Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babka z miasta

wiejski zwyczaj jeżdżenia wszędzie samochodem...

Polecane posty

Gość babka z miasta

witajcie. całe życie mieszkałam w mieście, konkretnie w Warszawie. byłam od malego przyzwyczajona ze do szkoły, kościoła czy znajomych jechało się komunikacja miejska lab szło z buta jak był np 1km. teraz kupiliśmy dom na wsi i cóż? ludzie ze wsi dziwnie się patrzą ze gdzieś jedziemy rowerem (np do sklepu-1,5km) czy prowadzimy dziecko na piechotę do szkoły (2km). niektórzy nawet nas zaczepiali czy mamy samochód albo pytali dziecko w szkole czy rodzice robią prawo jazdy. A my je mamy, podobnie jak auto. ale na takie małe odległości to albo piechota albo rowerem. no chyba ze pada to samochód. A ludzie tutaj nawet do sklepiku 500metrów od domu jadą samochodem, gdzie dłużej go wystawiać i parkować niż pójść na nogach. I oczywiście już domysły ze my pewnie na paliwo nie mamy bo bezrobotni jesteśmy (oboje pracujemy zdalnie z domu ale dla ludzi ze wsi nie jedziesz to nie pracujesz)... jak żyć wśród takich ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nie wyobrażam sobie mieszkać na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak autorko i jeszcze napisz, że wszyscy wam zazdroszczą tych rowerów. Musisz mieszkać w jakieś zabitej dechami wiosce, albo po prostu przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le jaka idiotka. Tak napewno każdy mieszkaniec każdego miejsca na ziemi robi wielka analizę czy jechać samochodem, rowerem czy na piechotę. I na pewno wszyscy analizują wasza sytuację. Ja urodziłem i mieszkałem w Warszawie, teraz na wsi i nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Ps. Wróciłem z pracy w garniturze, za 2 godziny mam spotkanie też w garniturze ale w między czasie przypomniało mi się że bułek nie kupiłem. Pewnie powinienem przebrać się w dres i jechać rowerem po bułki. Albo rowerem w garniturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprznieta jesteś chyba wsi nie widziałaś. Po pierwsze owszem jeżdżą autami do kościoła ci co mają daleko wiadomo jak to wsi domy są w różnych miejscach ale do sklepu czy na co dzień rowerami jeżdżą. Trzeba było dom w mieście kupić nie na wsi bo taniej jak to na wsi a teraz ludzi obgadujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie tu ludzie wyłącznie samochodami jeżdżą i na nas patrzą jak na dziwadla. nie twierdzę ze zazdroszczą nam rowerow-bo niby czego tu zazdrościć? ale nawet w sklepie naS zaczelpiaja ze nasze dziecko to takie dzielne bo na pieszo przyszło.... A w szkole to niemal codziennie komentarze ze na pieszo lub rowerem ze to taki kawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie twierdzę ze mój czy ich sposób bycia jest lepszy. ja nikogo nie zagadujje i nie namawiam aby jeździL rowerem a nas naprawdę bardzo często zaczepiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z miasta
wypowiedzi z 16:17 i 16:20 są moje tylko zapomniałam się podpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy wiemy ze są twoje bo bredzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna przewrażliwiona na swoim punkcie gwiazda z warszaffki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie dziwaczka. Nie wiem gdzie ty mieszkasz, też przeprowadziłam się na wieś i...nawet sąsiadów nie znam. Nikt tu nikogo nie zaczepia, nikt mnie o rower nie pyta od marca robię min.10 km dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie wszędzie jeżdżą autem z wygody i braku czasu. Autem raz dwa coś załatwisz, nie martwisz się czy autobus się spóźni czy nie przyjedzie wcale. Większość pracuje wiec to oczywiste, że wolą zakupy załatwic jak najszybciej i do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo masz wolnego czasu, skoro np. odprowadzasz dziecko do szkoły na piechotę...Pewnie dlatego zwracasz uwagę na takie pierdoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No po wiejsku to raczej na piechotę lub rowerem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja autorkę rozumiem bo mam podobnie. też kupiliśmy dom na wsi i też moim zdaniem ludzie tu są dziwni. W mieście każdy żyje swoim życiem a tu wchodzą w życie z buciorami. obgaduja, wymyślają plotki. Z tym autem podobnie. mamy auto ale nie jeździmy nim do szkoły z dzieckiem bo po to się przeprowadziliśmy na wieś żeby oddychać świeżym powietrzem, zobaczyć sarny biegnące po polu a nie by wsiąść w samochód i wozić tyłek. jeszcze rozumiem jak ktoś odbiera dzieci w drodze z pracy czy jadąc do pracy podrzuca dzieci do domu. ale ile jest osób które nie pracują a wszędzie jeżdżą autem A skąd wiem ze nie pracują, a stąd ze u nas raz w miesiącu OPS czy inna instytucja rozdaje jedzenie pod remiza strażacka. I raczej ludzie pracujący z tego nie korzystają tylko biedni bez pracy . I tam właśnie widzę 70% sąsiadów i rodziców dziecka z przedszkola. jak wynoszą całe kartony i torby konserw, ryżu czy innych darów dla ubogich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyzwyczajaj się. Ludzi na wsi będzie interesować bardziej Twoje życie jak ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To stać ich na opłacenie ubezpieczenia auta 1tys zł i comiesięczne utrzymanie tego buta, naprawy w nim (no skoro wszędzie jeżdżą) ale na makaron i mąkę juz nie bo są bezrobotni? Chyba sama koloryzujesz. Jak nie stać go na masło to na paliwo tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z miasta
