Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nielubiana

Polecane posty

Gość gość

Mam problem ja matka mojej córki bo nie potrafię jej pomóc. Moja córka półtora roku temu zmieniła szkołę i nie potrafią ja zaakceptować w klasie. Jest moją córką znam ją jest ładna zgrabna śmiała i bardzo zdolna . Świetnie się uczy itd ale w klasie jest wyzywana i poniżana. Nauczycielka nie pomaga pedagog też tak na prawdę nic. Córka teraz przestała lubić szkołę nie chce chodzić na lekcje :( nie mam sił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać nie jest taka fajna jak ci sie wydaje. Pewnie jest paskudna dla innych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień dziecku szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie takie proste bo to szkoła rejonowa kiedyś chciałam ją przepisać do innej szkoly to dyrektorka powiedziała ze nie ma miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyślałaś o tym, że może być arogancka, niekolezenska? To, że Ty uważasz ja za cud wcale nie musi oznaczać, że inni tak uważają. "Ładna, zgrabna, śmiała i bardzo zdolna", a może przez to, że ciągle jej to powtarzasz to czuję się lepsza od innych, pokazuje to i zaraża do siebie inne dzieci? Też mam, w moim subiektywnym odczuciu, ładna i zdolna córkę ale nie powtarzam jej tego ciągle właśnie po to żeby nie zachowywała się jak ktoś lepszy. Zawsze mówię jej, że ona jest dobra z tego czy tamtego ale jej koledzy i koleżanki są dobrzy w innych dziedzinach i mogą sobie wzajemnie pomagać, uzupełniać się. I córka jest lubiana chyba właśnie dlatego, że nie chodzi z zadarta głową i nie zachowuje się jak sobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, najlepiej obwinic ofiare. Autorko, oficjlanie zacznij sie porozumiewac ze szkola, listownie, to nie beda mogli sprawy pod dywan zamiesc. Nie popuszczaj a w miedzyczasie szukaj innej szkoly. Albo chociaz zmiana klasy w tej szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę Ci autorko, dzieci bywają okrutne, ile lat ma córka? Która to klasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety często jest tak, że zdolne dzieci są wyzywane i poniżane. Może dobrym pomysłem będzie zaproszenie tych dzieci na jakieś domowe party - w końcu wrogów trzeba trzymać najbliżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech cięzko jest ponieważ wychowawczyni też szuka winy córki nie w klasie która jak twierdzi jest super zgraną klasą . Moja córka nie nosi głowy zadartej wysoko nie jest snobką nigdy nikogo nie wyzywa i nie obraza ale jest wręcz odwrotnie słyszy od dzieci ze smierdzi ze jest zarazą . Często mowi że dzieciaki od niej uciekają a jak niechcący sie do kogoś dotknie to odsuwaja sie z obrzydzeniem. Córka chodzi do szkoly czysta i czysto ubrana ma normalne ubrania i wyglada normalnie. dziś stresowała się tak szkołą że ran zwracała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mnie zasmuciło to, co napisałaś. Nie dość, że dziecko pada ofiarą prześladowania to jeszcze osoby zobowiązane do działania szukają wymówek dla swojej niekompetencji. Jakie dokładnie zarzuty ma wobec niej wychowawczyni? Rozmawiałaś już z dyrektorką szkoły? Dzwoniłaś może do kuratorium? W sieci znajdziesz telefony zaufania dla nastolatków. Może oni będą umieli podpowiedzieć co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno. Nie spłycaj problemu pisząc, że nie jest lubiana. Nie lubiane może być dziecko, którego nikt nie zaprasza na urodziny. Twoja córka spotyka się ze słowną agresją. Nie możesz zagwarantować, że nie przekształci się to w agresję fizyczną. I wychowawczyni i dyrektorka mają obowiązek reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była już sytuacja w drugiej klasie że chłopak na przerwie odsunął córce krzesło i ta upadła uderzając sie w głowę oczywiscie wychowawczyni zwróciła mu uwagę i nic się wg niej nie stało . Teraz mówi ze nie pamięta wydarzenia