Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anemone88

Jak mam otworzyć się na mężczyzn skoro

Polecane posty

Gość Anemone88

przez tyle lat dawano mi do zrozumienia, że jestem dziwna, inna, że odstaję od reszty? Skoro przez tyle lat doznawałam licznych upokorzeń i szykan? Dziś mam blisko 29 lat, zero związków na koncie i z nieufnością podchodzę do ludzi, z mężczyznami włącznie. Czuję się taka ułomna, mało wartościowa, dziwaczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak się czujesz, to pewnie taka jesteś, a to widać po sposobie twojego mówienia, ruchu ciała, gestach.. przesrane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas zmienić nastawienie do życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Nie umiem siebie obiektywnie ocenić. W ostatnich latach stałam się osobą dość lubianą, otrzymuję mnóstwo komplementów, ale to nie pomogło mi przełamać nieufności wobec świata. Sama siebie nie akceptuję i mam poczucie bycia inną w negatywnym sensie tego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
00:22 - próbuję, ale średnio mi wychodzi. Mimo kilku terapii nadal z moją samooceną jest kiepsko. Tzn. może ciut lepiej niż kiedyś, ale nadal nie jest ona stabilna. Mężczyźni często mnie podrywają, prawią komplementy, a ja myślę, że oni po prostu ze mnie żartuję. Nie wierzę, że ktoś może poważnie odbierać moją osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biednna mialam podobnie.,...a teraz stalam się psychopatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Psychopatką"? Sprecyzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja psychopatką się nie czuję, co najwyżej mam świadomość, że jestem trochę zaburzona. Kwestia traumatycznych zdarzeń. Mnóstwo we mnie nieufności, lęku przed odrzuceniem, negatywną oceną, ale mam dobre serce i potrafię być ciepła i kochająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestalam liczyc się z kimokolwiek i zaczęlam traktować facetow tak jak oni mnie kiedyś, z tym, że jestem atrakcyjna, więc czesto to wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też skrzywdził (nie w sensie, że wykorzystał) niejeden facet, pomimo że jestem piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"skoro tak się czujesz, to pewnie taka jesteś, a to widać po sposobie twojego mówienia, ruchu ciała, gestach.. przesrane!" Po wyglądzie nie ocenia się ludzi, bo pozory mylą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Tak się składa, że podobam się mężczyznom, problem w tym, że ja nie potrafię z żadnym nawiązać bliższej znajomości. Powodem tego są przykre doświadczenia z przeszłości. Nie ufam ludziom, z dystansem podchodzę do ich komplementów, miłych gestów itp. Pamiętam bowiem czasy, kiedy byłam traktowana jak ufok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluebox
"zaczęlam traktować facetow tak jak oni mnie kiedyś, z tym, że jestem atrakcyjna, więc czesto to wykorzystuje" BUHAHAHHAHHAHAAHAHAHA coooo? że jaka? samokrytyki odrobinę! "Mnie też skrzywdził (nie w sensie, że wykorzystał) niejeden facet, pomimo że jestem piękna" a ta to jeszcze lepsza hahahahaha upie*doliło się wam, że jesteście "księżniczkami" zaśmiane mocno :D MOŻE JESZCZE LESBIJKAMI ZOSTAŃCIE PFF hhahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wyżej, ciebie bym urobila w 3 sekundy, kiss:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Szkoda, że nikt nie odnosi się do tego, co napisałam, tylko czepia się dziewczyny, która się tylko w moim wątku wypowiedziała. Ja, autorka mam mnóstwo kompleksów i one są przeszkodą ku temu, by wejść w związek. To, że się zmieniłam, niewiele dało. Jestem dzika w kontaktach z mężczyznami i nie wyobrażam sobie być w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Argen - ja też dziękuję, ale z tyłu głowy pojawia się pytania, co osoba komplementująca ma na celu. Może tak naprawdę źle o mnie myśli i poprzez takie komplementy chce zmylić moją czujność? Niestety często zadaję sobie tego typu pytania. Obecnie, nie chwaląc się, spotykam się z różnymi przejawami sympatii ze strony płci przeciwnej, ale mimo to nadal podchodzę do niej nieufnie. Od dziecka mnie gnpjono, więc jak mam wierzyć, że teraz ktoś może zaoferować mi coś dobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluebox
