Właśnie się o tym dowiedziałam, jestem w związku od roku. Nie wiem czy to od niego złapałam, bo przed tym wirusem nie uchroni nawet prezerwatywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jesteś z obecnym partnerem od roku, to prawdopodobnie on Cię zaraził. Powinien (dla własnego dobra) się zbadać, zrobić test na DNA HPV (wymaz spod napletka). Masz wirusa na szyjce macicy, czy kłykciny? Te drugie są bardzo zaraźliwe. Powinniście leczyć się wspólnie, bo inaczej schodzić będzie do wtórnych zakażeń i tak w kółko będziesz sie z klykcin leczyć. A one i tak są często trudne do usunięcia, bo często wracają. Grupy onkogenne wirusa na szyjce chyba zagrożeniem dla partnera nie są, ale wypytaj o to swojego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz ze to on mnie zaraził? To mój drugi partner seksualny:-( W necie pisze ze ten wirus ujawnia się nawet po wielu latach. Mi wyszły zmiany nabłonkowe w cytologii-nieprawidłowe komórki nabłonkowe , zmiana śródbłonkowa małego stopnia LSIL, w tym HPV/dysplazja małego stopnia CIN :-( Nie mam żadnych brodawek, nic. Poszłam do gina bo mam infekcję i zrobiłam przy okazji cytologię. Czekałam na wynik miesiąc, bo był weryfikowany:-( Dziś okazało się ze mam to coś:-( U niego nie zauważyłam żadnych dziwnych wykwitów:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gumka jest jak najbardziej wskazana. Chroni przed zakażeniem 70-80%. Nie w 100% bo wirusa mozna przenieść na palcach podczas pieszczot, przy seksie oralnym itp. Ale jak najbardziej teraz powinnaś używać gumki (a najlepiej czasowo ograniczyć współżycie do zera). Trzeba dać organizmowi czas na zwalczenie wirusa. U większości ludzi zakażenie jest bezobjawowe i nie dochodzi do rozwinięcia choroby. Byc moze tak jest z Twoim partnerem. Ale...sam zakażał. Albo Ty jego (nie znam Twojej historii). Przewaznie od momentu zakażenia do objawów mija od miesiąca do pół roku. Wirus uaktywnia sie w chwili spadku odporności, gdy Np.zachorujemy na grypę, przeziębimy się, bierzemy antybiotyku itp. Osoby o silnej odporności nigdy sie nawet nie dowiedzą, ze miały kontakt z wirusem. Przewaznie od roku do dwóch lat trwa pozbycie sie wirusa przez uk.odpornościowy. Ale...gdy juz zachorujesz nie ma tak latwo. Lepiej byc pod stalą kontrolą ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Myślisz ze to on mnie zaraził? To mój drugi partner seksualnysmutas.gif W necie pisze ze ten wirus ujawnia się nawet po wielu latach. x trzeba bylo patrzec z kim do lozka leziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja czytałam ze gumka prawie wcale nie chroni i ze ten wirus ma ponad połowa populacji, ale u większości organizm sam zwalcza tego wirusa. Ja mam pecha bo go mam i to jeszcze mam tą zmianę przedrakową która wyszła w cytologii. Czy powinnam mu o tym powiedzieć? Dla mnie to jest bardzo wstydliwe, poza tym nie wiadomo kto kogo zaraził:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogl Cię zarazić nieświadomie. Wirus przenosi sie drogą płciową, wiec na pewno dostalas to od któregoś z partnerów. Z takim wynikiem cytologii dobrze by bylo poddać sie dalszej diagnostyce (kolposkopii). Dysplazja pierwszego stopnia w 80% cofa sie samoistnie, ale mając hpv lepiej byc pod stalą kontrolą. Jesli to zaniedbasz, za parę lat mozesz dostać raka szyjki macicy. Ale jesli będziesz sie regularnie badać, to ginekolog wychwyci zanim cokolwiek złego się będzie chciało z tej dysplazji "wychodowac". Skąd jestes? Moge polecić kto dobrze leczy zakażenie hpv w Poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszym partnerze robiłam cytologię i wtedy nie wyszedł ten wirus czyli znaczy się ze to obecny mnie zaraził? A może ten wirus na początku nie zostaje wykryty przez cytologię i