Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu jest taki nacisk na BLW ?

Polecane posty

Gość gość
Jakos nie zauwazylam u starego pokolenia wieklkiego zapotrzebowania na logopedów. Ponadto dziecko papki je przez pierwsze mc a pozniej kawałki i dostaje do reki rozne rzeczy . Nie widze potrzeby i zeby to mądre było gotowania warzyw i podawania osobno bo ze soba smakują znacznie inaczej. To zaleta zupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, gdyby dziecko papki dostawalo miesiac a potem jedzenie w kawalkach. Ale w realu polowa moich znajomych mam karmila swoje dzieci zblendowanym jedzeniem dlugo, do drugich urodzin. Bo bylo to szybsze i nie wymagalo sprzatania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta metoda jest stosowana od dekady. To nie moda tylko zmiana myslenia w traktowaniu dziecka i rozszerzania diety. Sama stosowalam BLW tak jak mi pasowalo i to jest fajne w tej metodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ciekawe, bo ja spotkałam tylko jedną nawiedzoną mamusię która faktycznie długo karmiła papkami, słoiczkami, a jakby mogła to by przeżuła jeszcze za dziecko... ale praktycznie wszyscy których znam, łącznie z pokoleniem rodziców, karmią dziecko papkami przez pół roku- powiedzmy, ale równolegle powolutku dodają normalne jedzenie, od chrupek kukurydzianych i herbatników do rączki, przez kluseczki czy ryż w zupkach, po jajecznicę, jajko na miękko, kanapki- pokrojone i bez skórki, ale jednak do gryzienia. Nie wiem jak było 40 lat temu, ale 30, jak ja byłam niemowlęciem, moja mama miała też blender- taki przykręcany do robota kuchennego, i używała go do robienia zupek. Nie pozwalałam natomiast i dalej nie pozwalam marnować jedzenia dla zabawy. Co innego samodzielność- nie robię z dziecka głupszego niż jest, śledzę jego umiejętności, ale jak dopiero ćwiczy koordynację ręka- oko i ręka- buzia, to niech ćwiczy na grzechotce albo gryzaku, a nie obiedzie. Może oszczędność (skąpstwo dla niektórych), może wyniesiony z domu szacunek do jedzenia, ale dla mnie moment w którym dziecko wciera sobie brokuła we włosy zamiast pakować do buzi, to koniec posiłku. Nie chodzi o brudzenie się bynajmniej, po prostu dla mnie jedzenie ma określone przeznaczenie i nie jest dla mnie niczym pozytywnym pozwalanie dziecku na takie eksperymenty- podobnie jak nocnik postawiony w salonie, żeby dziecko mogło sobie wsadzić go na głowę albo wlożyć do niego zabawki. A samodzielność synek cwiczył dostając w odpowiednim czasie własną łyżeczkę do ręki i jedząc równocześnie ze mną (równocześnie- żeby zjadł ciepłe i żeby to nie trwało tak długo że się znudzi). Mając 1,5 roku jadł ładnie gęste posiłki łyżeczką, potrafił nabijać na widelec, zanim skończył dwa lata jadł większość posiłków bez żadnych potknięć, bez marnowania jedzenia, i wyjątkowo czysto (chociaż nigdy nie robiłam problemu z tego że się ubrudził).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i.moje rodzeństwo byliśmy blw tylko mama nie wiedziała że to się tak nazywa:) i mój synek teraz też blw. Więc nie jest to żadna nowość Ani moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:29 Pracuje w żłobku i kazdy roczniak je juz normalne zupy. Nie znam nikogo kto by dwulatkowi blendowal-nie ma takich ludzi! Nie kłam tylko po to zeby wyszło na Twoje z super metoda blw. Moje dziecko sukcesywnie dostawało coraz większe papki-ok 8 mc jadła rozgniecioną widelcem rybe i kawałek brokuła. Pozniej juz z górki z rozdrabnianiem widelcem posiłkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja karmie dziecko to wiem ile zjadło pełnowartościowego posiłku i wiem ze je ciepły a nie zimny! Koordynacje moze ćwiczyć na czym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 20.49 Po co mam klamac na anonimowym forum? Mam znajome, ktore podawaly dziecku mm cztery lata i blendowaly jedzenie po dwa lata. Jedna znajoma karmiola corke w bujaczku, na pollezaco. Dwulatke. Inna miala co prawda krzeselka do karmienia ale tez mm, sloiczki i futrowanie lyzka. Na mnie patrzyly jak na kosmitke, gdy mowilam, ze po roku podaje mleko krowie i dziecko samo je. Stwierdzaly, ze oszczedzam na dziecku. Tak, bo mm i sloiki sa niby tansze od zdrowego jedzenia. Takze nie wmawiajcie mi klamst. Pelno jest leniwych kobiet, ktorej beda podawaly te sloiczki tak dlugo, jak im wygodnie. Szefowa mojej siostry, pani bizneswomen tez futrowala swoja corke tymi papkami ze sloika, az dostala ochrzan od lekarza, ze poltoraroczne dziecko powinno normalnie jesc. Ale nie, wg was nie ma matek leniwych, niedouczonych, myslacych ze sa nieomylne. A pani w przedszkolu skad wie, jak te wszystkie dzieci sa karmione w domu? Czy matki same ich nie karmia bo jest szybciej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×