Nienawidze go

Nienawidzimy siebie tak bardzo że szkoda gadać. Nie jadamy ze sobą jedynie co dogadujemy i wymieniamy sie groźnymi spojrzeniami... Chciałam to kiedyś zakończyć ale wydawało sie niemożliwe... Po pewnym czasie zaczęłam o nim myśleć w inny sposób niż powinnam... Taki lepszy ? Nie wiem. Śni mi sie często i nawet czasem mysle ze go lubię a jednak Nienawidze... Blagam nie piszecie ze to miłość bo watpie. Ja w miłość nie wierze. Nie w taka ... Po co cierpieć przez kogoś ? Po co ? I dlaczego mam tak zmienne zdanie o nim chociaż go Nienawidze ?