Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego osoby z kafe czesto negatywnie oceniaja matki na wychowawczym?No dziwne

Polecane posty

Gość gość
Chyba nie ma sensu produkować się, bo ta kobieta, która tak przeżywa niepracujące jest zwyczajnie chora z nienawiści. Jej życie to życie innych. Szczęśliwe, spełniene osoby nie czują potrzeby narzucania innym swojego stylu życia. Moim zdaniem ma taką sytuację rodzinną, która w pewnym sensie wymusiła na niej pewne zachowania. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie ma jak to liczyć w czasie rozwodu na połowę majątku, w sytuacji gdy się nigdy nie pracowało. Ot pazernosc ludzka. X Zawsze możesz wyjechać z Polski do radykalnego państwa islamskiego, jak prawa kobiet ci nie pasują. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otoz to, ja tez uwazam ze na tej pseudosocjolozce sytuacja zyciowa wymusila takie a nie inne zachowania. Widac, ze nie czuje sie do konca dobrze w swojej roli, nie do konca pasi jej fakt ze bedzie musiala pracowac od teraz az do 70tki prawdopodobnie. Gdyby lubila to co robi, kolo dojpy by jej lataly te, ktore nie pracuja, z roznych powodow nie sa nigdzie zatrudnione. Jak ktos tyle czasu, energii (i miejsca na kafe przy okazji :P) poswieca na wnikliwa analize zycia innych, to od razu widac jak na dloni, ze ma problem i nie wszystko jej w zyciu pasi. Albo jej ojciec byl taki wobec matki jak ona pisze, albo jej "stary" czyli jej gach taki jest. Bo trudno to nazwac mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jasne, że jej to ktoś albo wmówił, albo całe życie czerpała takie wzorce od najbliższych. Niekoniecznie jej to się podoba, ale ma tak wyprany mózg, że nie jest w stanie zneutralizować swojej postawy wobec innych. Często dotyka to też osoby będące np.ofiarami przemocy domowej. On mnie tylko pchnął, zasłużyłam, on nie miał tego na myśli. Niestety, jest to widoczne, bo zdaje się, że Panią od niepracujących czytałam już na kilku tematach. Za każdym razem widać jej cichą frustrację. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm Autorko tu jasna grupa najezdza na drugą. A mało to razy te domowe najezdzaly ba te pracujące? Ja mam w d***e kto pracuje a kto siedzi w domu. Nie mój problem, nie moje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsocjolozka
Prawda zawsze w oczy kole i tyle w temacie. x Takiego zajęcia jak moje możecie tylko pozazdrościć. x oj widać w waszych oczach ten strach, nie wszystkie umieją udawać. x Jak pisałam co kto robi albo nie robi to nie moja broszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jedni pracują a inni całe życie się op...ja . Najpierw siedzą u rodziców, potem na grzbiecie męża a na koniec na grzbiecie dzieci. Ale różowo nie mają, bo zawsze jest mozliwosc, że w razie czego same nie będą w stanie się utrzymać. Ne ma im więc czego zazdrościc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki strach, kobieto, lecz się. :( Masz poważne problemy. Spełniony człowiek nie zachowuje się w ten sposób. Właściwie to można się tego spodziewać, bo to Kafe, raj hejterów i frustratów. Niestety, w pewniem sposób tacy ludzie się tu dowartościowują. Tak jak ty. Szkoda mi ciebie. :( "Takiego zajęcia ja moje możecie tylko pozazdrościć" Ale ja nie czuję żadnej potrzeby zazdrości. Rozumiesz już czym się od siebie różnimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsocjolozka
Te znawczynie które tu się tak wypowiadają o moim niby małżeństwie chce uspokoić bo na razie to skupiam się na nauce i nie myślę o małżeństwie jeszcze. Co do mojego życia w rodzinie tez nie trafione. Wrozbiarstwo nie jest wasza mocna stroną.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:47 Widzę ze Cię chcą tu zadziobac. Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsocjolozka
