Kac moralny

Witam, nie chciałabym usłyszeć słów krytyki ale jedynie sposobu w jaki sobie z tym poradzić bo mam wielkiego doła :( Na ostatniej imprezie niestety przesadziłam z alkoholem i wylądowałam w łóżku z kolegą. Nigdy nie zdarzyła mi się taka sytuacja. Czuje się podle. I to nasze zbliżenie widział jeszcze inny kolega. Powiedziałam, że zrywamy kontakt bo nie spojrzę mu w oczy potem :/

Jak to ktos widzial ze sie ******ie?

Ale nie ma czegoś takiego, jak metoda na pozbycie się kaca moralnego. Sama musisz to "odchorować" i się z tym w głowie uporać.

To właśnie chyba kwestia czasu, tylko trudno z tym przejść do porządku dziennego. Poza tym wydaje mi się, że kumpel się mną trochę zauroczył a ja jeszcze na koniec z takim tekstem :/ Ehh .

21:37 - oczywiście że to kwestia czasu i własnej moralności. Ale czas zrobi swoje, dziś jest "kac" za tydzień, miesiac będzie mniejszy, w końcu zostanie wspomnienie przy którym zrobisz krzywy zgryz.

Dziękuje za te słowa będę musiała po prostu poczekać aż mi minie. Mam tylko nadzieję, że nie skrzywdziłam kolegi bo wydawało mi się że się do mnie zalecał. Pozdrawiam

21:57 - ej, a moze byś z nim pogadała i wyjaśniła sprawę. Może to nawet i pomóc, bo wyrzucisz to z siebie, że głupio się zachowałaś i tak własciwie to tego żałujesz i jest ci wstyd, a nie chcesz jego ranić. Pomyśl, czy nie warto mu tego powiedzieć, bo w sumie nawet nie wiesz jak on się czuje, może się obwinia i ma gorszego moralniaka od ciebie. ??? Jeśli wstyd ci w cztery oczy, to przez telefon, sms, mailem, ... Głowa do góry. ;)

No właśnie myślałam, żeby napisać ale w sumie nie wiem co. Bo nie mam pojęcia jaki on ma do tego stosunek. Może spróbuje coś jutro wyskrobać..

22:08 - tu nie ma co kombinować, napisz po prostu jak ty się po tym wszystkim czujesz i że ci głupio. I nawet to, że żałujesz tych słów na koniec. Jeśli chłopak jest mądry i wrażliwy to zrozumie.

jeszcze chyba to przemyślę. Bo nie wiem totalnie to on sobie myśli. Może tylko chciał się ze mną przespać.. A ja też nie chce pisać pierwsza żeby się nie ośmieszać. Bo dla mnie to tylko kolega i nie chce, żeby też sobie coś pomyślał. Eh