dlatego nie miałam go w wyniku w poprzedniej cytologii? Jak to jest dziewczyny? Czy to znaczy ze obecny partner mnie zaraził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy taki wynik to już jest na bank hpv? bo moja ginekolog mówiła mi tak że niekoniecznie, że być może podleczymy infekcj***akteryjną i nie będzie to wcale hpv. Nic z tego nie rozumiem, bo w cytologii wyraźnie pisze o podejrzeniu hpv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz, mężczyźni raczej ciężko znoszą takie wiadomości. Ale prawda jest taka, ze sami nie wiedzą, co roznoszą. Najczęściej są bezobjawowymi nosicielami. Bez żadnych zewnętrznych objawów (przynajmniej nie takich, widocznych golym okiem). Ale ...chyba powinien wiedzieć. Nawet jesli potem (z tym sie musisz liczyć) odejdzie. Ale jesli zda ten trudny egzamin i okaże sie facetem, nie tchórzliwym chłopaczkiem, to przynajmniej będziesz wiedziała, ze możecie na siebie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie znowu prowo? Odebrałam dziś cytologię i mam wczesną zmianę przedrakową przez wirusa hpv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wirus przez pewien czas pozostaje "w ukryciu", ujawnia się dopiero w chwili spadku odporności. Nie wiem jak dlugi czas minął miedzy pierwszym i drugim partnerem..? Jesli krótki, to nikt Ci nie powie, który Cię zaraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie dwa lata byłam sama. Cytologię robiłam jakiś rok po zerwaniu z pierwszym partnerem. Zastanawiam się czy gdyby on mnie zaraził to by to wtedy wyszło czy może ten wirus nie ujawnia się od razu w cytologii? A czy taki wynik cytologii to na pewno będzie hpv czy jest szansa ze te zmiany zaszły przez infekcję bakteryjną? Bo moja gin dała mi dziś taką nadzieję, ale nie wiem czy to tylko takie pocieszenia czy może być i tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie denerwuj się. To jeszcze nie rak. A nawet określenie, ze to zmiana przedrakowa to tez takie na wyrost. Jest zakażenie wirusem hpv i trzeba to teraz kontrolować. W najgorszym wypadku czeka Cię konizacja szyjki macicy. To takie "ścięcie" chorej tkanki. Ale najpierw trzeba zrobić kolposkopię (badanie szyjki macicy pod specjalnym mikroskopem, kamerę wsuwa się do pochwy i lekarz oglada obraz na monitorze. Oblewa się szyjkę w różnych płynach, w których ewentualne zmiany chorobowe się pokazują i z tych miejsc pobiera próbkę do badania histopatologicznego). Co zaproponował Twoj ginekolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to z seksu oralnego masz hpv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata przerwy? Hm. No to stawiałabym na drugiego partnera... Wynik cytologii to pierwszy etap badania diagnostycznego. Dlatego powtarzam, ze trzeba to kontynuować. To nie koniec. Za mało wciąż wiemy. Zapaliło się czerwone światełko, ale potrzeba jeszcze paru danych. I specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja gin mi powiedziała żeby się nie denerwować ze może ta zmiana śródbłonkowa to przez infekcję i że mam brać na razie czopki które mi przepisała ( do zrobienia w aptece). Dlatego zastanawiam się czy jest jakas szansa ze to nie będzie HPV? Powiedziała ze za poł roku mam wrocic na badanie kontrolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z każdego seksu mozesz dostać hpv, mądralo. Nic nie wiesz, a tu podskakujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie panny jak nie patrzycie na przeszłość seksualną partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś macie panny jak nie patrzycie na przeszłość seksualną partnera XX połowa populacji ma tego wirusa, jest on bardzo popularny wiec kto wie czy ty tez go nie masz ale na razie się nie ujawnia w badaniu. Czasem ujawnia się nawet po 