Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monikaaaaa23

Nie panuje nad emocjami :(

Polecane posty

Gość monikaaaaa23

Witajcie kochani :) jak w temacie, ostatnio miewamy bardzo burzliwy okres naszego związku - wiąż sie kłóciliśmy, prawie wcale się nie spotykaliśmy...chciałam się rozstawać ale..no właśnie ale - kocham go cholernie i nie potrafiłabym przestac ot tak. Spotkaliśmy się wczoraj wieczorem - i wiecie co? zabawne ale czułam się jakbyśmy dopiero się poznawali..żadnych podniesionych tonów, taka życzliwość, wspaniale spędzony czas.. porozmawialiśmy na spokojnie i było fantastycznie... potrafiłabym sie na nowo zakochać chyba w tym facecie... Problem mam jednakże inny... nie potrafię trzymać emocji na wodzy - gdy coś najmniejszego mnie zdenerwuje - płaczę, gdy ktoś zrobi coś nie po mojej mysli - dosrywam mu, mam wieczne pretensje... Do dziś południa było świetnie... on starał się bardzo... a ja? wszystko tradycyjnie zepsułam . Poszło o to, że po pracy miał pojechać ze mną w jedno miejsce (żadne z jakim chciałabym się afiszować) - jego koleżanka (nie przepadamy za sobą) z którą dojeżdża, miała coś jeszcze do załatwienia dlatego mój facet w mojej niewiedzy zaangażował ojca aby mnie zawiózł. Zadzwonił i przy niej nawija,że on mnie zawiezie itd... bylam przekonana ,że jej powiedział coś co chciałam utrzymac w tajemnicy. Napisałam mu sms-a w którym go zrąbałam... odrzuciłam pomoc jego ojca (nie chciałam by poza nim, moja rodziną ktokolwiek wiedział). Wiem,że chciał dobrze, okazało się,że przeinaczył jej a ja ponownie go zwyzywałam...jestem okropna.Czy ktoś też tutaj ma podobny problem? Dzisiaj idę do spowiedzi, może kościół podziała...Wielkanoc się zbliża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze on cie olewa a ty szukasz winy w sobie, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×