Kogo jak kogo - NIE MNIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluebox
Argen - prawidłowo po ch*j masz sie starać dla jakiejś szlory co se wyobraża ch*j wie co...najlepsza baba to własna graba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Zdarzało się. Dlatego też pozostaję nieufna. Jestem miła, ale też trzymam dystans. Nie garnę się do ludzi, musi ktoś wyraźnie zaznaczyć, że chce mojego towarzystwa, w przeciwnym razie wycofuję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bluebox: nic mi się nie upie)rdoliło. Takie jest zdanie wielu osób, że jestem piękna, a jeżeli nadal nie wierzysz, to sobie nie wierz. Nie zależy mi na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Argen - jestem zbyt nieufna i zakompleksiona, przez co mogę nigdy nie wejść w związek. Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koledzy juz w gimnazjum lapali mnie za pupe, burek u mych koslawych paluchow. doprawdy nie wiem kto mial mnie gnoic psie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raczej się sparzylem i wiem ile potem kosztuje mnie powrót do równowagi kiedy komuś pozwolisz wejść do środka i przyzwyczaić się do siebie, i ten ktoś potem nagle znika albo mówi, że zrywa, to tak jakby ktoś mi wyrywał kawałek mojej osoby. Dlatego stwierdziłem, że koniec z uzależnienianiem się od innych i też zrobiłem się bardzo zachowawczy choć towarzysko lubiany. Niestety przez takie zachowanie czuję, że sam trochę sponiewierałem cudze uczucia i mam moralniaka, ale po prostu po dawnych doświadczeniach nie potrafię się otowrzyć na 100% i czuję, że raczej przydzie mi żyć w pojedynkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s-pi.erdalaj ")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eroodytka
Polacy ogólnie to nietolerancyjni zacofani ludzie...jak sie czyms wyrózniasz czy to poglądami czy innym ubiorem albo wyglądem,jak nie usmiechasz sie sztucznie do wszystkich i mówisz prawde prosto z mostu,jak nie biegasz co niedziela do koscioła to już jestes odmieńcem..faktycznie traumy i cięzkie życie mogą spowodować zdziczenie i niechęć do otwierania sie na innych i wchodzenia w zażyłe znajomosci..jesli jesteś ładna to zawsze kogoś znajdziesz tylko potrzebna będzie Ci wizyta u psychologa psychoterapeuty bo sama raczej sie nie odblokujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Eroodytka - chodzę do psychologa, rozmawiamy o moich problemach. Na razie jest tak sobie. Ciężko mi się odblokować. Przez tyle lat wiodłam życie w pojedynkę, udając że sprawy uczuciowe mnie nie dotyczą, że teraz wejście w bliższą relację z drugim człowiekiem byłoby dla mnie niezwykle trudne. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że mając tyle fajnych kobiet wokół, ktoś zwróciłby uwagę właśnie na mnie. Od dziecka byłam wyśmiewana i upokarzana, stale dawano mi do zrozumienia, że jestem inna, drugiej kategorii. Nawet teraz, gdy stałam się lubiana, żyję przeszłymi zdarzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki powód był do tego upokarzania? To naprawdę dziwne, ludzie bywają złośliwi, no ale ciągle wyśmiewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anemone88 Chętnie bym Cię poznał. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze chętniej "otworzył", szkoda, ze to tylko głupie forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anemone88
Wyśmiewano się z mojego wyglądu, niskiej wg nich inteligencji. Słyszałam, że jestem tępa, mam świński ryj i uśmiech dziecka z zespołem Downa, że jestem opóźniona w rozwoju itp. Od dziecka byłam bardzo wycofana, małomówna, w dodatku nie potrafiłam się postawić. Najgorzej było w gimnazjum, kiedy jedna z dziewczyn zaczęła nastawiać przeciwko mnie inne dzieciaki. Fakt faktem, że byłam dość dziwaczna i robiłam pewne głupie rzeczy, by zyskać akceptację innych, z drugiej strony nic nie usprawiedliwia agresji, z jaką się spotkałam. Nawet jeśli potem było już lepiej, to moja wiara w ludzi została zachwiana i do dziś pozostaję nieufna. Wręcz niemożliwym wydaje mi się wejść w związek i być w nim szczęśliwą. Znam bowiem miłość bez wzajemności. Dla żadnego z mężczyzn, na których mi zależało, nie byłam wystarczająco warta uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×