Jak zaczac normalnie zyc

Od kilku lat nie żyje, a wegetuje siedząc sama w domu! Zmarnowałam tak te kilka lat, mam wyrzuty sumienia, jestem aspołeczna, zakompleksiona, zamknięta w sobie, leczę się na depresje, a leki powodują senność. Marnuje czas, życie, źle mi z tym, ale brak mi wiary w siebie, jestem pełna obaw, tego, ze nic mi się nie uda, ze nic nie ma sensu, ze przeszłość zawsze już będzie na mnie ciążyć. Nie wiem dlaczego stałam się takim leniem, nierobem, nieudacznikiem. Mam zal do siebie. Jest mi wstyd. Jak by tego było mało przytyłam, niektórzy ludzie się ze mnie śmieją, gapia się, a to powoduje, ze jeszcze bardziej nie chce opuszczać czterech ścian. To wręcz niewiarygodne, ze piątkowa uczennica doprowadziła do tego, ze nie ma pracy, studiów, niczego. Uczęszczam na kurs zawodowy, dla Was to może być nic, a dla mnie to dużo, być może to mi pomoze, ale w środku pełno myśli, ze pracy nie znajdę, ze nie będę miała za co żyć. Co jest ze mną, chyba jestem jakaś nienormalna Mam JUZ 27 lat . . .

Pewnie to od zatrucia:O.

Rozumiem wszystko,z czym się zmagasz. Obecnie przechodzę przez identyczny stan. Tylko że w moim życiu stały się dwie zle rzeczy i przez to moje objawy się nasiliły. czy coś w przeszlości miało miejsce, że się załamałaś?

nigdy nie będę miała rodziny, mężczyzny ani dziecka. cierpie na zrost kości miednicy , wejście do pochwy mam takie jak ołówek. czy długopis.

yhy...znów ten psycho.pata... pewnie trzepie sobie ''dywan'' kiedy ktoś mu odpisuje, bo nie ma gdzie '' konczyc'', ale zapomnialam-jest jeszcze dziura w plocie xD

Tak, wiele rzeczy się wydarzyło, zawaliłam z własnej głupoty szkole, mam żal do rodziny, ze pozwolili mi odejść z dobrego liceum, a później się miotała i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Tak zmarnowałam 2 lata :O Skończyłam śmieszne liceum wieczorowe dla dorosłych mając 21 lat i zdałam maturę, ale rok później, bo wcześniej zabrakło mi 1pkt z matematyki! :O A wcześniej zawsze nauka szła mi niezłe, świadectwa z czerwonymi paskami. Później się załamałam, ze bez matury nigdzie mnie nie zatrudnia i zasiedziałam się w domu :( Czas uciekałam, minęło pare lat. W tym czasie nauczyłam się dobrze angielskiego i to praktycznie tyle. Od 2015 r robię kurs zawodowy i jeśli dobrze pójdzie to skończę w 2018 roku. Mam obawy i tak, ze nigdy nie znajdę pracy, ze nikt mnie nie zatrudni nigdzie, ze przeszłość, zmarnowane lata, nic nie robienie będzie już zawsze miało wpływ na moje życie. Luki w cv mam ogromne :( Nie wiem, ale jestem kłębkiem nerwów, czuje się aspołeczna, odrzucona, nic nie warta, gorsza... wstyd mi za siebie, za to, ze stałam się leniem, nierobem i nieudacznikiem, ze mając 27 lat nie mam tak naprawdę nic, a mogłam już mieć chociaż prace, jakieś pieniądze itd itp :'(

gość dziś Tak, wiele rzeczy się wydarzyło, zawaliłam z własnej głupoty szkole, mam żal do rodziny, ze pozwolili mi odejść z dobrego liceum x i nie zaczekali, aż mnie z niego na zbity pysk wywalą :P.

A ten podszyw to po co? Skoro się dostałam do dobrej szkoły to znaczy, ze nie szło mi zle wcześniej, na ladne oczy się nie dostaniesz !

co prawda dyrektor tego liceum był kochankiem mojej mamy... ale czy to ma znaczenie?

Widze, ze szkoda tutaj cokolwiek pisać :(

idę włączę sobie wibrator musi się podgrzać i idę spać. dobranoc

Ehhh

Puść smrodnego bąka Poczuj magię świat Wtedy sama dojdziesz do wniosku że to już ten czas na zmiany

Czy tutaj siedzi w ogóle jeszcze ktoś normalny?

Do biedronki lub Lidla mogą Cię przyjąć bez doświadczenia a zarobisz lepiej niż magistry