W jedną stronę idziemy ok 20-25minut. wracam w niecałe 10 bo najczęściej biegnę :) czasami biorę rolki. A jak jadę rowerem to w 25minut zalatwiam wszystko. tak mam sporo czasu. nie spieszę się teraz już nigdzie. był czas w moim życiu ze ciągle pedzilam ale stwierdziliśmy z mężem ze takie życie to nie życie. teraz bierzemy tyle pracy aby spokojnie starczyło na bieżące wydatki plus koło 1000zl miesięcznie żeby odłożyć. dodatkowo mamy sporą kwotę oszczędności na czarną godzinę plus jakieś tam zabezpieczenie w akcjach. A teraz pracujemy aby żyć a nie żyjemy aby pracować. wolę pójść z dzieckiem do piaskownicy niż kupować kolejną torebkę za 1000zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tacy są ludzie bomosie, bo mi się należy i biorą jak dają. A na paliwo to się znajdzie.Ja jej wierzę bo też takie rzeczy widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak im się lepiej dzięki temu żyje, łatwiej- to niech biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy placi tysiąc za ubezpieczenie. ja np place niecałe 500zl :) poza tym ubezpieczenie to wydatek raz w roku. nie wiem skąd mają na paliwo, może z 500plus? Ale skoro dostają taką żywność to chyba są biedni? ktoś chyba to jakoś sprawdza? chyba nie jest tak ze każdy może tam stanąć i mu dadzą?ja z czegoś takiego nigdy nie korzystałam więc nie wiem jakie to procedury ale chyba trzeba jakoś przedstawić ciężką sytuację? Tak na logikę mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mieszkam na wsi i wolę jechać samochodem niż rowerem co to za dziwaczenie że jeździsz rowerem czy pieszo chodzisz myślisz że dostaniesz medal za to Dzika twoja wieś u nas się nie zaczepiamy, nikt tu nie pyta czy się ma auto czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie każdy płaci 500zł :-)niektórzy płacą po 2-3tysiące. Naprawy auta to tez nie 50zł a gaz nie kosztuje 50gr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z miasta
no właśnie ciężko mi się przyzwyczaić :( W mieście każdy żył swoim życiem a tutaj wscibiaja nos. żeby jeszcze nie zaczepiali i nie zagadywali. tak niby miło ale nie do konca-tekst w szkole-ojej i Zuzia tak codziennie chodzi? A nóżki jej nie bolą, no taka dzielna.... A potem szpila w typie:no ale pewnie by wolała samochodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, coś w temacie ;) kupiliśmy działkę, 3 ha na wsi. Ma dostęp z węższej strony do drogi gminnej, w tym wodociągu i prądu (zaraz przy drodze). Ale nie budujemy się przy drodze, tylko w głębi działki (jakieś 130 m od drogi). Mamy swoją drogę z kostki do domu, na nasz koszt dociągaliśmy media, ale tak chcieliśmy, bo dom jest za wierzbami (rosną w poprzek działki jakieś 100 m od drogi gminnej, więc nas zasłaniają). Pierwsze najczęstsze pytanie od mieszkańców wsi brzmiało: dlaczego budujecie się tak daleko i nie chcecie się "integrować" z wsią? :D (gdzie płot przy płocie i sąsiad jest bardzo blisko) Otóż dlatego, żeby mieć prywatność (od drogi mamy te wierzby i dom jest daleko, bo bokach łąki, a z tyłu las) :P Jakby ktoś miał wątpliwości co do bezpieczeństwa (w razie czego sąsiad może czegoś nie zobaczyć czy usłyszeć, np złodzieja), to mamy monitoring (kamery zewnętrzne) i alarm (podłączony do firmy ochroniarskiej) oraz dwa psy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko, ja się spotkałam z czymś odwrotnym. Nawet nie chodzi o samochód, tylko zwykłe lenistwo. Mieszkam na wsi, pomiędzy dwoma miastami. W tym większym ludzie potrafią czekać 10 minut na autobus i przejechać autobusem jeden, dosłownie jeden przystanek. Mało tego, potrafią biec do autobusu, aby przejechać ten jeden przystanek. Krótszą drogę miał jeden pan przejść się na kolejny przystanek, niż z między bloków biec na przystanek. To co opisujesz, to nie jest wiejski zwyczaj, tylko coś, co zależy od konkretnej miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty siedzisz pod tą remizą, że widzisz kto tam stoi po te dary? Zajmij sie czymś, bo typowa wieśniaczka z ciebie wychodzi - obserwujesz kto, co gdzie i kiedy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie siedzę ale widzę jak rano idę z mlodszym dzieckiem do przedszkola to już kolejka stoi a jak wracam po 8 to rozdają. I widzę siła rzeczy kto tam jest skoro idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz się przyzwyczaić i tolerować. Tak jest właśnie na wsi.Ja też tak mam.Ale do miasta 10km więc nie integruję się. Znam tylko najbliższych sąsiadów, którzy sa w porządku. Dziecko będzie chodzić do szkoły w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ponownie napisze. TRZEBA było kupować, budować domy w mieście a nie na wsi albo na osiedlu domków po za miastem ale nie na wsi myślicie że jesteście panami bo sobie domy we wsi budujecie a dlaczego nie mieście a nie bo drogo a mało kogo stać. WAS napewno nie tylko na to nie stać ale też na trochę przyzwoitości względem ludzi którzy od dziada prawdziwa na wsiach mieszkają i muszą na miastowe gęby patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×