dość Żegnam i nie wchodź juz więcej na forum dla frustratów.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro jak tak młoda osoba nie ma swojego życia i sączy jad po forach internetowych. W twoim wieku nawet przez myśl by mi nie przeszło wchodzić na forum o macierzyństwie, bo miałam ciekawsze zajęcia. ;) Zdania o tobie nie zmieniam.Tym bardziej jako osoba starsza, bardziej doświadczona, po studiach,żona, matka i pracująca (czynnie) już 15 lat. :) Jednak skoro już o wróżbiarstwie mowa, znasz powiedzienie "przygadał kocioł garnkowi"? ;) Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te, które muszą od razu wracać do pracy zwyczajnie są zazdrosne, że niektóre kobiety mogą pobyć te kilka lat z dziećmi :) I nie piszcie bzdur o kobietach, które całe życie nie pracują, bo takich nawet tu nie ma, tu są kobiety, które mają kilka lat przerwy w życiu zawodowym. A nawet jeśli jakaś całe życie nie pracuje, cóż z tego, skoro taki układ jej i jej mężowi odpowiada. Nikt nie jest specjalistą od czyjegoś życia :) PS Jestem na urlopie wychowawczym z drugim dzieckiem i z trzecim też będę. Mam wykształcenie wyższe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś studiuje socjologię, jak najbardziej bywa na różnych forach. Ja sama jestem po socjologii i nawet jako temat pracy licencjackiej opisywałam skutki i przyczyny korzystania jednego z forów internetowych (ale nie kafe, kafe jeszcze nie znałam :)) Nie byłam wtedy jeszcze ani żoną, ani matką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:06 a te które nie muszą wracać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsocjolozka
Jak się wchodzi na forum to akurat ten temat był w zakładce świeże tematy a po drugie do pani z 16.01 super wykształconej "przygadal " ? :) to pani tu przygaduje bez sensu i nie skomentuje tego dalej bo mnie posada o złośliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście, dziękuję, że zwróciłaś mi uwagę. ;) Kolejny raz podkreślasz jak dużą przyjemność sprawia ci dowalanie innym. A ja podtrzymuję, jak bardzo musisz być z tym nieszczęśliwa. Zdania nie zmieniam. Nie musisz już się (z niczego) nam tłumaczyć. ;) Spokojnie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego można zazdrościć osobie siedzącej w domu niech ktoś w końcu napisze konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie dzielą się na domatorów i takich, którzy czują się w pracy jak ryba w wodzie. Jedne to tradycjonalistki, drugie karierowiczki. Są jeszcze te, które "muszą". Łatwo przykleić "łatkę", trudniej ocenić człowieka. W pewnym sensie mamy tu do czynienia z kołtunizmem społecznym, gdzie ludziom brak otwartości, tolerancji oraz empatii w stosunku do innych. Żyją w świecie swoich przekonań i za nic nie chcą zrozumieć, że to tylko ich świat. Nie świat innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu są głosy o zazdrości. Więc czego im zazdrościć? Ps domatorzy też pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może ktoś tak napisał, bo nie rozumie, dlaczego właściwie ktoś obcy zajmuje się ich życiem. W sumie sama tego nie rozumiem. Bo co mnie obchodzi, że sąsiadka nie pracuje?Nic. To nie moja sprawa. Stąd argument posadzajacy o zazdrość. Szkoda czasu na zycie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś siedziałam w domu jak nie mogłam znaleźć pracy. O mało nie wpadłam w depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat te na wychowawczym też sobie nie szczędzą krytykowania i wyzywania pracujących. Następny temat z d...py.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobre pytanie. Nikt tu nic sensownego nie napisze bo ynteligencja jest na poziomie zero i argumentów brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedząc w domu z dzieckiem/dziećmi na urlopie wychowawczym akurat ma się pełne ręce roboty i raczej nie wpadnie się w depresję natomiast kiedy dzieci są już duże i zaczynają mieć swoje zycie, swoje towarzystwo, swoje sprawy to już raczej mało ciekawie się robi i depresja jest o krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dziećmi posiedzi się kilka lat, a pracować do emerytury należy kilkadziesiąt lat. Dzieci dorastają wbrew pozorom bardzo szybko bo już nastolatkowi nie poświeca się tyle uwagi co 2-latkowi, potem dzieciaki wyfruwają z domu a do emerytury zostaje jeszcze naście lat. Chyba nie ma co żałować dzieciakowi tych 2-3 lat w domu a na rynek pracy około 30-letnia kobieta zdąży się jeszcze wbić, tyle, że wtedy nie ma co oczekiwać od razu cudów i wysokiego stanowiska, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robią nic tylko leżą a potem na starość będą z jednej emerytury żyć i bide klepac i po zapomogi chodzić i nadawać na te osoby którym będzie się żyło dobrze takie jest nasze społeczeństwo. W większości leniwe babska które nic nie potrafią. :p no coment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:25 Naucz sie angielskiego, pisze sie comment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×