w semestrze poprzednim chłopak wyśmiewał mnie i moja mamę wobec klasy i mojej córki potem zaczął grozić mi i mojemu mężowi . Było to zgłoszone do wychowawczyni ktora podobno miała rozmawiać z rodzicami chłopaka a sama stwierdziła że przeciez to tylko dziecko. Teraz bylismy na rozmowie u Pani dyrektor była tez wychowawczyni i pedagog ale nie wdzę zeby coś to miało zmienić. Ostatnio jak córce chłopak naubliżał Pani pedagog wezwała córke i chłopaka i tłumaczyła im żeby sobie nie dokuczali i ze moja córka też ma uważac na to co mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam Wam jeszcze napisać o takiej sytuacji. Po tych pogróżkach od chłopaka który groził nam rodzicom do córki poinformowałam wychowawczynię po zebraniu . Na rozmowie nie miała do córki najmniejszych uwag czy zastrzeżeń jeśli chodzi o nauke i zachowanie w ogole o nic. Po tygodniu córka zwraca sue do nauczycielki ze ktoś jej dokucza a ta odpowiada ale ty też nie jesteś w porzadku. potem odbywa sie na lekcji rozmowa w klasie na temat córki i podobno dzieciaki powiedziały że córka jest niesympatyczna w czym wtórowała wychowawczyni podkreskając to jeszcze raz głosno powiedziała " Jesteś bardzo ale to bardzo niesympatyczna i jest równiez na ciebie dużo skarg wiec nie będe mogła cie bronić bo ty też nie jesteś w porzadku" To sie działo jakiś iesiac przed ońcem semestru oczywiscie córka nie dostała już mimo wspaniałych wynikow w nauce wzorowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie jak powiedziałam to wszystko przy dyrektorce to wychowawczyni wszystkiemu sie zapiera ze to nie prawda . Wyobrazacie sobe jaki ma tupet ? A jak ja mam jej udowodnić ? Przecież nie ma mnie na lekcji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie jest problem z dziecmi tylko,bo pani tez ma jakies zastrzezenia. Powiem ci ze macie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz łatwo udowodnić nagrywając za pomocą dyktafonu lub telefonu to, co się dzieje w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś o konkretną listę niesympatycznych zachowań córki. Każde zdarzenie ZAPISUJ OD RAZU. Pisz datę, proś córkę o podanie godziny, okoliczności, miejsca, świadków. Potrzebujesz konkretów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwergw
I tak nie rozgryziemy o co chodzi. Dwie identycznie opisane sytuacje mogą być diametralnie inne, zależnie od tego jakie są intencje uczestników akcji i jak reagują. Ja byłam lubiana choć często się czułam odrzucona (subiektywne wrażenie wielu dzieci), choć byłam nieśmiała i miałam takie czy inne wady. Zasadniczo jednak zawsze miałam bardzo dobre kontakty z rówieśnikami, mimo zmian szkoły. Dlaczego o tym wspominam? Po prostu do głowy by mi nie przyszło, że można robić aferę z powodu odsunięcia krzesła i upadku. To typowa zagrywka, efekt spotkał chyba każdego chociaż raz. Naturalne jest że gdy jesteśmy w grupie rówieśniczej, to reagujemy zgodnie z konwencją: trochę śmiechu, ewentualnie trochę złości, jakaś pyskówka... Ale robienie z tego sprawy, skargi, wracanie po pół roku na spotkaniach z rodzicami???? Kobieto, z wami jest jednak coś nie tak. Może trochę więcej dystansu, luzu, mniej roszczeniowości wobec innych a więcej wymagań wobec siebie? Mam taką koleżankę... Opowiada mi ostatnio że kolega "molestował" jej córkę (szkoła podstawowa). Ze zgrozą pytam o co chodzi. A ona wyjaśnia z oburzeniem, że normalnie, wrzucił jej śnieg za kołnierz kurtki. Można? Można! Dziewczyna jest fajna ale tego typu "problemy" z rówieśnikami ma cały czas. Jej matka histeryzuje przy każdej p*****le typu ktoś kopnął piłkę i trafił w córkę, ktoś ją wyzwał... Ja tylko obserwuję jak ta moja znajoma TWORZY córce kolejne konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mieć uległą naturę, słabą psychikę, takie osoby są wybierane na ofiary. Pomyśl o terapii, żeby wzmocnić jej poczucie własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W