10 latach, dlatego zmiany nowotworowe najczęściej dotyczą kobiet 40 +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie swoich doświadczonych meżczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli po pól roku zly wynik cytologii będzie sie utrzymywał, to pewnie wyśle Cie na kolposkopie. Ale mnie, mój ginekolog zrobil to badani od razu, a wynik miałam ciut lepszy (ASCUS). Moze sie okazać, ze przewlekly stan zapalny zmienil wynik cytologii, albo jakas inna infekcja. Ale nie lekceważ tego i trzymaj rękę na pulsie. Kolposkopia da odpowiedz od razu, czy to hpv. Jednocześnie mogą pobrać wymaz na DNA HPV. Jeslu dostaniesz na to skierowanie wszystko pójdzie na NFZ. A tylko to ostatnie badanie to prywatnie kilka stów. Dlatego ważne by miec dobrego ginekologa, najlepiej takiego z kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z prawiczkiem nie miałabyś takich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja gin mówi że diagnosta określa w ten sposób każdą zmianę, ale to wcale nie musi być hpv. Natomiast ja nie wiem czy to nie jest tylko takie pocieszenie. Nigdy nie miałam takiej sytuacji aby czekac na cytologię miesiąc i aby była ona weryfikowana. Równocześnie z cytologią robiłam wymaz na posiew i wyszły mi dwie bakterie: Gardnella vaginalis i Mobiluncus spp. Też takich bakterii nigdy wcześniej nie miałam/ Czy możliwe żeby te bakterie stworzyły jakieś zmiany nabłonkowe w cytologii? Na czopki jeszcze muszę poczekać do czwartku, bo to są czopki do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko szmaty maja HPV!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmialiście się z prawiczków to macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz poczekać. Tyle, ze przez te pól roku będziesz sie na pewno denerwowac:) z drugiej strony nawet jesli kolposkopia potwierdziłaby zakażenie, to tez Ci każą odczekać prawdopodobnie pól roku i powtórzą cytologię. Jest tez mniej optymistyczna wersja, ze to faktycznie hpv i za pól roku trzeba będzie juz robić konizację szyjki... Nie wiem. Tu juz potrzeba fachowca. Ja trafiłam na czas działania fajnego programu zapobiegania rakowi szyjki macicy. Ale PiS im obciął mocno fundusze i juz nawet ich strony informacyjnej nie mogę Ci polecić niestety. W każdym razie sposób postepowania zostal ten sam. Ale musialabys trafić do jakiejś kliniki, do szpitala położniczo-gunekologicznego, do lekarza z przyszpitalnej przychodni. Z takim wynikiem cyto w Poznaniu przyjmują bez skierowania. W klinice na Polnej. Mają tam specjalistów od hpv wlasnie. Ale w każdym większym miescie powinni działać podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak będę się denerwować, już teraz czytam wszytsko na ten temet na necie:-( Najgorsze jest to że odczuwam ogromny wstyd i nie wiem nawet jak powiedzieć o tym partnerowi. Być może nawet on mnie tym zaraził. Myślisz że jest jakakolwiek szansa ze ten wynik zafałszowała moja infekcja? Czy to naprawdę się zdarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem. Tak tez sie moze zdarzyć. Moze byc tez tak, ze nawet jeslu jestes zakażona, to Twój organizm stanie do walki i wirus odpuści. Ale zostanie utajony, w tkance, czekając na kolejny spadek odporności. Dlatego od teraz badaj się minimum raz w roku! Nawet jesli kolejne badania za pól roku będą dobre. Tak na sto procent nic nie wiadomo. Nad wirusem wciaz trwają badania. Poczekaj. Moze gdzies znajdę coś"mojego" lekarza, moze cos pocieszającego sie uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam o tym hpv i pisze ze w cytologia wyrywa dopiero zmiany nabłonkowe ale cytologia nie wykrywa tego wirusa, czyli tak naprawdę mogłam to mieć od lat a nie wiedziałam? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×