Nienawidzę wszelakiego rodzaju świąt

Zaczynając od Bożego Narodzenia, po przeklętą Wielkanoc kończąc . Po pierwsze,nienawidzę ich z powodów prywatnych,po drugie, nienawidzę instytucji zwanej KK i jej hipokryzji. Nie mówiąc już o tym, że ten cały okres to jedno wielkie przedstawienie . Ludzie ,którzy na co dzień nie darzą siebie sympatią składają sobie wzajemnie życzenia. I to często nie dobrowolnie ,a z przymusu, ponieważ trzeba wysłać życzenia szefowi, którego się nie cierpi,żeby krzywo się nie spojrzał itd. itp. Dlatego podczas wszelakich świąt i okresów przedświątecznych czuję się beznadziejnie. Bo jestem szczery. Życzę zdecydowanej większości p*******j populacji ludzkiej wszystkiego najgorszego .I nigdy nie zmusiłbym się do życzenia wszystkiego dobrego komuś ,kogo darzę szczerą nienawiścią . To tyle. Nie pozdrawiam.

Masz rację.

Na pohybel świętom !

Dobrze,że nie jestem jedynym,który ich nienawidzi.

Nienawiść niczego nie zmieni.

fikcyjne święta sztuczne , są jedynie źródłem niepotrzebnych awantur w domu

A w domach, gdzie i tak jest źle,jeszcze potęgują awantury.

U mnie tak nie ma bo nie mam dysfunkcyjnej rodziny, to wy dorabiacie sobie ideologię do własnych problemów. Mogę wam tylko współczuć.

Zjesz duzo dobrego jedzonka! Bedzie dobrze!

Mam nadzieję,że się nim udławię.

hehe :P

To Nieźle Masz.