klasie takie odsuniecie krzesla zdarza sie srednio 3 razy dziennie. Kazdy chyba byl w takiej sytuacji i malo kto reaguje taka awantura. Moj syn ostatnio dostal kopa od kolegi karateki. Awantura byla u dyrektora, a ja nawet nie poszlam na skarge. Bo co by to dalo. ? Dzieci i glupia zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz różnicę między wrzuceniem komuś za kołnierz śniegu a wyzywaniem, grożeniem rodzinie i faktem, że dziewczynka wymiotuje przed pójściem do szkoły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdej szkole,klasie znajdą sobie kozła ofiarnego. "Nawa/nowy" zawsze jest uważana/ za gorszego. Najlepszym sposobem jest pokazanie "nikt nie może poniżyć mnie bez mojej zgody". Jeżeli Twoja córka pokaże im,że nie przejmuje się tym co oni robią,że ma to w głęboko gdzieś i nie pozwoli na to by ktoś jej robił krzywdę to odpuszczą i za jakiś czas znajdą sobie kolejną ofiarę. Dzieci są okrutne.A Ty kontaktuj się caly czas ze szkołą i porusz ten temat na zebraniu z rodzicami. Tak nie może być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam sie ze twojej corki poprostu nie da sie lubic. Niech sie nie daje sprowokowac. Zmiana szkoly znow niewiele tutaj da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka od pierwszej klasy dostawała wzorowego motywowało ją to do nauki i cieszyło wiadomo jak to dziecko więc miała także poczucie odpowiedzialności z tego tytułu tzn że trzeba być grzecznym , nie wolno zle się zachowywać komuś ublizac. Teraz jak jest wyzywana czy na jakies pytanie słyszy odpowiedź p główno czy inne wulgaryzmy albo spie... itd nie jest w stanie odpowiedziec równie ostro Może gdyby potrafiła grupa by sie z nią liczyła a ona odpowiada grzecznie to inni ją pozbedli. Ale byly już takie sytuacje ze broniąć się odpowiedziała moze nie wulgranie ale też ostro to zaraz była afera i skargi że jak to tak można ale wcześniej jak do córki były kierowane wyzwiska tego nikt nie słyszy. Ja nie robie afery z powodu odsuniecia krzesła choć powinnam. Jeden nieszczęsliwy raz a można zostać kaleką wystarczy że człowiek się nie spodziewa i usiądzie z impetem mozna już sobie zrobic niezłą krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego teraz nie ma wzorowego zachowania? Myslisz ze powodem jest odzywka na takie bluznierstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z obserwacji wiem, że nielubianą można być za wszystko.... u córki w klasie nielubiana jest dziewczynka - jedynaczka, która wymądrza się i zdarzało się że uderzyła z płaskiej ręki inną dziewczynkę - mówię o podstawówce w klasie syna nielubiana była córka mojej wieloletniej koleżanki, dziewczynka świetnie się ucząca, bardzo skromna, cicha-znam ją od urodzenia było bardzo ciężko, zaangażowana była już nawet policja po roku wszystko minęło a teraz jej najlepszą koleżanką jest dziewczyna która najbardziej jej dokuczała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,a ty nie wiesz,że istniene coś takiego jak znaki interpunkcyjne np.przecinki,średniki,dwukropki? Nie da się czytać twoich wypowiedzi,wszystko to jeden wielki bełkot pisany ciągiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06 No to nauczyli ja honoru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sie wczuc w role oprawcy, jaki jest charakter zaczepek? cel? cechy takiego oprawcy I przyjac taka sama postawe. Nie raz bylam w towarzystwach bardzo wrednych, chcacych wykorzystac, i.... robilam to samo. Pracowalam w handlu. Tak naprawde klienci sa bardzo chamscy, chca duzo za free. No to robisz ich w c***ja , udajesz glupia, ale ... masz usmiech i jeszcze ci podziekuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nielubiana to ja jestem, bo mnie nikt nigdzie nie zaprasza twoja corka jest terroryzowana. jak lubisz tak do szkoly latac to na policje tez sie przejdz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×