twin flames 11

Pytanie do osób znających się na tym, co znaczy jeśli niedawno często widziałam godzinę 11:11. Dokładnie parę dni z rzędu zawsze gdy spoglądałam na zegar ta godzina się pojawiała. Dodam tylko że intensywnie o kimś myślałam i np. widuję też inne podobne godziny jak np. 15:15 itp. Ale nie o to dokładnie chodzi bo waśnie przypomniałam sobie że parę lat temu miałam tak z 12:17. I zastanawiam się czy to ma coś wspólnego z tym ponieważ 1+2+1+7=11. Dodam tylko że wtedy jeszcze nie wiedziałam o czymś takim jak twin flames. Czy twin flames to rzeczywiście prawda czy już powinnam się leczyć psychiatrycznie. Bo czasami naprawdę wąpię, wydaje mi się że jestem idiotką wierząc w coś takiego. Po to aby następnie gdzieś usłyszeć jego imię itd. Czy ze mną jest coś nie tak? Czy już ta wiara w te idiotyzmy mnie tak zaprogramowało że ciągle widzę jakieś znaki?

Radzę przestać się nakręcać, bo to coś na kształt wiary w piątek trzynastego. Żyj normalnie, nie ma nic niezwykłego w tym, że spoglądając na zegarek widzisz 11:11. Każdy od czasu do czasu widuje bliźniacze godziny, przypadkiem. Nie daj sobie wmówić głupstw.

Godziny nie mają nic wspólnego z blizniaczymi duszami,ja przeżyłam taką historię ze nawet jak opiszę to nikt nie uwierzy

Ok tu autorka, to nie były tylko godziny ale ostatnio głównie to i pomału zaczynam wariować. Chodzi o to że w opisach jest to zawsze jako jeden ze znaków tf dlatego się pytam. Żałuję dnia w którym przeczytałam o "istnieniu" tego czegoś teraz się jeszcze bardziej nakręcam.

Autorko odpowiedz sobie na pytanie, czy on Cię kocha, czy zależy jemu na Tobie? Masz na to twarde dowody, czy tylko wyobrażenia? Jeśli nie ma tego człowieka przy Tobie, to daj sobie spokój. Szkoda życia.... Wiem co piszę, bo sama przez to przeszłam i nie mogę uwierzyć w swoją naiwność i łatwość wkręcania się w te dyrdymały.

Czasami wydawało mi się...a czasami nie...chciałabym mieć umiejętność czytania w myślach...wszystko byłoby wtedy łatwiejsze.

21:31 Wyrwałaś mi to spod klawiatury. Nie ma żadnych twin flames, czy bliźniaczych dusz. Jeżeli są trudności to albo nie jesteście dla siebie albo to relacja toksyczna.

Wierzę, że jesteś w nim zakochana, a to niestety zaburza trzeźwość oceny sytuacji.

21:42 albo nawet nie ma żadnej relacji, a są tylko nasze wyobrażenia. Do tego dodamy jeszcze teorię twin flames i nieszczęście mamy gotowe.

To już nie jest zwykłe zakochanie, ja go kocham. Dlatego nic z tym nie robię. Zdaję sobie sprawę że nie przeżyłabym odrzucenia albo jeszcze gorzej, wyśmiania. Jestem idiotką.

Jestem już tak zaślepiona że pewnie nawet gdyby zrobił komuś krzywdę ja dalej szalałabym na jego punkcie. Oczywiście wewnątrz bo na zewnątrz do końca życia będę udawać że jestem z głazu i nigdy nie przyznam się jak bardzo mi na nim zależy.