bylam dzis trzeci raz na silowni i przebieglam 5km na biezni

I jestem super z siebie dumna. Docelowo ma byc 10:) ciesze sie ze sie przelamalam i wzielam za siebie

ty nie licz odleglości tylko czas. Żeby zacząć spalać tłuszcz musisz biec minimum 40minut z wysokim tętnem

No i k***a plusik jest

bzdura wystarczy i 5 minut ale bezwzględnie codziennie i przed śniadaniem, przebiec ten kilometr i po miesiącu są efekty A jak dajesz radę więcej to tylko się cieszyć ale 40 minut to gruuuuuba przesada, to jest za dużo czasu jak na takie głupie bieganie. 45 minut to powinien trwać cały trening, z przebieżką 2-3 km, aerobami, brzuchem i rozciąganiem.

5 minut haha :D

Fakt faktem zajelo mi to troche ponad 40min ale to i tak dobrze bo przez rok nie cwiczylam. Ciaza a potem rekonwalescencja po cc. I tak jestem super:)

Nie ogarniam ludzi, którzy płacą za wstęp na siłownię specjalnie po to, by pobiegać na bieżni. Czemu nie biegacie na otwartej przestrzeni za darmo?

bieganie na bieżni jest latwiejsze niż na świeżym powietrzu. Przez to, ze człowiek stoi praktycznie w miejscu caly czas to nie ma takiej zadyszki i kolki niż przy normalnym biegu. Dla początkujących wrecz jest wskazane biegać najpierw na siłowni, żeby przyzwyczaić organizm do biegania i wysiłku. Przebiegięcie kilku km na świeżym powietrzu skończyłoby się dla kogos kto nie biega co najmniej zawrotami głowy albo nawet omdleniem przez to, że płuca nie nadązałyby z wymianą gazową bo byłoby do nich wtłoczone za dużo powietrza

Bieganue na biezni jest trudniejsze. Biegam od lat. Na biezni robie okolo11km a w terenie spokojnie 17km i jestem tak samo zmeczona. Na biezni ustala sie tempo i mozna lepiej wykorzystac czas.

Płatne bieganie na bieżni jest w sam raz dla bezmyślnych popiertoleńców nieudolnie udających, że są kimś innym niż w rzeczywistości.

Haha bo cie nie stav zeby zaplacic za karnet wiec sie rzucasz.

Jest moc:)

Bieganie na bieżni jest po prostu nudne, od 3 lat biegam w terenie - leśne i polne drogi i to jest to, świeże powietrze i przestrzeń nie ograniczona ścianami, nie muszę wdychać potu innych ludzi. Stopa jest trenowana na różnych powierzchniach [piach, kamyki,korzenie]ćwiczę przy tym równowagę i spostrzegawczość. Nie ma nic piękniejszego niż ranna przebieżka wśród wiosennych zapachów roślin i śpiewu ptaków.

Fajnie że nic cie jeszcze nie pogoniło i nikt cie nie próbował napaść wśród tej przyrody.

Tez bym biegala po lesie gdybym miala mozliwosc. Mieszkam w centru..duzego miasta lepiej biegac na biezni niz wsrod aut.

Bieżnikowe idiotki :D To w dużych miastach nie ma już parków z trasami do biegania? Pewnie centra handlowe w nich porobili i wielopoziomowe parkingi? No jacy biedacy, nie mają gdzie pobiegać, to może na cmentarz? Ruchu tam nie ma za dużo.

Ależ ty głupia, nie masz pojęcia co to są aeroby po treningu.

Większość osób, które wybierają się na siłownię, chce szybko schudnąć. Stosują treningi aerobowe, katując się godzinami na bieżniach czy rowerze. W przeważającej części są to kobiety. Przez takie postępowanie nie widzą efektów i popełniają błędy, które prowadzą tylko do pogorszenia wyglądu sylwetki.

Weź ty się doucz trochę w tej kwestii zanim coś napiszesz bo ręce opadają od tej głupoty.

bieżnia to sciema, w terenie szybciej się męczysz a to znaczy że mięśnie lepiej pracują.

ale na bieżni nie poprawisz wydolności fizycznej

świat jest pełen idiotów i pełen cwaniaków i zawsze ktoś na kimś zarabia, zapłacić cwaniakowi który otwiera siłownie żeby móc sobie pobiegać? podyskutuj o tym z kimś wychowanym na pustyni kto od dziecka biega codziennie 15km w jedną stronę po wodę dla rodziny na śniadanie

bieganie po miękkich nawierzchniach [piasek, polne, leśne drogi] nie obciążają tak stawów ja bieganie po asfalcie czy betonie nie wiem jak jest z bieżnią, nigdy na niej nie biegałam ani mi to w głowie, ale nie przypuszczam by było lepiej niż na w/w przeze mnie zawsze można z miasta się wyrwać i pobiegać w naturalnych warunkach, co jest i zdrowsze i przyjemniejsze

Ale procz biezni sa tam inne sprzety. Np atlas body space czy rolletic ktorego nie mam w domu. Lepiej mi sie cwiczy na silce niz biegajac wsrod spalin po asfalcie. Zazdroscicie po prostu bo lezycie cale dnie na kanapie i wp******lacie jak swinie. Tyle od autorki koncze dyskusje

Bierz do papy

Super! Ja też od kiedy wzięłam się za siebie (mniej więcej 3 msc temu, kiedy poznałam kilka stronek około sportowych jak www.womenshealth.pl i www.runners-world.pl) schudłam 10 kilo i jestem na dobrej drodze do zrzucenia jeszcze raz tyle :D

Kuźwa ja chudne tylko dlatego że mniej żre, chodzę więcej pieszo i nie potrzebuje żadnej bieżni.

powodzenia! mocno trzymam kciuki! zobaczysz, cel zacznie ci się przesuwać na coraz większy ;) ja tak mam przynajmniej :) z każdym kolejnym miesiącem jak wyrabiam indywidualny plan od KS Staszewscy to chce więcej : )