Kosmetyczka poharatała mi twarz!

Witam. Byłam wczoraj na manualnym oczyszczaniu twarzy. Chciałam pozbyć się zaskórników, a z salonu wyszłam z wielkimi czerwonymi bliznami na całej twarzy, jakich nigdy nie miałam. Kosmetyczka zapewniała, że do tygodnia się zagoją. Minął dopiero pierwszy dzień, drobne przebarwienia się spłyciły, ale czerwone blizny na czole i na policzkach zrobiły się bardziej czerwone. Na oko, nie ma mowy żeby zagoiło mi się to szybciej niż w pare miesięcy... Co w tym przypadku mogę zrobić? Poczekać ten tydzień czy zgłosić reklamację? W jaki sposób?

Masakra. Niech doradzi ktoś kto był w zbliżonej w sytuacji ale ja bym poszła do właścicielki salonu z żądaniem co najmniej zwrotu kasy.

Manualne oczyszczanie jest mocno inwazyjne. Może masz za delikatna cerę n tak zabieg. To jest przeNaczobe dla cer z problemami, zanieczyszczonych, tłustych.